Zmuszeni spadkiem cen na rynku nieruchomości, przenoszący się pod inny adres właściciele kondominiów w Chicago, stali się często przypadkowymi wynajemcami posiadanych lokali. Przynajmniej do czasu powrotu lepszych cen. Teraz większość z nich zgodnie twierdzi, że niczego sprzedawać nie zamierza.
Coraz większy popyt na mieszkania w śródmieściu Chicago i rosnące ich ceny sprawiają, że wynajęcie apartamentu jest również coraz bardziej kosztowne. Wielu właścicieli kondominiów zmienia więc wcześniejsze plany i postanawia skorzystać ze zmian na rynku.
Przykładem może być młode małżeństwo, które dwa lata przed załamaniem rynku kupiło niewielkie mieszkanie planując po jakimś czasie jego zamianę na większe lokum. Spadek cen nieruchomości pozwolił im na szybszy zakup, jednak wstrzymał decyzję o sprzedaży. Przez kilka lat wynajmując kondominium dokładali do miesięcznych spłat pożyczki, jednak od pewnego czasu notują zysk. Początkowo było to 80 dolarów miesięcznie, obecnie, po podpisaniu umowy z nowymi lokatorami za wyższą cenę, jest to już 300 dolarów.
Podobną sytuację ma tysiące innych posiadaczy mieszkań zakupionych przez załamaniem rynku. W drugim kwartale 2014 r. liczba podpisanych umów o wynajem w Chicago była najwyższa za podobny okres od 2004 roku – informuje Appraisal Research Counselors, chicagowska firma konsultingowa. Dane obejmują jednak tylko centrum miasta i jego najbliższe okolice, gdzie ceny wynajmu wzrosły gwałtownie w ostatnim czasie. Pamiętać również należy, że liczby te dotyczą wyłącznie mieszkań wynajmowanych za pośrednictwem specjalnych stron pośredniczących w wynajmie, a nie prywatnych ogłoszeń, takich choćby, jakie spotkać można na stronie Craiglist.
Mimo to wzrost liczby osób poszukujących mieszkań do wynajęcia i wzrost ich cen jest zauważalny wszędzie, nie tylko w centrum, ale również na obrzeżach miasta i na przedmieściach. Choć im dalej od Chicago, tym wzrost jest mniejszy.
W wielu dzielnicach miasta sprzedaż kondominiów już jest opłacalna. Jednak wielu właścicieli rezygnuje z tej opcji na rzecz wynajmu i stałego, miesięcznego dochodu.
Nie wszyscy stali się wynajemcami przez przypadek. Wiele osób planowało to i dokonywało odpowiednich zakupów w ostatnich latach. W 2010 r. kondominium w Metropolitan Tower na Michigan Avenue kosztowało ok. 460 tysięcy dolarów. W tej chwili można je wynająć za ok. $2,800, co pozwala na pokrycie kosztów. Ceny w tym rejonie są coraz wyższe, więc ich właściciele za kilka lub kilkanaście lat mogą liczyć na poważny zysk i znaczący dodatek do np. emerytury.
Na podobne warunki w innych częściach miasta należy jeszcze chwilę poczekać, jednak eksperci przekonani są, że nie potrwa to długo.
RJ
'