----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

26 grudnia 2013

Udostępnij znajomym:

Posłuchaj wersji audio:

00:00
00:00
Download

Większość zapowiadanych w ostatnich 12 miesiącach podwyżek wchodzi w życie po 1 stycznia. Informowaliśmy o nich szczegółowo, więc przypominamy tylko, iż mieszkańcy Chicago płacić będą więcej między innymi za wodę, papierosy, telewizję kablową, niektóre wykroczenia drogowe, czy podatki od nieruchomości.

Dobra wiadomość dotyczy parkometrów na ulicach Chicago – po raz pierwszy od pięciu lat opłaty w przyszłym roku nie wzrastają, ale za to w 2015 czeka nas kolejna, wysoka podwyżka. Powróćmy jednak do tego, za co płacić będziemy więcej w Chicago już po 1 stycznia.

Wszystko zawsze zaczyna się od oszacowania potrzeb miasta. Gdyby szkoły nie potrzebowały coraz więcej na nauczanie lub rada miasta potrafiła zmieścić się w ubiegłorocznym budżecie, wówczas podwyżki na przykład podatku od nieruchomości nie byłyby potrzebne. A mamy je niemal każdego roku.

Tym razem to nie burmistrz, ale właśnie szkoły go podwyższają. Dlatego Rahm Emanuel z dumą może mówić, że nie podwyższył podatków od nieruchomości, choć mieszkańcy Chicago płacić będą więcej. Pamiętajmy jednak, że w Chicago burmistrz kontroluje szkoły.

Właściciel domu wycenionego na 213 tysięcy dolarów zapłaci w przyszłym roku ok. 51 dolarów więcej podatku na szkoły. To trzeci rok z rzędu z najwyższymi dopuszczalnymi prawem podwyżkami podatku od nieruchomości na cele szkolnictwa w Chicago. 3 lata temu Emanuel objął stanowisko burmistrza i każdego roku informuje mieszkańców, że podatki nie rosną.

Oto pozostałe, planowane na przyszły rok podwyżki:

– Nie tylko mieszkańcy Chicago, ale również rezydenci niektórych przedmieść, zapłacą więcej za wodę. Chicago postanowiło stopniowo podnosić swe ceny w okresie kilku lat. Ponieważ dostarcza wodę do wielu miasteczek, podwyżka dotyka miliony mieszkańców aglomeracji. Wraz ze wzrostem opłat za wodę rosną ceny odprowadzania ścieków.

– 10 stycznia cena paczki papierosów w Chicago podnosi się o kolejne 50 centów. Najbardziej zmartwieni są tym sklepikarze i właściciele stacji benzynowych, dla których potencjalny spadek sprzedaży oznacza niższe zyski. Palacze jakoś sobie poradzą dzięki niższym podatkom na przedmieściach i w okolicznych powiatach. W zadziwiający sposób liczba palaczy w Chicago zmaleje, a podniesie się w innych rejonach metropolii. Przy okazji warto wiedzieć, że narzut podatkowy na jednej paczce będzie tu najwyższy w kraju i wyniesie $7.17. Nawet w uznawanym za bardzo drogi Nowym Jorku, podatek od papierosów to $6.86.

– Za przyjemności trzeba płacić. Jest nawet specjalny na to podatek – amusement tax. W Chicago wzrasta on w przyszłym roku z 4 do 6 procent za telewizję kablową w naszych domach. Na razie posiadacze telewizji satelitarnych, ze względu na nieprecyzyjne prawo – nie płacą w ogóle tego podatku.

– Jeśli z jakiegokolwiek powodu odholowano nasz samochód na parking miejski – opłaty za przetrzymywanie tam pojazdu rosną dwukrotnie po 1 stycznia. Oczywiście warto uważać, by samochód nie był odholowany, ale jeśli się to stanie odbierzmy go jak najszybciej.

– Podnoszona jest cena mandatów za parkowanie w kilku kategoriach. Po Nowym Roku mandat za zatrzymanie pojazdu w strefie dla osób niepełnosprawnych wzrasta do 250 dolarów, za parkowanie zbyt blisko hydrantu do 175 dolarów, natomiast za pozostawienie półciężarówki, ciężarówki, pojazdu rekreacyjnego lub jakiegokolwiek innego, wiekszego samochodu w uliczce dzielnicy mieszkalnej zapłacimy już 75 dol. Parkowanie w zakazanych godzinach szczytu wzrasta w Chicago do 100 dolarów z obecnych 60-ciu, o dziesięć dolarów rośnie mandat za parkowanie podczas sprzątania ulicy.

– Skoro poruszony został temat ruchu drogowego i kar za łamanie przepisów to przypominamy, iż po 1 stycznia uruchamiana będzie większość zaplanowanych fotoradarów w rejonach szkół i parków. Dotychczasowe nazwać możemy testowymi, bo było ich tak niewiele. Mandat wyniesie 35 dolarów jeśli przekroczymy prędkość nie więcej, niż 10 mph. Powyżej 11 mph zapłacimy już $100.

– Osoby starające się o pozwolenia budowlane zapłacą dużo więcej, jeśli udadzą się po dokumenty osobiście do miasta. Cena pozostanie (na razie) nie zmieniona dla osób załatwiających te sprawy przez internet.

Podwyżki różnych opłat mają przynieść miastu około 32.4 miliona dolarów w przyszłym roku. Nowe opłaty, takie jak choćby mandaty z fotoradarów, to dodatkowe co najmniej 70 milionów. Podwyżka podatku od nieruchomości ma zasilić budżet szkolny sumą ponad 93 milionów dolarów.

Jeśli chodzi o Illinois, to za kilka miesięcy będziemy mogli nosić przy sobie broń, a swą działalność rozpoczną kliniki wydające medyczną marihuanę. Pozwolenia i różnego rodzaju opłaty i podatki mają finansować cały proces, takie przynajmniej jest założenie legislatorów. W przypadku broni zgoda na jej noszenie będzie kosztować 150 dolarów i ważna będzie przez 5 lat. Oprócz tego potrzebne będzie pozwolenie na zakup, które kosztuje dodatkowo. Kliniki wydające marihuanę i jej hodowcy będą płacić podatek dochodowy – w przypadku upraw jest to specjalny, aż 7 procentowy podatek za przywilej prowadzenia takiej działalności. Chorzy zapłacą 1% od sprzedaży, podobnie jak w przypadku farmaceutyków.

RJ



----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor