----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

26 grudnia 2013

Udostępnij znajomym:

Trwa pobieranie wersji audio...

Każdego roku zjednoczona obrona powietrzna Stanów Zjednoczonych i Kanady, czyli mający swą siedzibę w Kolorado Springs North American Aerospace Defense Command, w skrócie NORAD, śledzi sanie świętego Mikołaja i donosi o ich położeniu w każdej sekundzie lotu. W dawnych czasach były to codzienne informacje w gazetach, stacjach radiowych i telewizyjnych. Teraz jest to specjalna strona internetowa Santa Tracker, gdzie mamy dostęp do radarów i na żywo możemy obserwować podróż Mikołaja i jego wiernych reniferów. W ubiegłym roku stronę odwiedziło ponad 22 miliony osób z 235 krajów świata.  W tym roku ma już 2 miliony miłośników na Facebooku.

Wbrew pozorom większość wojskowych (choć nie wszyscy) to normalni ludzie posiadający rodziny, będący mężami i żonami, matkami i ojcami. Oni też odczuwają zbliżające się święta i na swój sposób chcą je obchodzić. W tym roku NORAD stworzył więc specjalny, krótki film, który okazał się wielkim przebojem w serwisie YouTube. Ma on zaledwie 39 sekund, ale 5 z nich okazało się bardzo kontrowersyjnych. Otóż maleńki fragment nagrania pokazuje sanie Mikołaja w asyście wojskowych myśliwców. Nie atakują, ale ubezpieczają i gwarantują pomyślny lot... w końcu wszyscy czekamy na jego odwiedziny...

Dla bostońskiej organizacji o nazwie Dzieciństwo bez Komercji to przesada. Jak wyjaśnia szef tej grupy: „w tradycyjną i kochaną przez dzieci na całym świecie historię świąteczną wmieszano przemoc i militaryzm”. Otwiera to możliwości promocyjne, a wojsko nie ma przecież i nie powinno mieć żadnego interesu w promowaniu swej działalności wśród dzieci – dodaje organizacja, która wyraźnie w tym roku postanowiła odgrywać w okresie świąt złośliwy charakter i zepsuć innym zabawę.

Żaden rodzic nie chce przecież, by jego pociecha gdy dorośnie została pilotem lub – nie daj Boże – astronautą – napisał ironicznie jeden z komentatorów Boston Globe. Przypomniał również, że akcja NORAD każdego roku przyciąga tysiące dobrych serc. Kilka tysięcy wojskowych i cywilów z USA i Kanady każdego roku w święta odpisuje na miliony listów od dzieci i odbiera setki tysięcy telefonów. Współpracujące z NORAD prywatne firmy pokrywają koszt tej operacji, często wysyłając prezenty najbardziej potrzebującym.

Zamiast protestować przeciw wojskowej asyście dla Mikołaja, Organizacja Dzieciństwo bez Komercji mogłoby zająć się na przykład zjawiskiem rynkowym, jakim niewątpliwie jest w tym roku nocnik z mocowaniem na iPad`a. Wygląda to dokładnie jak opis – nocnik, który ma mocowanie, w którym umieszczamy iPad, by załatwiające potrzebę dziecko mogło choć oglądać, grać może, komunikować się ze światem sprawdzając swe konto na Facebooku lub Twittując do rówieśników...

Ostatnie dane mówią, że liczba telefonów komórkowych z dostępem do internetu lub szybkiego łącza w domu, czy pracy powoli zbliża się do liczby mieszkańców Ziemi. W bardziej rozwiniętych krajach nasycenie wynosi ponad 128%, w uboższych ok. 80%. Jesteśmy ze sobą coraz bardzie złączenie i zależni od tego, co jest nam podawane. Może dlatego pojawiają się na portalach społecznościowych pytania typu: Skąd ludzie wiedzieli jaką drogę wybrać zanim pojawiły się Google Maps?”. Niestety, to autentyk. Albo komentarz typu: „Mam dość rządu amerykańskiego! Przenoszę się do Kalifornii!” Też tego nie wymyśliłem.

Listy do Mikołaja zaczynają wyglądać inaczej. Bez wątpienia mają na to wpływ nocniki z mocowaniem na komputer. Kiedyś pisaliśmy:

Drogi Mikołaju,

byłem dobry i w prezencie chciałbym dostać (tu lista prezentów). Dziękuję.

W tym roku musimy być precyzyjni:

Drogi Mikołaju,

proszę o http://www.amazon.com/PlayStation-4/dp/B00BGA9WK2/ref=lp_6427871011_1_1_title_0?s=videogames&ie=UTF8&qid=1387844559&sr=1-1

Dziękuję.

 

Sporo się zmienia. Wierzyliśmy do tej pory, że cholesterol przekraczający określony poziom należy natychmiast obniżać farmaceutykami. Podobnie z ciśnieniem krwi. Jeśli nie pomagał zdrowy tryb życia, to sięgaliśmy po witaminy. W dużych ilościach, bo tylko w USA wydajemy na nie rocznie prawie 28 miliardów dolarów. Nie tak dużo jak na diety cud i obietnice utraty wagi, ale dużo...

Jeszcze niedawno wierzyliśmy, że szpiegowanie dotyczy wyłącznie wrogów tego kraju, a także w to, że rząd zawsze działa na naszą korzyść. Przekonaliśmy się jednak, że najbliżej realizacji orwellowskiego modelu państwa są Stany Zjednoczone, co jeszcze niedawno wydawało się niemożliwe.

Mijający rok przyniósł wiele zmian, podobnie jak każdy poprzedni. Nigdy chyba wcześniej aż tyle pojedynczych zdarzeń nie pozwalało przewidzieć wydarzeń, których oczekiwać możemy w przyszłości.

Każdy jednak reaguje na wiadomości inaczej. Może dlatego zainteresowanie internautów obalonym mitem multivitamin było równe ciekawości okazywanej rewelacjom Snowdena. Rekordy popularności w przeglądarkach biły jednak doniesienia o dopingu Lance`a Armstronga, czy tragicznej śmierci aktora Paula Walkera.

Liczba mieszkańców Ziemi przekroczyła w tym roku 7.1 mld. w związku z czym wybranie najważniejszych wydarzeń ostatnich miesięcy jest niemożliwe. Muszą być setki kategorii podzielone na tysiące działów. Dla jednych istotna była reforma  rynku ubezpieczeń w USA, dla innych huragan na Filipinach, czy wybór nowego papieża.

Przyznam, że próbowałem przez chwilę śledzić pojawiające się już podsumowania. Jest to niezwykle trudne. Każda redakcja, każdy portal, każda agencja prasowa ma swój własny zestaw najważniejszych wydarzeń i stara się, by był on wyjątkowy. Po raz kolejny przekonuję się, że nie ma uniwersalnego wzorca.

Dlatego w przyszłym roku, podobnie jak w minionych latach, powinniśmy odżywiać się zdrowo, uprawiać sporty, mieć nadzieję, ale jednocześnie oczy szeroko otwarte. Ufać w ograniczonym zakresie i w miarę możliwości kontrolować wydarzenia wokół nas. Jeśli komuś sprawi to przyjemność, niech też stworzy listę  postanowień i stara się je realizować.

Szczęśliwego Nowego Roku

Rafał Jurak
rafal@infolinia.com



----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor