Rośnie rachunek za odśnieżanie ulic
W kalendarzu dopiero środek lutego a w budżecie już zabrakło pieniędzy na odśnieżanie w Chicago. Śnieżna i wyjątkowo mroźna zima kosztowała miasto 25 milionów dolarów, o 4,5 miliona więcej niż przeznaczono na ten cel w budżecie na cały sezon zimowy.
"To najbardziej śnieżna zima od 35 lat, a zarazem siódma pod tym względem w kolejności w całej historii miasta" - przypomina rzeczniczka miejskiego Biura ds. Budżetu i Zarządzania Kelley Quinn. Najbardziej śnieżna była zima na przełomie lat 1978-79, kiedy w Chicago spadło w sumie 89,7 cala. Tej zimy suma opadów przekroczyła już 62 cale. Tymczasem sezon zimowe ciągle trwa i w dalszym ciągu występuje duże prawdopodobieństwo wystąpienia kolejnych śnieżyc.
Czy wyczerpanie środków przeznaczonych w budżecie na odśnieżanie oznacza, że przy kolejnych opadach śniegu czeka nas paraliż komunikacyjny z powodu nieprzejezdności dróg? Władze miasta uspokajają: będziemy odśnieżać! "W przypadku kolejnych opadów śniegu ulice miasta będą odśnieżane i przejezdne. Nie pozwolimy, by ruch w mieście stanął" - zapewnia Kelley Quinn.
Administracja burmistrza oszacowała, że w tym roku na odśnieżanie wystarczy 20,5 miliona dolarów i taką też sumę przewidziano w budżecie. Przy jej ustalaniu kierowano się kosztami odśnieżania w ubiegłorocznym sezonie zimowym 2012-2013, ale wtedy spadło zaledwie 19,6 cala śniegu. Nikt w ratuszu nie przewidział, że tegoroczna zima będzie bardziej śnieżna i bardziej mroźna. Od początku sezonu zimowego do 10 lutego spadły ponad 62 cale śniegu - wynika z pomiaru odnotowywanego na lotnisku O"Hare. Temperatura spadała poniżej zera Fahrenheita co najmniej 19 razy. Przeciętna wynosi dla zimy w Chicago siedem razy. Śnieżyce i mrozy spowodowały, że do 12 lutego koszty usuwania śniegu i lodu z ulic wyniosły 25 milionów, czyli 4,5 miliona więcej niż przewidziano w budżecie. Co najmniej 15,9 miliona dolarów kosztował miasto zakup 360 tys. ton soli przemysłowej do posypywania ulic. Nie wiadomo, ile soli pozostało w magazynach na dalszą część zimy.
W obliczu wyczerpania środków w budżecie przeznaczonych na pokrycie kosztów odśnieżania burmistrz Rahm Emanuel musiał uruchomić dodatkowe fundusze na ten cel pochodzące z nadwyżki podatku nakładanego na sprzedaż benzyny. Normalnie pieniądze te przeznaczane są na naprawę nawierzchni dróg, na przykład łatanie dziur po zimie. Burmistrz przesunął jednak 6 milionów dolarów na pokrycie kosztów oczyszczania miasta ze śniegu. Z tej sumy już wykorzystano 4,5 miliona dolarów, czyli na odśnieżanie pozostało zaledwie 1,5 miliona. W przypadku wykorzystania tych pieniędzy, co jest bardzo prawdopodobne biorąc pod uwagę to, że jesteśmy dopiero w połowie lutego, burmistrz będzie zmuszony zwrócić się do Rady Miasta o uchwalenie dodatkowych funduszy na usuwanie śniegu.
JT