Zwykle wygrywają argumenty finansowe. Tym razem silniejsze były presja polityczna i niezadowolenie społeczne. Zarząd sieci Walgreen postanowił na razie utrzymać swą główną siedzibę w USA, konkretnie w Deerfield na przedmieściach Chicago. Przenosiny do Europy miały zaoszczędzić firmie ponad połowę w płaconych podatkach korporacyjnych.
Eksperci nie spodziewają się jednak, by inne firmy mające podobne plany poszły śladem tej największej w USA sieci aptek, i utrzymały swe korzenie w kraju. W Walgreen Corporation zadecydowano, że zamiast przenosić siedzibę do Szwajcarii i zaoszczędzić na podatkach, szwajcarska sieć Alliance Boots zakupiona niedawno przez Walgreens zostanie wchłonięta przez amerykańskiego giganta.
Z oświadczenia sieci dowiedzieć się można, że na decyzję wpłynęła “reakcja społeczeństwa na informacje o możliwych przenosinach”, a także fakt, iż Walgreens pełni “unikalną rolę amerykańskiej ikony”.
Informacje o ewentualnych przenosinach zaczęły pojawiać się w kwietniu. Zarząd sieci aptek znalazł się pod presją grupy największych udziałowców z Europy, by przenieść siedzibę ze Stanów Zjednoczonych na Stary Kontynent. O sprawie jako pierwszy doniósł dziennik “Financial Times”. W 2012 roku Walgreen Company nabył 45-procentowy pakiet udziałów Alliance Boots GmbH, mającej w swoją siedzibę w Szwajcarii największej w Europie sieci aptek. Walgreen planuje zakończyć jej przejęcie w 2015 roku. Stąd też pomysł, by przenieść siedzibę do Europy, co pozwoliłoby na zredukowanie podatku korporacyjnego, którego stawka w USA jest jedną z najwyższych na świecie.
Przenosiny Walgreen Company, firmy która w 1901 roku została założona w Chicago przez Charlesa R. Walgreena, na pewno byłyby niekorzystne dla budżetu krajowego, ale w szczególności bolesne dla Illinois.
Decyzja Walgreens to dobra wiadomość, bo w ostatnich latach budżet utracił na podobnych przenosinach miliardy dolarów. Nie trzeba szukać daleko. W ubiegłym miesiącu firma Horizon Pharma Inc, również z Deerfield na przedmieściach Chicago poinformowała, że przenosi swoją siedzibę do Irlandii w ramach fuzji z korporacją farmaceutyczną z Dublina pod nazwą Vidara Therapeutics International Inc. Prezes zarządu Horizon Tim Walbert ocenił, że po przeprowadzce do Irlandii firma będzie płacić podatek poniżej 20-procent, zamiast 30-procent w USA. Podobną decyzję o przeprowadzce siedziby firmy z Chicago do Londynu podjęli w marcu 2012 roku udziałowcy firmy Aon Corp.
Eksperci uprzedzają, że sytuacja nie zmieni się zbytnio. Decyzja Walgreens cieszy, ale nie wpłynie na zmianę planów innych korporacji planujących ucieczkę przed wysokimi podatkami.
“Potrzebujemy reformy podatku korporacyjnego, by rozwiązać ten problem – mówi Donald Goldman, profesor z Arizona State University – Jednak w tym roku to raczej nie nastąpi”.
Proces przenosin nazywany jest inwersją, bo odbywa się poprzez wykupienie zagranicznej firmy lub połączenie z nią, a następnie przebudowanie struktury spółki już w nowym miejscu. Dzięki temu możliwe są spore oszczędności, choćby poprzez transfer funduszy z USA do firmy matki znajdującej się za granicą bez uiszczania dodatkowych podatków. Poza tym same przenosiny pozwalają na późniejsze zmniejszenie stawki podatku korporacyjnego. W USA wynosi ona obecnie 35 proc. i jest najwyższa w krajach wysoko uprzemysłowionych. W latach 80 wszędzie była podobna, jednak gdy inni zaczęli te stawki obniżać, Stany Zjednoczone nie poszły ich śladem.
„Nie zwracaliśmy uwagi na to, co dzieje się w świecie – mówią specjaliści – Nie mieliśmy i nie mamy tak naprawdę globalnej strategii”.
W okresie ostatniej dekady 47 amerykańskich korporacji połączyło się z zagranicznymi partnerami i przeniosło siedziby poza granice – donosi Congressional Research Service. Kilkadziesiąt kolejnych rozpatruje obecnie taką możliwość.
Decyzja Walgreen Co. na razie nie wpływa pozytywnie na finanse firmy. W momencie ogłoszenia chęci pozostania w USA akcje korporacji spadły o 14 procent.
RJ
'