Dwoje naukowców z University of California prześledziło statystyki kryminalne Chicago i porównało je z godzinami transmisji ważnych wydarzeń sportowych. Okazało się, że im ważniejsze spotkanie miało miejsce na arenach sportowych, tym mniejszą przestępczość notowano w mieście.
Wniosek? Przestępcy też lubią sport.
Badania wykazały, że podczas spotkań futbolowej drużyny Bears przestępczość obniżała się w Chicago średnio o 13 procent.
O 7 procent spadała podczas rozgrywek baseballistów Cubs lub White Sox.
Podczas występów Chicago Bulls spadała tylko o 2 procent.
Ryan Copus i Hannah Laqueur wskazali, iż największy spadek przestępczości w mieście miał miejsce podczas finału Super Bowl i wynosił średnio 26 procent. Wygląda na to, że im większa ranga spotkania, tym więcej przed telewizorami gromadziło się przedstawicieli przestępczego półświatka.
Policjanci z Chicago nie przeprowadzili podobnych, naukowych badań - donosi Chicago Sun Times opisujące wyniki pracy naukowców - ale dochodzą do podobnych wniosków. Niektórzy zwrócili na to uwagę, gdy drużyna Bears zakwalifikowała się do playoffs. Poza patrolami na ulicach miasta przebywało tylko kilka osób.
Nie tylko transmisje sportowe?
Ta sama para naukowców z Kalifornii próbowała w przeszłości udowodnić, że gry wideo również wpływają na obniżenie przestępczości. Jednak nie zebrali na potwierdzenie tej tezy odpowiednich dowodów, głównie dlatego, że odpowiednie dane statystyczne na razie nie istnieją.
Przy okazji warto wspomnieć, że grupa innych naukowców obala teorię, iż krwawe gry wideo powodują wzrost brutalnych zachowań. Według ich obserwacji to nie sama gra, ale frustracja spowodowana trudnością wywołuje w graczach gniew i agresję.
Wiele osób zgadza się ze spostrzeżeniami dotyczącymi wpływu sportu na przestępczość. Zwracają jednak uwagę na jeszcze jeden czynnik. Na przykład w kategorii aresztowań za posiadanie i sprzedaż narkotyków spora rolę odgrywają sami policjanci. Podczas ważnych transmisji sportowych przyklejeni są do odbiorników radiowych lub smartfonów i nie zwracają zbyt wielkiej uwagi na otoczenie. Ich zachowanie nie ma jednak wpływu na liczbę morderstw, która rzeczywiście niższa jest podczas transmisji ze sportowych zmagań.
Jedną z dyscyplin nie branych pod uwagę podczas badań był hokej.
"Żadne z nas nie jest fanem hokeja" - mówią naukowcy z Berkeley.
Szkoda, bo akurat w Chicago w ostatnich miesiącach można było poczynić wiele ciekawych spostrzeżeń.
RJ
'