Po raz pierwszy w 41 letniej historii położonego w północnej części Glencoe ogrodu, odwiedziło go w ubiegłym roku ponad milion osób. Jest największym tego typu miejscem w aglomeracji chicagowskiej i oferuje najwięcej programów edukacyjnych.
Jednak to, co najbardziej przyciąga zwiedzających, to prawie 3 miliony roślin z całego świata, zajmujących kilka tematycznych wysp, na jakie podzielone jest to miejsce. Liczba zwiedzających rosła od lat i w 2012 roku wyniosła 954,000, by w ubiegłym roku w końcu przekroczyć milion.
Można się było tego spodziewać, bo już w 2010 r. zarząd tego miejsca podjął decyzję o zwiększeniu liczby programów edukacyjnych, co miało przynieść takie właśnie wyniki. Zaplanowano więc serie darmowych koncertów, lekcje ogrodnictwa, a także ćwiczenia Jogi oraz Tai Chi.
Pomogło również łagodne lato, przyciągając do ogrodu dodatkowe tysiące miłośników przyrody.
“Ogród pomaga obecnie w osiągnięciu celów i rozwiązaniu wielu problemów naszych czasów – mówi dyrektor ogrodu, Sophia Siskel – Czy chodzi o zdrowie i samopoczucie, znalezienie tanich sposobów na spędzenie wolnego czasu, potrzebę spędzenia wolnego czasu z rodziną, czy też kontakt z przyrodą i środowiskiem”.
W aglomeracji i samym Chicago znajduje sie kilka podobnych miejsc, choćby Lincoln Park Conservatory, czy Garfield Park Conservatory. Jednak Chicago Botanic Garden jest od nich większy i oferuje znacznie więcej programów.
„To trochę jak porównywanie Disneylandu z wesołym miasteczkiem – mówi Mary Spinner, mistrzyni ogrodnictwa która poznała dziesiątki takich miejsc w całym kraju – Obydwa miejsca bawią, ale każde jest jednak inne.”
Chicago Botanic Garden zajmuje powierzchnię 385 akrów i nazywany jest muzeum żywych roślin. Wjazd do niego znajduje się przy 1000 Lake Cook Road, na północnych przedmieściach w Glencoe. Ogród otwarty jest przez cały rok, wstęp jest darmowy, ale parking samochodowy to koszt 25 dolarów.
RJ