Na terenie Chicago działają setki biur oferujących usługi imigracyjne. Większość z nich jest licencjonowana i odpowiednio przygotowana. Nie wszystkie jednak. Dochodzenie wykazało, że co najmniej 30 z nich stosowało nieuczciwe praktyki wobec swych klientów.
Niewłaściwie wypełniane umowy, zawyżanie cen, podszywanie się pod kancelarie prawnicze – to tylko niektóre z przypadków łamania przez nie obowiązujących przepisów.
Podległy miastu departament o nazwie Business Affairs and Consumer Protection ostrzega przed takimi firmami, działającymi przede wszystkim w środowisku latynoskim.
Biura takie nazywane są „notarios” i oferują pomoc w przygotowaniu dokumentów imigracyjnych i tłumaczeniach. O ile określenie „notarios” w wielu krajach Ameryki Łacińskiej może sugerować usługi prawne, o tyle w USA nie wono im podszywać się pod kancelarie prawnicze.
Agencja wystawiła w tym roku już około 60 ostrzeżeń i drugie tyle mandatów i grzywien w wysokości od 14 tysięcy dolarów do nawet 42 tysięcy.
W 2013 r. miasto wystawiło w sumie 42 ostrzeżenia biznesom świadczącym usługi imigrantom.
Władzeprzypominają przy okazji, że skargę na tego typu biura można składać dzwoniąc pod numer 311. Przestrzega się równiez przed korzystaniem z usług osób, które twierdzą, że mają kontakty z agencjami rządowymi i za dodatkowe opłaty są w stanie zalegalizować czyjś pobyt w USA.
RJ
'