Gwałtowny wzrost sprzedaży w sklepach internetowych w okresie przedświątecznym sprawił, że część klientów nie otrzymała na czas zamówionych przesyłek. Swoje możliwości źle obliczyły również firmy przesyłkowe.
Wiele osób oczekujących w tym roku na zakupione prezenty musiało zadowolić się obietnicą dostarczenia ich w późniejszym terminie. Zaległości w święta miały nawet największe i zwykle najlepiej zaopatrzone firmy – choćby Amazon, czy Wal Mart – którym nie udało się części zakupów dostarczyć przed wyznaczoną na 25 grudnia datą.
Nie pomogły również problemy firm doręczycielskich, które postawione w obliczu większej, niż zwykle liczby przesyłek nie poradziły sobie z realizacją zamówień. We wtorek wieczorem UPS, który doręcza 45% wszystkich paczek w USA poinformował, że w poniedziałek do systemu wrzucono znacznie więcej pakunków, niż spodziewane 7.75 mln., w związku z czym dostarczenie części z nich będzie opóźnione. Problemy miał również FedEx, choć nieco mniejsze.
Za tegoroczne problemy odpowiedzialni są kupujący, którzy niespodziewanie zamówili w sklepach internetowych aż o 37% towarów więcej, niż w ubiegłorocznym okresie przedświątecznym. Zaskoczyło to nieprzygotowane na wzrost sprzedaży sklepy oraz firmy przesyłkowe.
Sprzedaż elektroniczna to na razie ok. 6% sprzedaży detalicznej w USA – informuje Departament Handlu. W tym roku w okresie przedświątecznym stanowiła ona jednak już ok. 14%.
Na opóźnienia w dostawach wpłynęły dodatkowo usterki techniczne oraz pogoda w niektórych częściach kraju. Głównym powodem było jednak nieprzygotowanie handlowców. W magazynach znajdowało się znacznie mniej towarów w stosunku do potrzeb. Wielu klientów otrzymało informacje od firm przesyłkowych, że transport jest gotowy, ale nie ma jeszcze pakunku. Wiele firm postanowiło nagrodzić klientów za opóźnienia, zwłaszcza jeśli zamówione prezenty nie trafiły w święta do odbiorców. Amazon na przykład zwraca koszty przesyłki i dodatkowo oferuje kartę upominkową wartości 20 dolarów. Firma odmówiła jednak odpowiedzi na pytanie, ile osób nie otrzymało świątecznych zakupów na czas.
Mający swą siedzibę w Chicago Groupon zasugerował tuż przed świętami niektórym klientom, by wydrukowali zdjęcie prezentu i wręczyli je w święta oraz dodatkowo wydrukowali sobie 25 dolarową zniżkę na przyszłe zakupy.
Zwykle około 15% osób dokonujących zakupów w internecie nie otrzymuje przesyłek, jeśli data ich dostarczenia wypada tuż przed Bożym Narodzeniem – informuje firma Forrester Research. W tym roku odsetek był znacznie wyższy, a przy coraz popularniejszych zakupach online mówimy o setkach tysięcy osób.
“Sklepom wydaje się, że mogą w ostatniej chwili zrealizować zamówienia – mówią analitycy rynkowi – Ale później okazuje się, że nie nadążają z pakowaniem”.
Dzieje się tak pomimo coraz większej liczby zatrudnionych w okresie świąt. Amazon na przykład przyjął do pracy w tym okresie aż 70,000 dodatkowych osób, o 40% więcej niż w roku ubiegłym.
RJ