----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

08 stycznia 2014

Udostępnij znajomym:

Posłuchaj wersji audio:

00:00
00:00
Download
'

Wiadomo już, że nowy model 777X będzie jednak produkowany w pobliżu Seattle, bo producent samolotów w końcu porozumiał się ze związkami zawodowymi. Jednak na liście alternatywnych lokalizacji nowej fabryki w pierwszej piątce umieszczono Rockford z Illinois. Miasto ma wciąż nadzieję na jakąś formę współpracy z Boeingiem.

Niedoceniane w ostatnich latach na ekonomicznej mapie Rockford, okazało się jednym z najlepszych kandydatów w kraju do produkcji lotniczej. Zarządowi spółki spodobał się niemal 400 akrowy teren proponowany pod budowę zakładów lotniczych, a także oferta wybudowania pasa startowego o długości 10 tysięcy stóp, który położony byłby obok międzynarodowego lotniska w tym mieście.

W rejonie Rockford działa też około 250 firm związanych z przemysłem lotniczym, wiele z nich współpracujących już z Boeingiem i europejskim Airbusem i posiadających wszystkie wymagane certyfikaty jakości.

Paradoksalnie, dla inwestora zaletą jest też największy problem Rockford, a więc wysokie bezrobocie, które w listopadzie wynosiło 11 proc. – znacznie powyżej średniej stanowej i krajowej.

W czasie sporu z własnymi związkami zawodowymi firma lotnicza zwróciła się do 54 miast i regionów ekonomicznych z propozycją przygotowania oferty pod budowę montażowni nowego modelu 777X. Rockford znalazło się w piątce finalistów i firma była podobno pod dużym wrażeniem możliwości miasta. Do ostatecznego wyboru nie doszło, bo w ubiegłym tygodniu strony sporu doszły do porozumienia i zdecydowano się na budowę samolotu w rodzimej fabryce w stanie Waszyngton.

Nie wszystko jednak stracone.

„Przekonujemy Boeinga, że jesteśmy gotowi do produkcji lotniczych podzespołów – mówi Adam Pollet, przewodniczący Illinois Department of Commerce and Economic Opportunity.

Rada Rozwoju Ekonomicznego Rockford dodaje, że na terenie Wisconsin i północnego Illinois działa w sumie około 800 certyfikowanych przez Boeinga zakładów dostarczających części do samolotów. Jej wiceprezydent, Eric Voyles, mimo utraty potencjalnej fabryki widzi w tym wielką szansę dla regionu i ma nadzieję, że w podejmowaniu decyzji dotyczących dostaw podzespołów Boeing będzie brał północne Illinois pod uwagę.

Model 777X to zmodernizowana wersja jednego z największych i najbardziej popularnych na długich trasach samolotów pasażerskich świata – modelu 777. Wybrano tę opcje zamiast budowy następcy dla tego samolotu, co kilka lat wcześniej uczynił Airbus tworząc model A350.

777X będzie posiadał o 50 miejsc więcej, w związku z czym będzie w stanie zabrać na pokład aż 400 osób. Samolot ma być bezpośrednim konkurentem dla modelu A350 i pozwolić na dalszą dominację w tym segmencie sprzedaży.

Do pierwszego lotu zmodernizowanego 777 pozostało jeszcze kilka lat, bowiem Boeing planuje uruchomienie produkcji dopiero pod koniec tej dekady.

RJ



'

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor