----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

06 sierpnia 2014

Udostępnij znajomym:

Posłuchaj wersji audio:

'

Funduszy takich jest na należących do powiatu Cook przedmieściach Chicago aż 217. Ich wartość przekracza 5 miliardów dolarów. Organizacja Better Government Association ocenia, że aż 94 procent spośród nich ma na kontach mniej, niż potrzeba do normalnego funkcjonowania. W sumie deficyt ten wylicza się na 3.3 mld. dolarów.

Analiza przeprowadzona przez tę organizację wykazała, iż większość lokalnych programów emerytalnych jest w rozsypce, co nie tylko zagraża przyszłym wypłatom emerytur, ale naraża poszczególne miasteczka na poważne kłopoty finansowe w niedalekiej przyszłości. Mówiąc wprost, braki na kontach programów emerytalnych będą musieli prawdopodobnie pokryć podatnicy.

Ratowanie funduszy i gwarantowanych świadczeń dla policjantów i strażaków wymagać będzie nie tylko podwyżki podatków, ale również ograniczenia wydatków na działalność wspomnianych służb. Oznacza to, że w najbliższym czasie departamenty policji z przedmieść będą musiały ograniczyć wydatki i być może pozbyć się części swych aktywów. Już w tej chwili wiele agencji publicznych zastanawia się nad fuzją z sąsiednimi departamentami lub prywatyzacją. Działania te nie zwolnią jednak podatników z pokrycia wysokich kosztów, jakie niosą ze sobą te programy.

Do pokrycia obecnych zobowiązań finansowych wynikających z podpisanych kontraktów emerytalnych brakuje już około 3.3 mld. dolarów. 58 funduszy, czyli około ¼ ze wszystkich znajdujących się na przedmieściach w Cook County posiadają połowę potrzebnych pieniędzy. Eksperci uznają, że pokrycie w wysokości 80 proc. gwarantuje płynność finansową takich programów.

Sprawę komplikuje dodatkowo przyjęte w Illinois w 2010 roku prawo, które wymaga, by pokrycie zobowiązań wynosiło 90 proc. do 2040 r. Przy obecnych sposobach finansowania funduszy i przewidywanych wydatkach, bez pomocy podatników jest to praktycznie niemożliwe. Czarny scenariusz, o którym mówiło się od lat zaczyna się realizować. Wiele funduszy jest w tak złym stanie, że ich uzdrowienie graniczyłoby z cudem.

Problemy finansowe policjantów i strażaków z przedmieść to jednak nic w porównaniu ze 100 miliardami, jakich brakuje emerytalnym funduszom publicznym stanu Illinois, miasta Chicago, czy samego powiatu Cook. Każdy niezależnie domaga się od legislatury stanowej działania. Polegałoby ono na zezwoleniu na podwyższenie podatków i zwiększenie sum przekazywanych na fundusze z publicznych budżetów.

Czyja to wina? Zależy, kogo zapytamy

Jedni uważają, że sytuacja jest wynikiem braku działań ze strony lokalnych samorządów. Inni, iż spowodowana została kiepskimi inwestycjami i zbyt rozbudowanym systemem świadczeń.

W całym stanie Illinois mamy 660 podobnych funduszy emerytalnych dla policjantów i strażaków. Prawo wymaga, by każde miasteczko powyżej 5 tysięcy mieszkańców zatrudniało co najmniej jednego policjanta w pełnym wymiarze godzin i stworzyło system emerytalny dla tych pracowników. Dystrykt podlegający departamentowi straży pożarnej musi również stworzyć program emerytalny, jeśli zatrudnia choćby jedną osobę w pełnym wymiarze godzin.

Na przedmieściach w Cook County mamy 121 policyjnych i 80 strażackich funduszy. Do tego 16 niezależnych programów emerytalnych. Z programów korzysta około 6 tysięcy osób, a w przyszłości świadczenia pobierać będzie ponad 8 i pół tysiąca osób.

RJ

 



'

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor