----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

27 sierpnia 2014

Udostępnij znajomym:

Trwa pobieranie wersji audio...
'

Oczywiście nie zastąpi ona wizyty u lekarza, bo ma inne zadanie. Dzięki informacjom napływającym od użytkowników portalu Twitter chicagowski Departament Zdrowia będzie na bieżąco informowany o problemach zdrowotnych po wizycie w konkretnej restauracji.

Kiedy przedstawiciele wspomnianego departamentu zauważyli w internecie liczne skargi dotyczące zatruć pokarmowych, postanowili informacje te wykorzystać. Po skontaktowaniu się z użytkownikami Twittera wystawiającymi opinie restauracjom rozpoczęto kilka dochodzeń, z których wiele zakończyło się wysokimi karami za łamanie przepisów dotyczących bezpieczeństwa i higieny.

"Zdajemy sobie sprawę, że większość przypadków zatruć pokarmowych nie jest zgłaszanych lokalnym departamentom zdrowia - mówi w rozmowie z agencją Reuters Dr. Bechara Choucair - Ludzie nie chwytają za telefon, ale raczej wyładowują swą frustrację na portalach internetowych".

Dlatego lekarze i urzędnicy z Chicago Department of Public Health zaczęli zastanawiać się, czy istnieje jakiś sposób na lepszą identyfikację takich przypadków. Poprosili o pomoc grupę Smart Chicago, która stworzyła specjalną aplikację mobilną wyławiającą spośród milionów wiadomości przesyłanych w internecie dotyczące zatruć pokarmowych w Chicago.

Program nazywa się Foodborne Chicago i korzysta z algorytmu identyfikującego takie przypadki. Następnie do autora wiadomości internetowej wysyła tekst o treści: "To nie brzmi dobrze. Pomóż nam zapobiec takim przypadkom i powiedz, kiedy tam jadłeś/aś".

Program wystartował już w marcu 2013 r. ale dopiero teraz widać jego pozytywne skutki. Przez pierwsze 10 miesięcy Foodborne Chicago zidentyfikował 270 krótkich wiadomości tekstowych dotyczących zatruć pokarmowych. Z tej liczby 193 osoby skontaktowały się z miejskim departamentem zdrowia w odpowiedzi na automatycznie przesłaną informację. To z kolei doprowadziło do 133 niespodziewanych kontroli w restauracjach. W 20 proc. z nich wykryto co najmniej jeden poważny przypadek złamania przepisów, a 16 proc. zostało okresowo zamkniętych.

"Większość ludzi cieszy fakt, że lokalny rząd nie tylko słucha tego, co mają do powiedzenia, ale również działa" - dodaje dr Choucair.

Chicago nie jest jedynym miastem korzystającym z podobnych technologii. W Nowym Jorku tamtejszy Department of Health and Mental Hygiene na bieżąco kontroluje wpisy i opinie na temat restauracji zamieszczane na internetowych stronach.

RJ



'

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor