----- Reklama -----

WolfCDL. Zostań kierowcą ciężarówki

28 maja 2014

Udostępnij znajomym:

'

Publikujemy 87 część wykładów księdza profesora Józefa Tischnera 

Trzy pojęcia narzucają się jako kluczowe do opisu świadomości głębi: wolność, JA i wartość.

Wykwitem wolności jest decyzja. Podjąłem decyzję → jestem wolny. Wolność bywa uważana za drugi obok świadomości rys znamienny duchowego pierwiastka w człowieku. Oznacza ona wykroczenie poza determinizm świata materialnego, ale czym jest wolność?

Odpowiedzi na to pytanie nie są jednolite. W filozofii tradycyjnej akcentowało się przede wszystkim zdolność dokonywania autonomicznych wyborów. Pojęcie wyboru nie obrazuje jednak całości naszego doświadczenia wolności. Z istoty idei wynika, że wybór jest zawsze wyborem czegoś, co już jest, a zatem stanowi, mimo iż jest wolnością, jakaś formę dostosowania się do już zaistniałych warunków. Tymczasem wolność to także możliwość protestu przeciwko wszystkim warunkom. Jako taka kryje zarzewie tworzenia. Jeśli wolność człowieka jest niekiedy zbyt słaba na to, by tworzyć świat zewnętrzny, to w każdym razie ma on (człowiek) moc tworzenia swego własnego stosunku do świata zewnętrznego. Z niej może się wyłonić męstwo lub tchórzostwo, mądrość lub krótkowidztwo, dzielność lub chwiejność w stosunku do świata. Stąd spotykane dzisiaj określenia wolności akcentują w niej przede wszystkim moment czystej /kreatywności/, dzięki której wykracza ona ponad zasadę zachowania energii.

Szczególnie pięknie mówił o tym aspekcie wolności Bergson, gdy opisywał proces tworzenia się aktu wolnego:

„Oto pęka zewnętrzna skorupa, upadając pod niemożliwym do zatrzymania ciśnieniem. Tak zatem w głębinach jak i pod warstwą doskonale poukładanych i bardzo rozumnych argumentów dokonuje się  jakieś wzburzenie, a poprzez to wzrastający napór uczuć i idei, bez wątpienia wcale nie nieświadomych, ale takich, których chcielibyśmy się wystrzegać. Snując nad nimi bliżej refleksję i gromadząc troskliwie nasze wspomnienia, zobaczymy, że to my sami uformowaliśmy owe idee, my sami przeżyliśmy owe uczucia, ale przez niewytłumaczalną niemożliwość pogodzenia ich z wolą – spychaliśmy je w ciemne głębie naszego bytu za każdym razem, gdy tylko wyłoniły się na powierzchnię. Oto dlaczego próżno szukamy wytłumaczenia gwałtownej zmiany naszego postanowienia w widzialnych okolicznościach, jakie ją poprzedzają. Chcemy wiedzieć, na mocy jakiej racji podjęliśmy decyzję i znajdujemy, że zdecydowaliśmy się bez racji, być może nawet na przekór racji. Ale to właśnie jest w niektórych przypadkach najlepsza racja. Bo czynność spełniona nie wyraża już takiej czy innej powierzchownej idei niemal całkowicie zewnętrznej w stosunku do nas, wyraźnej i łatwej do wyrażenia:

ona odpowiada na całość naszych uczuć, naszych myśli i naszych najbardziej intymnych inspiracji, na tę szczególną koncepcję życia, która jest równoważna z całym naszym minionym doświadczeniem, krótko – na naszą osobistą ideę szczęścia i honoru (…) nieobecność wszelkich dotykalnych racji jest tym bardziej frapująca, im bardziej jesteśmy wolni (…)”

I dalej:

„jesteśmy wolni, gdy nasze akty emanują z całej naszej osobowości, gdy ją wyrażają, gdy stanowią z nią to niemożliwe do zdefiniowania podobieństwo, jakie znajdujemy między dziełem, a artystą (…) jednym słowem, jeśli słusznym jest nazwać wolnym wszelki akt, który wyłania się z JA i tylko JA, to akt, który nosi piętno naszej osoby, jest naprawdę wolny, ponieważ tylko i wyłącznie JA roztacza nad nim swe ojcostwo (…) Działać w sposób wolny to brać w posiadanie siebie”.

Dwa dalsze pojęcia dotyczące /głębi świadomości/ to JA i wartość. Sięgając w kierunku JA, dokonujemy szeregu pominięć. Pomijamy przede wszystkim bogatą problematykę wewnętrznej świadomości oraz problem stosunków między czasowością i bezczasowością, jakie zachodzą zarówno w obszarze aktów intencjonalnych jak i głębi świadomości. Literatura na ten temat kryje olbrzymie bogactwa!

Pomijamy bliższe rozważania zagadnień ontologii świadomości, dotyczących teorii /struktury/ przeżycia, doznania, własności habitualnych, stanu i aktu świadomości, ich wzajemnej spójności, miejsca, jakie w świadomości sobie rezerwują.

Jest nam dane wiele doświadczeń JA. Wśród wielorako doświadczonych  JA, jedno zdaje się leżeć najgłębiej i stale się utrzymuje. JA stanowi w mojej świadomości to /miejsce/, w krtórym pozostaję /najbardziej sobą/. Ono jest radykalnie indywidualne. Tylko ja jestem JA. Ono nie zmienia się wraz z upływającym strumieniem czasu, lecz trwa przenikając poszczególne jego fazy, jako wciąż to samo. Wokół JA ogniskują się nastroje, uczucia, doznania, z niego tryskają akty świadomości intencjonalnej. Jest tym, kto czuje, kto wie, kto cierpi, kto buduje swą dzielność i swe męstwo, wybierając w świecie formę wolności dla siebie.

Czym ono jest? Bytem? Substancją? Właściwością czegoś? Wydaje się, że będziemy najbliżsi doświadczeniu, gdy powiemy: jest wartością szczególnego typu, jest JA AKSJOLOGICZNYM. Szczególny charakter tej wartości leży w jej samoświadomości. Nie ma JA bez świadomości JA. Ja jest takie, jak jest jego świadomość. Samoświadomość wsącza się tu w treść podwójną: egotyczną /JA/ i aksjologiczną /wartość/.

Pisałem o tym na innym miejscu:

„Dwojaki sposób zachowania się JA aksjologicznego:

– w pierwszym przypadku aktywny, agresywny nawet – JA aksjologiczne zdąża do solidaryzacji z czymś, co jest mu szczególnie drogie i w tym właśnie celu wyłania się ze swych głębi, nabiera znaczeniowego kształtu, poddaje się nazwom, jakie myśl ludzka czerpie z obcowania ze światem zewnętrznym, W ten sposób /substancjalizuje się/, nawet /reifikuje/.

– w drugim wypadku zachowuje się jak istota przyjmująca pokarm. Nie ona ginie w świecie, ale świat ginie w niej. Ona zaś z wielką troską strzeże swego oddalenia i swej odrębności od świata, gdzie rośnie jej chleb. I tak właśnie jawi się nam JA aksjologiczne. Ono trwa /w czymś/ i ta forma trwania zbliża je do wiedzy o sobie, wiedzy która buduje się przede wszystkim w obcowaniu ze światem zewnętrznym. Oddalenie i bliskość w tym samym /teraz/ są mu równie właściwe.

Raz jeszcze uderza aksjologiczna treść owego JA, bo bliskość i oddalenie są sposobami pojawiania się wobec świadomości każdej innej wartości”.

Z JA aksjologicznego wyłaniają się dwie przeciwstawne sobie formy duchowego życia człowieka: jedna jest duchową /negacją/ tego życia, druga stanowi prawdziwe /zrodzenie/ - GENESIS Z DUCHA.

Zbyszek Kruczalak



'

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor