----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

09 kwietnia 2014

Udostępnij znajomym:

Posłuchaj wersji audio:

00:00
00:00
Download
'

Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych odmówił rozpatrzenia czy właściciele firmy fotograficznej z Nowego Meksyku mieli prawo odmówić usługi fotograficznej parze homoseksualnej, która chciała nagrać swą ceremonię zawarcia związku. Bez komentarza sąd zdecydował, że nie wypowie się w sprawie apelacji od decyzji sądu w Nowym Meksyku, który postanowił, że odmowa usługi fotograficznej naruszyła ustawę o usługach publicznych, zakazującą dyskryminacji przez osoby oferujące swe usługi szerokiemu społeczeństwu.

Adresatem pozwu jest małżeństwo, Elaine i Jonathan Huguenin, właściciele firmy fotograficznej Elane Photography, którzy w roku 2006 odmówili fotografowania ceremonii ślubnej pary lesbijek, Vanessy Willock i Misti Collinsworth. Kiedy Elaine Huguenin otrzymała email od kobiet z pytaniem czy „byłaby dostępna by pomóc świętować ich dzień”, grzecznie odmówiła komunikowania treści niezgodnych z jej wierzeniami. Według orzeczenia sądu najwyższego Nowego Meksyku, które jest cytowane przez The Guardian, Huguenin odpowiedziała na zapytanie Willock i Collinsworth, że Elane Photography rejestruje jedynie „tradycyjne śluby”. Willock odpowiedziała przesyłając email z zapytaniem: „Czy to oznacza, że twoja firma nie oferuje usług fotograficznych osobom tej samej płci?”. Huguenin odpowiedziała: „Tak, nie mylisz się mówiąc, że nie fotografujemy ślubów osób tej samej płci” i podziękowała Willock za zainteresowanie.

Małżeństwa osób tej samej płci zostały zalegalizowane prawnie po tym jak sąd najwyższy Nowego Meksyku orzekł, że nic w prawie stanowym nie stoi na ich przeszkodzie. Poprzednio Nowy Meksyk był jedynym stanem w Stanach, który nie zezwalał ani nie zabraniał w szczególności na śluby osób tej samej płci.

Vanessa Willock, z łatwością znalazła innego fotografa do uroczystości i za mniejszą opłatą. Pomimo tego wystosowała skargę do Komisji Praw Obywatelskich Nowego Meksyku. Po jednodniowym procesie w roku 2008, komisja zawyrokowała przeciwko Hugueninom i poleciła im zapłacić $6,637.94 w opłatach za usługę prawną Willock. Wyrok został podtrzymany przez sąd najwyższy Nowego Meksyku. W ugodzie towarzyszącej opinii sądu jeden z sędziów napisał, że Hugueninowie „są teraz zmuszeni przez prawo do pójścia na kompromis w sprawie ich wierzeń religijnych, które inspirują ich życie”, dodając, że „jest to cena za obywatelstwo”.

Małżeństwo Hugueninów podkreśla, że „mogą fotografować gejów i lesbijki” robiąc im portrety. Ale nagrywając zawarcie małżeństwa osób tej samej płci albo ceremonię podpisania kontraktu „wymagałoby od nich kreacji zawierających treści sprzeczne z ich przekonaniami religijnymi”, głosi ich petycja sądowa.

Stanowa komisja praw obywatelskich orzekła, że Hugueninowie naruszyli ustawę Nowego Meksyku o prawach obywatelskich, a stanowy sąd najwyższy jednogłośnie podtrzymał tę decyzję. „Kiedy firma Elane Photography odmówiła sfotografowania ceremonii osób tej samej płci, pogwałciła ustawę o ochronie praw obywatelskich Nowego Meksyku w ten sam sposób jakby odmówiła nagrania ślubu osób różnych ras”, orzekł sąd.

W swej petycji małżeństwo Hugueninowie i ich adwokat, Jordan W. Lorence z Alliance Defending Freedom, wymieniali religię wielokrotnie. Ale ich wywód obronny nie powoływał się na konstytucyjną ochronę prawa do wolnego wyznawania religii. Zamiast tego, polegał na innej części pierwszej poprawki kontytucyjnej, ich prawie do wolnej wypowiedzi.

Prace Elaine Huguenin są wyrazem artystycznym, głosi petycja sądowa fotograficzki i nie może ona być zmuszana do „komunikowania treści niezgodnych etycznie z jej przekonaniami religijnymi pod przymusem rządu”.

Tobias B. Wolff, profesor prawa z Uniwersytetu Pensylwanii, reprezentujący Willock, w swej przemowie zauważył, że Hugueninowie przyznają, że sądy zasadniczo nie różnią się w swych opiniach, co zwykle stanowi podstawę interwencji Sądu Najwyższego. Jego zdaniem, sprawa jest prosta: „Bez względu na to jaką usługę się świadczy, nie można dyskryminować przeciwko klientom jeśli uczestniczy się w handlu publicznym”.

Prawo Nowego Meksyku zabrania przedsiębiorstwom oferującym usługi szerokiej publiczności dyskryminowania przeciwko homoseksualistom. Elaine Huguenin, fotograficzka, stwierdza, że nie ma z tym problemu, o ile nie zmusza jej to do mówienia czegoś w co nie wierzy. Zwracając się do Sądu Najwyższego o rozpatrzenie jej ustawowego wyzwania, Huguenin wyjaśniła, że o ile może wykonywać zdjęcia par lesbijskich, to nie chciałaby rejestrować ślubów osób tej samej płci. Świętowanie czegoś, co według jej religii jest złem, oznaczałoby przechwycenie jej prawa do wolnej wypowiedzi.

Z tego powodu odmówiła Vanessie Willock i Misti Collinsworth dokumentowania ich ceremonii zawarcia związku. Kobiety, które wkrótce zatrudniły innego fotografa, wystąpiły ze skargą o dyskryminację przeciwko studiu Hugueninów, Elane Photography. Jak do tej pory, studio przegrało w sądach.

Eksperci prawa wolności religii i wypowiedzi są zdania, że konstytucyjne prawa znajdują się po dwóch stronach: lesbijki mają prawo do równouprawnienia a Hugueninowie do wolności wypowiedzi. Z jednej strony fotografia stanowi wyraz twórczy chroniony przez Konstytucję, a Elaine Huguenin działała z porywu serca, wyjaśnia Louise Melling, prawnik z American Civil Liberties Union, która jest znaną obrończynią wolności wypowiedzi. Ale równe traktowanie homoseksualistów jest ważniejsze niż prawo komercyjnych fotografów do wolności wypowiedzi, komentuje. „To biznes”, kontynuuje Melling. „Sprowadza się to do sprzedaży fotografii ślubnych. To jakby wywiesić szyld: „Tylko heteroseksualne pary”.

Większość dyskusji na temat konfliktu pomiędzy wierzeniami religijnymi i prawem zakazującym dyskryminacji przeciwko gejom koncentruje się na ochronie wolności religijnych gwarantowanej przez pierwszą poprawkę konstytucyjną. Proces Elaine Huguenin opiera się natomiast na innej części poprawki, która zapewnia wolność wypowiedzi. Właścicielka zakładu fotograficznego wyjaśnia, że rząd nie ma prawa zmuszać jej do mówienia czegoś w co nie wierzy, że należy świętować związek osób tej samej płci. Na tej samej zasadzie, wyjaśnia Huguenin, nie pracowałaby nad filmem o małżeństwie osób tej samej płci, nawet gdyby jego aktorzy byliby heteroseksualni.

Większość sądów zgadza się z opinią, że fotografia jest twórczością objętą przez ochronę pierwszej poprawki konstytucyjnej. Elaine Huguenin komponuje i wybiera obrazy, aranżuje je w albumy, które opowiadają historie pamiętnych chwil. Ale pewnych historii nie pragnie opowiadać.

Tobias B. Wolff, profesor prawa na Uniwersytecie Pensylwanii, który reprezentuje parę lesbijską, Willock i Collinsworth, oświadcza, że Huguenin zrezygnowała z prawa do podjęcia właściwej decyzji, kiedy otworzyła drzwi swego biznesu dla szerokiej publiczności.

Wydaje się jednak, że żadna ustawa administracyjna nie ma prawa wymagać naruszenia wolności sumienia, wyznania i wypowiedzi. Bez względu na pełnione przez nas funkcje publiczne czy biznesowe, indywidualne przekonania religijne pozostają wartością nadrzędną wobec jakichkolwiek form państwowości, bo po prostu nie od niej pochodzą.

Jak wskazują adwokaci Alliance Defending Freedom reprezentujący Elane Photography i ich właścicieli, Jonathana i Elaine Hugueninów, centralna kwestia w tej sprawie, karanie przez rząd Amerykanów, którzy odmawiają kreowania lub promowania treści z którymi się nie zgadzają, przejawia się w innych procesach sądowych toczących się na terenie całego kraju.

Wśród procesów, które są obecnie przedmiotem dysputy legalnej w sądach Stanów Zjednoczonych jest Ingersoll przeciwko Arlene’s Flowers. Oto długoletni klient i przyjaciel kwiaciarki, Baronelle Stutzman pozwał właścicielkę kwiaciarni, ponieważ nie mogła w zgodzie ze swym sumieniem użyć swych umiejętności do uświetnienia ceremonii osób tej samej płci. Zarówno on sam, poprzez adwokatów ACLU, (American Civil Liberties Union), jak i prokurator generalny stanu Washington, wnieśli sprawy przeciwko niej o „dyskryminację”, zarówno personalną jak i zawodową, bez względu na to, że obsługiwała i zatrudniała osoby homoseksualne, a liczni inni kwaciarze wyrazili gotowość świadczenia usługi.

Kolejnym procesem o ochronę wolności wypowiedzi jest Craig przeciwko Masterpiece Cakeshop. Proces ten został wszczęty przez dwóch mężczyzn, którzy wnieśli oskarżenie przeciwko cukiernikowi Jackowi Phillips, który odmówił upieczenia i dekorowania tortu mającego uświetnić ceremonię osób tej samej płci. Jakkolwiek wielu innych cukierników wyraziło gotowość wykonania zlecenia, a Phillips powiedział mężczyznom, że będzie gotowy na upieczenie jakichkolwiek innych wyrobów cukierniczych, został oskarżony o dyskryminację.

Wśród procesów o dyskryminację osób o orientacji homoseksualnej przez heteroseksualnych artystów jest także Baker przeciwko Hands On Originals. Oskarżycielem jest w tym przypadku The Gay and Lesbian Services Organization, która wystosowała petycję prawną przeciwko drukarzowi koszulek z Kentucky za to, że odmówił wydrukowania koszulek promujących „festiwal dumy gejowskiej”. Właściciel i menedżer sklepu Hands on Originals, Blaine Adamson, powiedział organizacji homoseksualistów, że z przyjemnością poleci im inną drukarnię, która wykona usługę za tę samą cenę, ale GLSO z łatwością znalazła kontrahenta, który wykonał usługę bezpłatnie. Oprócz tego Hands on Originals zarówno obsługuje jak i zatrudnia osoby, które identyfikują się jako heteroseksualne. Pomimo tego skarga sądowa utrzymuje, że drukarz jest winny „dyskryminacji”.

Proces fotograficzki prawdopodobnie powróci w przyszłości pod obrady Sądu Najwyższego. Warte podkreślenia jest to, że Sąd Najwyższy nie „podtrzymał” w mocy restrykcyjnej decyzji sądu najwyższego Nowego Meksyku, a jedynie zdecydował o tym, że jej nie rozpatrzy. Powód tego jest nieznany, ale ta decyzja nie oznacza potwierdzenia opinii sądów niższej instancji. Decyzja Sądu Najwyższego nie stwarza legalnego precedensu. Na rozpatrzenie czekają inne rozprawy, które być może z większym prawdopodobieństwem dotrą do najwyższej instancji.

Obecne działania Sądu Najwyższego ilustrują niestety tendencje do publicznego ukarania i poniżenia tych, którzy wierzą, że małżeństwo jest definiowane jako związek jednego mężczyzny i jednej kobiety. Jak zauważa Jordan Lorence z National Review Online, żarliwi wyznawcy tej politycznie poprawnej obecnie normy popierającej małżeństwo osób tej samej płci popełniają ten sama błąd co wielu przed nimi, że kiedy dochodzi się do władzy, trzeba ukarać „heretyków” i wygnać ich na obrzeża społeczeństwa. Jako obrońca pierwszej poprawki konstytucyjnej, wyrażam niepokój, że ten ciemny okres stłumienia świadomości jeszcze bardziej musi się zaciemnić zanim nastąpi poprawa”.

Na podst. The Guardian, Alliance Defending Freedom website, National Review Online, The new York Times, The Washington Post, oprac. Ela Zaworski



'

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor