Stanowe Zgromadzenie Ogólne przegłosowało w ubiegłym tygodniu ustawę legalizującą małżeństwa osób tej samej płci. W ubiegły wtorek, 5 listopada, Izba Reprezentantów przegłosowała ustawę 61-54-2, a wkrótce potem stosunkiem głosów 52-29 na korzyść SB10 zdecydował stanowy Senat. Gubernator Pat Quinn, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami ogłosił, że podpisze ustawę 20 listopada podczas forum organizowanego przez Uniwersytet Illinois (UIC). W wywiadzie udzielonym w dniu 4 listopada Quinn sugerował, że uroczyste podpisanie ustawy odbędzie się przed Świętem Dziękczynienia i że chciałby oferować coś za co mieszkający w Illinois przedstawiciele ruchu homoseksualnego LGBT mogli „być wdzięczni”. Ceremonię zaplanowano na 20 listopada, w święto transgenderyzmu.
Ustawa SB 10 zmienia stanową definicję małżeństwa ze związku „pomiędzy mężczyzną i kobietą” do związku „pomiędzy dwiema osobami”, oferując nikłą ochronę wolności kościołom, pracodawcom religijnym i organizacjom, przedsiębiorcom i osobom indywidualnym.
Stanowy Senat zatwierdził ustawę o związkach cywilnych w walentynki, 14 lutego 2013, ale w maju utknęła ona w Izbie. Główny sponsor ustawy, Greg Harris, zdecydował nie przedstawiać jej wtedy pod głosowanie, z powodu braku wystarczającego poparcia. Usunięcie federalnej klauzuli Ustawy o Ochronie Małżeństwa przez Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych zintensyfikowało wysiłki zwolenników homoseksualnych małżeństw. Wszczęli oni zaciekłą kampanię zatrudniając Pata Brady, lobbystę American Civil Liberties Union i byłego szefa Illinois Republican Party, jak również terenowych organizatorów. By przesunąć termin wprowadzenia ustawy w życie, Harris zmienił słownictwo propozycji. W ostatecznym kształcie ustawa potrzebowała jedynie 60 głosów zamiast 71. Wejdzie w życie 1 czerwca 2014 roku. W sam raz w porze wesel, cieszą się jej zwolennicy.
Jakkolwiek demokraci stanowią przytłaczającą większość w Izbie, Senacie i biurze gubernatora, to przegłosowanie ustawy nie było możliwe bez politycznego poparcia ze strony przewodniczącego Izby, Mike’a Madigana. Jak informuje Tribune, ten wpływowy demokrata był w ostatnich miesiącach przedmiotem ostrej krytyki rzeczników małżeństw gejowskich za niewystarczające poparcie ich programu po tym jak nie udało się przegłosować ustawy przed zakończeniem sesji w maju. Działania lobbystyczne podejmował również burmistrz Rahm Emanuel, próbując pozyskać zwolenników ustawy. We wrześniu burmistrz z Minneapolis, R.T. Rybak, przybył do Chicago zachęcając pary gejowskie do zawierania związków w jego stanie, na wypadek gdyby mieli dość oczekiwania na działania ustawodawców Illinois. Minnesota świętowała swój pierwszy ślub gejowski już latem. Także Iowa zezwala na małżeństwa homoseksualne na mocy postanowienia sądu, a nie decyzji ustawodawczej.
W Illinois od 2011 roku funkcjonują na mocy prawa związki cywilne oferowane dla par tej samej płci. Oprócz Illinois małżeństwa tej samej płci są legalne w 14 stanach: mocą decyzji sądu małżeństwa gejowskie są legalne w Kalifornii, Connecticut, Iowa, Massachusetts i New Jersey. Decyzją stanowego prawodawstwa zostały zalegalizowane w Delaware, Hawajach, Minesocie, New Hampshire, New York i Rhode Island. Wskutek głosowania zostały zatwierdzone w Maine, Maryland i Waszyngtonie. Małżeństwa osób tej samej płci są zakazane w każdym nie wymienionym powyżej stanie, za wyjątkiem Nowego Meksyku, który ma nie praw zabraniających albo zezwalających na małżeństwa gejów. W skali świata 16 krajów i części Meksyku również mają ustawy zezwalające na małżeństwa osób tej samej płci i partnerstwo domowe. Większość z nich znajduje się w Europie i Ameryce Południowej.
Do ostatniej chwili walkę toczył główny oponent, National Organization for Marriage. Na krótko przed głosowaniem prezydent tej organizacji wzywał do kontaktowania się ze stanowymi kongresmenami by poprzeć małżeństwo jako związek jednego mężczyzny i jednej kobiety. „Widzieliśmy jak redefinicja małżeństwa prowadzi do tego, że ci, którzy w nie wierzą są karani, piętnowani w opinii publicznej jako bigoci i przepełnieni nienawiścią, a także zmuszani do milczenia o swych głęboko wyznawanych poglądach, w przeciwnym razie stają w obliczu reperkusji. A ich dzieci? Są uczone w szkole, że wartości wdrażane im w domu są bigoteryjne i przestarzałe, albo są równoważne z rasizmem”, pisze Brian Brown, współzałożyciel i prezydent National Organization for Marriage w swym blogu.
Katolicka Konferencja Illinois w oświadczeniu po przegłosowaniu ustawy podkreśliła, że zmiana definicji małżeństwa przeczy zarówno prawu naturalnemu, które mówi nam, że małżeństwo jest połączeniem jednego mężczyzny i jednej kobiety, ale także podważa instytucję będącą kamieniem zdrowego społeczeństwa. Optymalne warunki wychowania dzieci stanowi dom z matką i ojcem, ponieważ role mężczyzn i kobiet nie są zamienne, oświadcza organizacja. Zmiana definicji małżeństwa znajduje się poza sferą kompetencji Zgromadzenia Ogólnego, przypomina Catholic Conference of Illinois. Organizacja komentuje, że przegłosowanie ustawy o małżeństwach osób tej samej płci stanowi zagrożenie dla wolności religijnych.
Przegłosowanie ustawy nie jest osiągnięciem w walce o prawa obywatelskie, skomentował stanowy skarbnik, Dan Rutherford. „Nie dla mnie. Będzie prawem. Większość Zgromadzenia Ogólnego głosowało za poparciem, a gubernator zapowiedział, że ustawę podpisze”, wyjaśnił republikanin.
Nie bez powodu rzecznicy środowisk homoseksualnych określają rok 2013 najbardziej gejowskim rokiem w historii. Oto w ubiegłym tygodniu Senat Stanów Zjednoczonych przegłosował ENDA, Employment Non-Discrimination Act, stosunkiem głosów 64-32, z 10 głosami republikanów. Poniedziałkowe głosowanie nad ENDA ujawniło, że mniejszość republikańska w Senacie nie była w stanie zgromadzić wystarczającej liczby głosów by zablokować obstrukcjonistów.
Obecne prawo federalne zabrania dyskryminacji na podstawie płci, rasy i pochodzenia. Ale nie powstrzymuje pracodawcy przed zwolnieniem albo odmową zatrudnienia pracowników, ponieważ są lesbijkami, gejami, osobami biseksualnymi lub transwestytami. Ustawa zabraniałaby takiej dyskryminacji przez pracodawców zatrudniających 15 lub więcej osób. Dwadzieścia dwa stany i Dystrykt Kolumbii zaaprobowały prawa zakazujące dyskryminacji w miejscu pracy na bazie orientacji seksualnej, a 17 z nich zabrania także dyskryminacji na bazie tożsamości płci.
Sainz, wice-prezydent Human Rights Campaign, zauważył, że najbardziej uderzającym aspektem debaty na temat ENDA jest rozdział pojawiający się wewnątrz partii republikańskiej, w której kilkunastu prominentnych senatorów partii republikańskiej wspiera ustawę, a przewodniczący Izby, Boehner, sygnalizuje swą opozycję jeszcze przed głosowaniem w Senacie.
Senackie głosowanie nad ENDA należało do serii istotnych zwycięstw dla ruchu homoseksualnego w roku bieżącym, włącznie z dwiema decyzjami Sądu Najwyższego w czerwcu bieżącego roku. Jedna z nich przygotowała wycofanie zakazu małżeństw osób tej samej płci w Kalifornii; druga – uchyliła ustawę z roku 1996 uchwaloną przez Kongres, która zabraniała federalnych świadczeń w przypadku małżeństw osób tej samej płci.
Jeśli Izba rzeczywiście udaremni przegłosowanie ENDA, to może dojść do zwiększenia nacisku ze strony gejowskich aktywistów na Biały Dom by wydał on nakaz wykonawczy zakazujący dyskryminacji przeciw homoseksualistom przez federalnych pracodawców. Grupy gejowskie krytykowały Obamę za odmowę podjęcia tego kroku, natomiast prezydent wyjaśniał, że działanie parlamentarne byłoby właściwsze.
Zgromadzenie Generalne przegłosowało ustawę aprobującą związki cywilne w roku 2010. Prawo to zobowiązywało urzędników administracji do wydawania licencji potwierdzających zawarcie związków cywilnych i nadawało kompetencje sędziom, duchowieństwu i urzędnikom państwowym na autoryzowanie małżeństw i wykonywanie ceremonii ślubnych. Ustawa dawała zarówno parom tej samej płci jak i niezamężnym parom heteroseksualnym takie same prawa jak parom małżeńskim, w tym prawo do odwiedzania w szpitalu, dziedziczenia po partnerze i prawo do podejmowania decyzji w kwestiach dotyczących potwierdzenia autentyczności. Związki cywilne lub małżeństwa zawarte w innych stanach zostały uznane w Illinois, jakkolwiek małżeństwa osób tej samej płci były uznane tylko jako związki cywilne, a nie małżeństwa.
Jednym z ustawodawców, który głosował przeciwko związkom cywilnym i oponował przeciwko gejowskim małżeństwom ze względów religijnych, był John D’Amico, który w ubiegłym tygodniu głosował na korzyść ustawy SB 10. „Otrzymałem ogromną liczbę telefonów od osób, które były albo prawdziwie przeciwko albo za tym”, stwierdził D’Amico. „ W końcu czułem, że miałem wiele spotkań z ludźmi w tej sprawie i chciałem głosować zgodnie z opinią moich wyborców. Większość ludzi chciała tego. Doszedłem do wniosku, że stan nie powinien dyskryminować przeciwko nikomu”.
D’Amico podkreślił, że nie jest jedynym, który zmienił swe poglądy w tej kwestii. Republikanie z Izby, Tom Cross (R-97), Ed Sullivan Jr. (R-57) i Ron Sandack (R-81) także głosowali na rzecz ustawy. Przewodniczący Izby, Michael Madigan (D-2) głosował za ustawą, a prezydent Senatu, John Cullerton (D-6) nie głosował, jakkolwiek wspierał ustawę. Nie głosował również senator Ira Silverstein (D-8). Cullerton stwierdził w oświadczeniu, że objęcie przewodnictwa w tej kwestii było przywilejem Senatu i „jesteśmy bardzo szczęśliwi, że mamy ostatnie słowo ustawodawstwa w kwestii równości małżeństw”.
D’Amico przyznał, że podjął swą decyzję na krótko przed głosowaniem. „Jest to historyczne głosowanie i musimy zaczekać, by zobaczyć czy reszta kraju będzie kontynuowała ten proces, czy nie”.
Senator John Mulroy (D-10), który także głosował za ustawą, oświadczył, że znalazł się w sytuacji podobnej do D’Amico. „D’Amico wyróżnił się pod tym względem, a ja musiałem postąpić podobnie, ponieważ jestem irlandzkim katolikiem, i nawet w rodzinach irlandzko katolickich są dzieci, które są gejami i co możesz począć w takich sytuacjach, powiedzieć im, że nie są takie same”, dywagował Mulroy. „Otrzymałem telefony od ludzi, którzy zapowiedzieli, że nigdy na mnie nie będą głosować, ponieważ zdradziłem irlandzkich katolików. Niektórzy podnoszą argumenty religijne, ale ja sądzę, że jest to kwestia przyzwoitości wobec swych bliźnich i że musisz traktować innych w taki sam sposób jak chcesz być traktowany”. „Wywierano na mnie naciski by nie głosować, ale było to fascynujące doświadczenie, ponieważ miałem okazję rozmawiania z wieloma ludźmi o tej sprawie i w końcu zdecydowałem, Jak to wpłynie na moje małżeństwo?, Nie wpłynie. Jako osoby heteroseksualne dokonaliśmy dużo zniszczeń instytucji”, stwierdził Mulroy filozoficznie.
Kongresman Michael McAuliffie (R-20), który głosował przeciwko ustawie, przyznał, że na ustawodawcach z północno-zachodnich części stanu wywierano duży nacisk w celu poparcia ustawy. „Nie ulega wątpliwości, że opinia społeczeństwa amerykańskiego zmienia się pod tym względem bardzo szybko”, skomentował Sainz parlamentarne osiągnięcia grup homoseksualnych.
Senator William Delgado (D-2), który nie głosował, ponieważ nie był obecny w Springfield, ale który popierał małżeństwa osób tej samej płci w przeszłości, oświadczył, że stan powinien „wyzwolić ludzi, którzy potrzebowali wyzwolenia”. „Znieśliśmy niewolnictwo, a teraz znieśliśmy stary sposób myślenia, według którego geje nie mogą zawierać małżeństw”, podsumował swój sposób rozumowania Delgado. „Zdecydowaliśmy się postąpić w sposób cywilizowany i oferować homoseksualistom równość nie dyskryminując ich ze względu na ich przekonania”.
Delgado skomentował, że to prawo nie wpłynie na instytucję heteroseksualnych małżeństw. „Nie chodzi o świętość małżeństwa”, stwierdził. „Ludzie rozwodzą się cały czas w alarmującym tempie”.
D’Amico zauważył, że Madigan zacytował papieża Franciszka przed debatą poprzedzająca głosowanie. „Madigan zacytował papieża, że, wiesz, kim on jest żeby osądzać, a to bardzo imponujące oświadczenie pochodzące od papieża”, stwierdził.
Niestety, nie tylko Madigan, ale i D’Amico nie sprawdzili wierności cytatu z oryginałem. Ale, jak wszyscy się domyślamy, nie o to teraz chodzi.
Na podst. MSN News, Illinois Family Institute, HuffPost Gay Voices, National Organization for Marriage, Chicago Tribune, oprac. Ela Zaworski