----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

25 lutego 2014

Udostępnij znajomym:

Posłuchaj wersji audio:

00:00
00:00
Download
'

"Bij słowo kiedy odstaje”
Tymoteusz Karpowicz

Jan Rybowicz (1941 – 1991), to niesforne dziecko literatury polskiej końca XX wieku. Przez władzę nielubiany, przez krytyków literackich i kolegów po piórze – uwielbiany. Poeta-prozaik z Lisiej Góry k/Tarnowa. Debiutował wierszami w 1976 roku. Jego utwory były wydawane w prestiżowych wydawnictwach. Zmarł tragicznie, tak jak żył, też na skraju normalności. Był internowany, chociaż nie  występował przeciwko władzy komunistycznej. Niżej podpisany, Józef Baran – poeta i Janek Rybowicz spotykaliśmy się często na mocno zakrapianych dysputach. Chciałoby się westchnąć za Fr. Villonem :"Ach gdzież te niegdysiejsze śniegi...”
                                                                                                          Władysław Jan Burzawa

DROGOWSKAZ

Jestem drogowskazem,
który nie może ruszyć w drogę,
którą pokazuje.
Jeżeli ruszę nią,
kto za mnie wskaże kierunek tym, którzy nadchodzą,
młodzi, wciąż nowi?
Wielokrotnie próbowano mnie odwracać,
abym wskazywał mylną drogę.
Ale jestem jak słonecznik.
Pokazuję wciąż ten sam kierunek:
ku słońcu.

                                                Jan Rybowicz

Wypady do wieczności
Wypady do wieczności
po poezję
tak to mniej więcej wygląda

A więc uprawianie poezji
pokorne
niby uprawianie roli

To raczej owe wyprawy
hord skośnookich
po łupy wojenne

To niebezpieczne wyprawy
z których wraca się w glorii
z jucznym tabunem koni

Innym razem powrót jest smutny
Nie wiezie się nic
oprócz ran wstydu i wściekłości

A czasami
z tych wypraw
niewraca się wcale
Bóg

                                                Jan Rybowicz

Nad rzeką życia

Raz już wskoczyłem
w rączy nurt
rzeki życia
O mało nie utonąłem
ledwie żywy wylazłem na ląd

Teraz siedzę tylko na brzegu
i obserwuję
Jedni idą na dno jak kamień
inni dają się bezwolnie unosić prądowi
najsilniejsi dzielnie płyną pod prąd

Obserwuję bezmyślnie z lądu
nie mam zamiaru skakać po raz drugi
Bronię się przed zepchnięciem
w te zimne wody niebezpieczne

Kiedy umrę
nie róbcie sobie ze mną ceremonii
Niech ktoś zepchnie moje ciało
w tę wodę której tak się bałem

Gdy umrę
stanę się odważny

                                                Jan Rybowicz

Grupa Poetycka ARKA zaprasza na Biesiadę Poetycką, w piątek, 28 lutego 2014, o godz. 8:00pm w Art Gallery Kafe.

Program Biesiady:
            *  Poezja Grupy Poetyckiej ARKA
            *  Otwarty Mikrofon dla miłośników poezji, muzyki i artystów

Spotkanie prowadzi Elżbieta Chojnowska
Art Gallery Kafe, 127 E Front St. Wood Dale IL, 60191.
Telefon kontaktowy (312) 493-1212    
Wstęp wolny

Redaguje: Elżbieta Chojnowska
elachojnowska@yahoo.com

 

 



'

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor