Kolejne stopnie stanowej legislatury ponownie pokonuje kontrowersyjna propozycja ustawy pozwalającej na wcześniejsze zwolnienie niektórych osób w podeszłym wieku skazanych przed laty za poważne przestępstwa. Podobnie jak ostatnio, wraz ze wzrostem liczby zwolenników takiego rozwiązania uaktywnia się opozycja.
Plan zaproponowany przez reprezentanta stanowego Arthura Turnera, demokratę z Chicago, przewiduje wcześniejsze zwolnienie niektórych więźniów w wieku powyżej 50 lat, którzy odsiedzieli co najmniej 25 lat wymierzonej im przez sąd kary. Musiałaby się jednak wcześniej zgodzić na to administracja ich placówki oraz Więzienna Komisja Apelacyjna.
Zwolennicy takiego rozwiązania przekonują, iż w ten sposób zmniejszyłoby się przepełnienie więzień, a także zmniejszyłby się koszt ich prowadzenia, bo utrzymanie w nich skazanych w podeszłym wieku kosztuje najwięcej.
Rzeczywiście, stanowe więzienia są przepełnione. W ubiegłym roku agencja Associated Press donosiła, iż przebywa w nich ponad 49,000 skazanych, mimo że dostępnych jest 33,700 miejsc gwarantujących bezpieczne funkcjonowanie tych zakładów. Liczba więźniów w Illinois jest obecnie rekordowa, nie notowana dotąd w historii stanu. W celach więziennych naszego stanu przebywa kilkanaście tysięcy osób więcej, niż dopuszczają przepisy. Budowy nowych placówek nikt nie przewiduje, ponawiane są wręcz próby likwidacji kilku, na utrzymanie których stan nie ma pieniędzy. Przepełnienie jest poważnym problemem ze względu na bezpieczeństwo i zdrowie skazanych. Zresztą problem przepełnionych więzień dotyczy niemal całego kraju. Na poziomie federalnym wynosi już 38 procent powyżej zalecanej pojemności.
Poza tym wielu zwolenników zaproponowanej zmiany uważa, że bazuje ona przekonaniu, iż ludzie mogą się zmienić. W tej chwili w więzieniach Illinois do wcześniejszego zwolnienia kwalifikowałoby się około 800 osób. W latach 80. byłoby to zaledwie 32 skazanych.
Przeciwnicy rozwiązania przekonują jednak, że narusza ono prawa ofiar zbrodni i niekoniecznie przyczyni się do oszczędności, czy zmniejszenia populacji zakładów penitencjarnych. Uważają, że wcześniejsze zwolnienie tak wielu przestępców tylko ze względu na wiek, byłoby dla rodzin ich ofiar traumatycznym przeżyciem. Poza tym ustalenie granicy wieku na 50 lat wydaje się zbyt niskie, a sama ustawa niezgodna z innymi, obowiązującymi w stanie Illinois prawami.
Reprezentant Turner, pomysłodawca i sponsor zmian zapewnia, że rodziny ofiar otrzymałyby szansę wypowiedzenia się na ten temat podczas przesłuchania przez Więzienną Komisją Apelacyjną.
„Jesteśmy bardzo wyczuleni na opinię rodzin ofiar” – mówi Turner.
Gdyby prawo zmieniło się i umożliwiło opuszczenie więzienia osobom w podeszłym wieku, które odbyły już co najmniej 25 lat kary, jednym z kwalifikujących się skazanych byłby 75-letni dziś Chester Weger. Trafił on do więzienia ponad 50 lat temu za śmiertelne pobicie kobiety w jednym z parków stanowych, gdzie pracował.
W tym samym czasie trzy inne kobiety straciły w tamtej okolicy życie w podobnych okolicznościach, jednak Weger odpowiadał tylko za jedno morderstwo.
W 2012 r. starał się o zwolnienie warunkowe i podczas przesłuchania przed komisją Weger przekonywał, że ze względu na stan zdrowia nie jest w stanie otrzymać żadnej pracy nawet w więzieniu. Odmówiono mu po raz siedemnasty.
Według przeciwników proponowanej ustawy fakt, że mordercy dożyli sędziwego wieku i odbyli część kary nie powinna kwalifikować ich do podobnego programu.
RJ
'