"Bij słowo kiedy odstaje”
Tymoteusz Karpowicz
Kazimierz Józef Węgrzyn, który był gościem ostatniej Biesiady Grupy Poetyckiej ARKA, urodził się 1 stycznia 1947 roku w Miejscu Piastowym. Pisze poezję patriotyczną i religijną. Zadebiutował w 1977 roku na łamach Gościa Niedzielnego. W 1979 roku wyszedł jego debiutancki tomik poezji „Próba samookreślenia”. Za wydany w podziemnej oficynie “Śląsk” tom “Czarne kwiaty” (1984 r.) otrzymał nagrodę specjalną Śląsko-Dąbrowskiego Komitetu Kultury Niezależnej. Jest członkiem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, oddział Katowice. W 1967 roku rozpoczął pracę w Zespole Szkół Specjalnych im. dr Stanisława Kopczyńskiego przy Wojewódzkim Centrum Pediatrii "Kubalonka" w Istebnej, gdzie mieszka do dzisiaj.
Poniższe wiersze są autorstwa Kazimierza Józefa Węgrzyna.
I PACIERZEM NAM BĘDZIE KAŻDA KROPLA KRWI
też bym się rozlirycznił w każdą polską wiosnę
w każdy dzień co nam darem bezcennym i drogim
ale jakże mi Matko z kamieniem na sercu
ciężko wstawać i dźwigać poranione nogi
biegnę więc za Twą trumną Matko do Brukseli
ocierając z czarnych myśli swoje czoło blade
potykając się o groby wszystkich naszych świętych
wołając rozpaczliwie wybacz nam tę zdradę
wybacz nam matko jeszcze ten kundlizm... tę małość
brak dumy i honoru... do Polski miłości
ten psi jazgot pod progiem burzonego domu
i tę sobaczą wierność za ochłap chciwości
a może Matko teraz gniew Twój jest potrzebny
i czyn jak piorun groźny i może strach blady
może znowu nad Wisłą nam potrzebne cuda
... może podniesiesz wieko głupoty i zdrady
i wstaniesz Matko-Polsko znowu mocna Bogiem
podasz nam znów matczyne swoje mocne dłonie
wrócimy przed ołtarze z głośnym Magnificat
Jezus Cię poprowadzi w królewskiej koronie
przez wszystkie nasze krzyże w drodze do wolności
i nasze w trudzie przez dzieje spisywane dni
docenimy tę wolność którą Bóg nam daje
i pacierzem nam będzie każda kropla krwi...
O PROSTĄ PAMIĘĆ WOŁAM DZIŚ DO CIEBIE
nie da się przeliczyć na giełdowe akcje
Dumy i Honoru – Wiary i Miłości…
krzyży rozrzuconych przy drogach do Polski
i ceny rozwłóczonych po historii kości
a gdy cię zapytają o to… kto ty jesteś..?
ci co twoje serce jak psa tresowali
popatrz za siebie… w tysiąc lat Historii
duma i pamięć może cię ocali…
posłuchaj szumu naszych polskich skrzydeł
niech opowiedzą ci o orlim trudzie
tym spod Kircholmu…Wiednia czy Chocimia
sławie i Bogu… Ojczyźnie i cudzie…
o zniewoleniu i dramacie powstań
i o tęsknocie bolesnej jak rana
i o wolności cudzej oraz naszej
i o chichocie podłego tyrana…
i o Nadziei która szła o kulach
do Matki – Polski przez śnieżne gułagi
i przez brzozowe lasy pod Katyniem
i przez śmiertelne wyznanie odwagi
o prostą pamięć wołam dziś do ciebie
i o uczciwość – serca i sumienia
byś dług co niesiesz w krwi Twych Ojców
oddał jak Tobie przeszłe pokolenia
Redaguje: Elżbieta Chojnowska
elachojnowska@yahoo.com
'