----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

22 stycznia 2014

Udostępnij znajomym:

'

Illinois plasuje się na ostatnim miejscu pod względem prognozowanej na rok 2014 liczby nowych miejsc pracy, dowodzi opublikowany w ubiegłym tygodniu raport Pew Charitable Trusts. Informuje on, że wskaźnik wzrostu zatrudnienia wynosi obecnie w naszym stanie 0.98. Rosnąc w tym tempie liczba szacowanych na rok 2014 nowych miejsc pracy osiągnie zaledwie 56,996. Organizacja opiera swe przewidywania na analizie Moody Analytics dotyczącej wzrostu wynagrodzeń, która również ukazuje Illinois na ostatnim miejscu w kraju pod względem zatrudnienia.

O ile ubiegłotygodniowy raport Pew Charitable Trusts maluje różowy obraz rosnącego zatrudnienia i rozwoju ekonomicznego w skali kraju w roku 2014, to kontrastuje on z prognozami dla Illinois, które znalazło się na 50., ostatniej pozycji pod względem przewidywanej liczby nowych miejsc pracy.

Raport Pew Charitable Trusts, cytując dane Moody Analytics, przewiduje, że “po czterech latach słabego i nierównego ożywienia, amerykańska machina zatrudnienia prawdopodobnie ruszy pełną parą w roku 2014”. Gospodarka w skali kraju wytworzy 2.6 milionów nowych miejsc pracy w roku 2014, o 2.2 miliony więcej niż w roku ubiegłym. Prognoza Pew wskazuje na opiekę zdrowotną, sektor energetyczny i technologiczny jako główne źródła zatrudnienia.

Raport obejmuje interaktywną mapę, która ukazuje, że 572,000 z nowych stanowisk pracy zostanie stworzonych w dwóch stanach: Kalifornii, która doda 264,000 nowych miejsc pracy (1.8% wzrostu) i Teksasie, który spodziewa się 307,590 nowych stanowisk (2.75% wzrostu). Najwyższe wyniki pod względem tworzenia nowych miejsc pracy osiągają Północna Dakota i Arizona, które spodziewają się 3.57 i 3.08 procent wzrostu zatrudnienia. Stanowi to ostry kontrast w porównaniu z sytuacją w Illinois, które w roku 2014 doświadczy mniej niż 1% wzrostu nowych miejsc pracy. Nasz stan preryjny wytworzy wprawdzie skromną liczbę nowych miejsc pracy, ale nie dorównuje pod tym względem ani większości stanów w kraju ani sąsiednim stanom Środkowego Zachodu.

Jakkolwiek większość prognozowanych najszybciej rozwijających się stanów znajduje się w południowych i zachodnich rejonach kraju, to sąsiednie stany Środkowego Zachodu spodziewają się wyższego tempa przyrostu zatrudnienia, informuje raport Pew Charitable Trusts. Na przykład w Kentucky tempo wzrostu nowych miejsc pracy wynosi 1.63 i jest najwyższe wśród sąsiadujących stanów plasując się na 22. pozycji w kraju. Liczba prognozowanych tam miejsc pracy jest imponująca i sięga aż 30,011. Nieco niższe jest przewidywane tempo wzrostu zatrudnienia w Indianie – 1.60, sytuując stan na 25 miejscu w kraju, z 47,055 nowymi miejscami pracy. Missouri znalazło się na 39. miejscu pod względem zdolności tworzenia nowych miejsc pracy odnotowując tempo 1.33 i 35,936 nowych miejsc pracy. Z uwagi na strategiczną lokalizację jako główny ośrodek transportacyjny i wysoce wykształconą siłę roboczą Illinois powinno raczej przewodzić rozwojowi ekonomicznemu w regionie, a tymczasem pozostaje daleko w tyle za sąsiednimi stanami.

Illinois borykało się z trudnościami finansowymi w ostatnich latach, by wymienić zaledwie kryzys systemu emerytalnego, wysokie bezrobocie i wzrost opodatkowania w roku 2011, które nałożyło na wytwórców nowych miejsc pracy dodatkowe ciężary.

Zamiast dramatycznej zmiany kursu i wprowadzenia reform stymulujących rozwój ekonomiczny, jakie są wcielane w życie w innych stanach, Illinois kontynuuje biznes po staremu. Wysokie opodatkowanie, rygorystyczne przepisy obciążające mieszkańców, ogromne wydatki administracyjne, jak również zapożyczanie się sprawiły, że Illinois posiada najgorszą w kraju ocenę zdolności kredytowej, ponad $7 miliardów niezapłaconych rachunków i gorszy kryzys emerytalny niż gdziekolwiek indziej.

W rezultacie Illinois odstaje od innych stanów, w których sytuacja ekonomiczna zaczyna się poprawiać. Na jednym z ostatnich, bo 48. miejscu Illinois znajduje się także pod względem poziomu bezrobocia. Według Bureau of Labor Statistics, wynosi ono w Illinois 8.7 procent i o 1.7 punktów procentowych przewyższa średnią krajową pod tym względem. Jeśli Illinois będzie kontynuowało tę stagnacyjną politykę, niewspółmierność z innymi stanami jedynie się powiększy. Nic dziwnego, że przedsiębiorstwa opuszczają nasz stan albo omijają go szerokim łukiem, kiedy podejmują decyzje o rozpoczęciu działalności.

Tymczasem stanowa administracja idzie w zaparte. Rzecznik prasowy stanowego Departamentu Przemysłu i Rozwoju Ekonomicznego (Department of Commerce and Economic Opportunity), Dave Roeder, oświadcza, że zarówno raport Pew jak i Moody kolidują z innymi wskaźnikami, które plasują Illinois w czołówce najlepiej rozwijających się stanów. Zdaniem rzecznika Departamentu Przemysłu i Rozwoju Ekonomicznego, Dave’a Roedera, raport IHS Global Insight dowodzi znacznego rozwoju ekonomicznego w Illinois, a raport Banku Rezerw Federalnych określa widoki na wzrost ekonomiczny w Illinois jako największe wśród pięciu najliczniejszych stanów amerykańskich.

Raport przygotowany przez IHS Global Insight na potrzeby konferencji amerykańskich burmistrzów w listopadzie 2013 roku wydaje się jednak stanowić niezborną statystycznie i niekonsekwentną metodologicznie kompilację danych dotyczących 363 oddzielnych obszarów metropolitarnych stanów, a nie kompleksowej gospodarki stanów. Na przykład w Illinois przedmiotem rankingu było Chicago, Joliet i Naperville, które w sumie uplasowały się na pozycji czwartej rankingu, osiągając wartość produktu metropolitarnego brutto szacowaną na $610 miliardów w roku 2014.

Wydaje się, że oświadczenie rzecznika Departamentu Przemysłu należy traktować z dużą dozą powściągliwości. Oto bowiem raport IHS Global Insight z września 2013 roku, na który rzecznik się powołuje, informuje, że Illinois ma drugi pod względem wysokości poziom bezrobocia w Stanach wysokości 9.2 procent, zaraz za Nevadą, której bezrobocie wynosi 9.5 procent. Raport IHS podkreśla, że Illinois znajdowało się wśród stanów o niezmiennym tempie bezrobocia w porównaniu ze stanem z sierpnia 2012 roku, sugerując, że Illinois nie korzysta ze skromnej poprawy sytuacji na rynku kraju.

Najnowszy raport Pew Research Center prognozuje, że Illinois nie osiągnie poziomu ekonomicznego rozwoju sprzed recesji przed rokiem 2015, w rok później jak reszta kraju. Prawdą jest to, że statystyka jest dziedziną konfundującą i podatną na manipulacje. W porównaniu z Północną Dakotą, która zajmuje pierwszą pozycję na liście najbardziej prężnych stanów z 3.5 procentowym tempem rozwoju, Illinois rzeczywiście wygląda blado, ale 3.5 procent w Dakocie przekłada się na 15,000 nowych miejsc pracy, jakkolwiek 1 procent w Illinois równa się 50,000 nowych stanowisk pracy. Reguły statystycznych analiz odnoszą się jednak do wszystkich stanów.

Niewątpliwie raport Pew Charitable Trusts nie wymienia Illinois ani na liście stanów, które będą generować zatrudnienie w roku 2014, ani tych, które mają najbardziej obiecujące perspektywy rozwoju ekonomicznego. Chicago pojawia się natomiast w kontekście „niezbyt optymistycznych” prognoz zatrudnienia w przypadku Buffalo, Memphis i Hartford i najgorszych stanów dla rozwoju stanowisk pracy w roku 2014”. Te ostatnie obejmują” Nowy Meksyk (1.25%), New Hampshire (1.25%), Tennessee (1.23%), Massachusetts (1.16%), Alaskę, (1.15%), Nowy Jork (1.12%), Vermont (1.11%), Maine (1.01%), i D.C. (0.75%).

Raport Moody’s Analytics z czerwca 2013, który również wymienia Illinois na ostatnim miejscu, w kategorii „najgorszych stanów dla rozwoju miejsc pracy w roku 2014” przewiduje, że stanowy wzrost zatrudnienia wyniesie jedynie 0.98%. Indywidualny raport Moody’s z czerwca 2013 na temat Illinois stwierdza, że stan „osiąga wyniki gorsze od spodziewanych w pozostającym w tyle Środkowym Zachodzie w większości wskaźników ekonomicznych, włączając zatrudnienie”. Raport konkluduje, że odrodzenie ekonomiczne stanu „rzęzi” i nie osiągnie poziomów przed recesją do roku 2015, rok po tym jak podniesie się reszta kraju.

Raport Moody’s sygnalizuje jak słabo Illinois stymulowało ożywienie ekonomiczne i wzrost zatrudnienia. Stan ma czwarty najwyższy w kraju poziom bezrobocia, a przez większość ubiegłego roku sytuował się pod tym względem na przedostatnim miejscu. Ponad 565,000 mieszkańców stanu pozostaje bez pracy, a ponad milion jest albo bez pracy albo wykonuje ją poniżej swych kwalifikacji.

Inne wskaźniki ekonomiczne są równie posępne. Poziom bezrobocia Illinois wynosił w listopadzie 8.7%, znacznie powyżej krajowej średniej utrzymującej się na poziomie 7% i należy do czwartego najwyższego w kraju, jak informuje Bureau of Labor Statistics.

Na niemal niezmiennym poziomie utrzymuje się liczba mieszkańców, donosi U.S. Census Bureau. W Illinois praktycznie nie można więc mówić o wzroście populacji, bowiem rośnie ona w tempie 52,000 mieszkańców w porównaniu z ostatnim spisem powszechnym w roku 2010.

Ponad jedna trzecia nieruchomości Illinois znajduje się 25% poniżej ich wartości kredytowej. Raport pod tytułem "Almost A Third of Illinois Homes Deemed ‘Deeply Underwater’”, reprezentuje 775,000 nieruchomości, których wartość jest o co najmniej 25% niższa niż wartość hipoteki.

Wysokość personalnego opodatkowania została podniesiona o 67%, a biznesowego o 46 procent. Uplasowało to Illinois na 47 miejscu wśród 50 stanów pod względem wysokości ciężaru podatkowego, jak informuje gop.com cytując zestawienie Scotta Drenkarda i Josepha Henchmana pod tytułem: „2014 State Business Tax Climate Index”, opublikowane przez Tax Foundation z października ubiegłego roku.

Za kadencji Pata Quinna ocena zdolności kredytowej Illinois spadła do najniższej, 50. pozycji rankingu po niepowodzeniu wysiłków administracji w celu reformy systemu emerytalnego. Jak donosi gop.com, za kadencji Quinna ocena kredytu Illinois została obniżona aż 13 razy przez Moody’s Investors Service. Niska ocena zdolności kredytowej Illinois oznacza, że podatnicy płacą wyższe odsetki za stanowe obligacje. Ze względu na niską ocenę zdolności podatkowych Illinois, obligacje wydane przez stan w czerwcu 2013 roku będą kosztować podatników $130 milionów odsetek więcej niż miałoby to miejsce gdyby kredyt stanowy był lepszy.

Kolejnym wskaźnikiem rzężącej gospodarki Illinois jest prognozowana eksplozja deficytu budżetowego. Gubernatorski Office of Management & Budget zakłada, że Illinois będzie borykać się z deficytem budżetowym wysokości $1.9 miliardów w roku fiskalnym 2015, a do roku 2017 wzrośnie on do wysokości $4.6 miliardów.

O ile raport Moody’s Analytics utrzymuje dominujący wydźwięk optymistyczny w kwestii prognoz zatrudnienia na rok 2014, to inne zestawienia są nieco bardziej ostrożne. Na przykład raporty National Association for Business Economics i Standard and Poor zapowiedziały zaledwie 7% wzrost zatrudnienia, który jest niemal identyczny z obecnym.

Kłopoty finansowe Illinois są tak dobrze znane, że w kręgach amerykańskiej giełdy zainspirowały one nową nazwę: „Illinois Effect”, która jest odniesieniem do faktu, że administracje miejskie, uniwersytety i inne jednostki wydające obligacje muszą teraz płacić wyższe odsetki, nawet jeśli wykazują się odpowiedzialnością finansową. Oprócz „efektu Illinois” w grę wchodzi w tym przypadku efekt domina.

Na podst. Quincy Journal, The Southern Illinoisan; IHS Global Insight: US Metro Economies, Illinois Policy Institute, 2014 Illinois Senate Republicans, Bureau of Labor Statistics, oprac. Ela Zaworski.

http://www.pewstates.org/research/data-visualizations/top-states-for-job-creation-in-2014-85899531089.

 



'

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor