----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

07 stycznia 2014

Udostępnij znajomym:

'

Pat Quinn uczynił podwyższenie minimalnej stawki godzinowej jednym z punktów swego programu wyborczego. Z kolei jej obniżenia domaga się republikański kandydat na stanowisko gubernatora Illinois, Bruce Rauner. Mieszkańcy Chicago wypowiedzą się na ten temat w referendum.

Już jesienią ubiegłego roku, gdy rozpoczynała się kampania wyborcza w naszym stanie, obecny gubernator zapowiadał starania o podniesienie minimalnej płacy w Illinois do $10 na godzinę.

„To zasada stara jak Biblia, że należy pomóc ciężko pracującym, by nie żyli w biedzie – mówił Pat Quinn w listopadzie – Najlepszym sposobem walki z przemocą i biedą jest przyzwoity zarobek. Dlatego podniesiemy minimalną stawkę i wolę ludzi uczynimy prawem ziemi. Nikt nie powinien pracować 40 godzin i żyć w ubóstwie. Nie ma lepszego sposobu, by uhonorować pracowników Illinois, niż podnosząc minimalne stawki.”

Słowa te trafiają do części wyborców, jednak nie do wszystkich. Na pewno opinii takiej nie podzielają konserwatywni politycy i ich wyborcy, a także większość środowisk biznesowych. Według nich kolejna podwyżka minimalnej stawki doprowadzi do ucieczki kapitału z naszego stanu i zwiększenia bezrobocia.

Republikański kandydat na urząd gubernatora, biznesman Bruce Rauner uważa wręcz, że Illinois powinno obniżyć obecnie obowiązującą stawkę minimalną o dolara, co według niego pomoże w rozwoju ekonomicznym stanu.

„Będę dążył do zrównania obowiązującej u nas stawki z poziomem federalnym – mówił niedawno Rauner podczas wywiadu udzielanego dziennikowi The Alton Daily News – Myślę, że powinniśmy być w Illinois bardziej konkurencyjni.”

Jego przeciwnicy zwracają uwagę, że łatwo przychodzi mu poruszanie tego tematu i nawoływanie do obniżenia obecnej stawki, gdyż zarabia on w ciągu jednej godziny mniej więcej tyle, ile pracujący za ustawowe minimum przez ponad rok.

Osoba zatrudniona za obecnie obowiązujące w Illinois minimum $8.25 musiałaby pracować 6 mln. 424 tys. 242 godziny, by zarobić tyle, ile Rauner wykazał w rozliczeniach podatkowych za 2012 r. czyli 53 miliony dolarów. To aż 160,606 tygodni z 40 godzinami pracy lub 3,088 lat.

Dochody Raunera to średnio 204 tysiące dolarów dziennie, a to z kolei po przeliczeniu na ośmiogodzinny dzień pracy daje stawkę $25,550 za każde 60 minut. Zatrudniony za minimum musiałby pracować 399 dni, by zarobić tyle samo.

Ekonomiści nie są w tej sprawie jednomyślni. Część podziela zdanie konserwatywnych polityków, którzy nie zgadzają się na podniesienie stawki, ale też przeciwni są jej obniżeniu, co sugeruje Rauner. Przyznają, że może to mieć negatywny wpływ na ekonomię, zwłaszcza na dochody małych biznesów.

Część ekonomistów przekonuje jednak, że w wyniku podniesienia minimalnych stawek koszt, jaki ponosi społeczeństwo byłby niższy. Według opublikowanych przez Univeristy of Illinois w październiku danych, aż 52% osób zatrudnionych za minimum zależna jest od jakiejś formy finansowej pomocy rządowej.

Mało kto pyta, co na ten temat sądzą sami mieszkańcy. Próba taka podjęta zostanie już w marcu, podczas prawyborów. Część mieszkańców Chicago wypowie się w tej sprawie w referendum.

“Czy Chicago powinno wymagać stawki 15 dolarów na godzinę dla pracowników firm działających na terenie miasta, których dochód w roku poprzednim przekroczył 50 milionów dolarów?” – pytanie tej treści dołączone będzie do części kart do głosowania.

Komisja Wyborcza informuje, że referendum przeprowadzone zostanie tylko w około 103 punktach do głosowania, które stanowić będą 5% wszystkich znajdujących się na terenie miasta.

Wyniki referendum nie będą wiążące, są jedynie sposobem poznania opinii publicznej w tej sprawie.

Minimalna stawka godzinowa w Illinois wynosi obecnie $8.25 i jest wyższa od zaleceń federalnych. Gubernator Pat Quinn obiecuje, że wzrośnie ona w tym roku do minimum 10 dolarów. Jeśli tak by się stało, Illinois miałoby najwyższą minimalną stawkę w całym kraju.

Kiedy mowa jest o płacy minimalnej, warto porównać możliwości nabywcze osób za nią zatrudnionych. Zróbmy to na podstawie stawki federalnej obowiązującej w 1963 oraz 2013 roku.

By kupić pół galonową butelkę mleka osoba zarabiająca minimum godzinowe w roku 1963 musiała pracować 21 minut, natomiast w 2013 r. już 25 minut.

By napełnić przeciętny bak samochodowy benzyną w 1963 r. należało poświęcić na to zarobek z 3.4 godz. W 2013 r. było to już 8.5 godz.

Dom osoba taka mogła kupić po 6.7 latach pracy w 1963 r. Biorąc pod uwagę średnie ceny z roku ubiegłego, czas ten wydłużył się do 16 lat.

Bilet do kina kosztował wówczas 86 centów, obecnie około 8 dolarów; bilet na koncert 4 dolary wtedy, 45 dolarów obecnie; bochenek chleba kosztował w 1963 r. 20 centów, w 2013 r. już około 1.5 dolara.

RJ



'

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor