Nagranie z kamery monitorującej ujawnia, jak w ubiegły piątek Howard około 5:00 nad ranem wszedł do budynku wieży kontrolnej w Aurorze ciągnąc za sobą walizkę. Pół godziny później umieścił na Facebooku notatkę, w której ujawnił pogardę wobec pracowników federalnych, zdyskredytował amerykańską politykę zagraniczną i przeprosił swą rodzinę za to, co miał zamiar zrobić. Planowany przez Howarda sabotaż nie powinien, jego zdaniem, sparaliżować komunikacji lotniczej. „Przerwa w funkcjonowaniu, którą wkrótce spowoduję, nie powinna wywołać dużych szkód w przestrzeni powietrznej, bo wszystkie linie powinny zostać przełączone do alternatywnych lokalizacji, co prawdopodobnie spowoduje pewne opóźnienia”, napisał Howard w notatce na Facebooku.
Utajniony obecnie post sugeruje rosnącą pogardę Howarda dla pracowników federalnych, pomimo że większość swej kariery, zarówno jako marynarz, jak i pracownik kontraktowy, spędził na federalnej liście płac. Po skończeniu szkoły średniej w roku 1996 zaciągnął się do marynarki jako maszynista. Po czteroletniej służbie został odznaczony odznakami Good Conduct Medal i Sea Service Deployment Ribbon.
Od 1996 roku pracował w budynku FAA jako specjalista do spraw telekomunikacji, zatrudniony jako pracownik kontraktowy w Harris Corp. Ostatnio dowiedział się, że jego pozycja została przeniesiona na Hawaje. Miał minimalne interakcje z kontrolerami ruchu pracującymi na górnych piętrach budynku i w swej notatce na Facebooku wyraził niewielkie dla nich poważanie. Jego zdaniem skutki spowodowanej przez niego awarii powinny być nieznaczne, pod warunkiem, że kontrolerzy wykonują rzetelnie swą pracę, dywagował. „Kto wie, co jeszcze się zdarzy z powodu kontroli, jaką nad sytuacją posiadają pracownicy rządowi”, ironizował określając ich jako leniwych i bezużytecznych, podobnie jak, jego zdaniem, większość amerykańskich obywateli.
„Obudźcie się”, grzmiał w notatce opublikowanej na chwilę przed incydentem. „To jest rząd ludzi, dla ludzi i w rękach ludzi, który teraz dopuszcza się czynów niemoralnych i nieetycznych. To dlatego terroryści i kraje trzeciego świata nas nienawidzą, ponieważ nasze podatki są wykorzystywane na powodowanie więcej zamieszek niż pokoju. Więc zasługujemy na zemstę ze strony ludzi, którzy nie mają tych samych szans na edukację, pracę i wygodne życie”.
Zapowiadając przeprowadzenie sabotażu, Howard przeprosił w swej notatce rodzinę. „Popatrz w lustro, jak ja zrobiłem. To właśnie dlatego mam zamiar zniszczyć ZAU i swe życie”, napisał Howard. „April, Pop, kocham was i przepraszam. Zostawiam was z całym tym bałaganem. Postarajcie się jak najszybciej o mnie zapomnieć”, zwrócił się do swych najbliższych.
Wkrótce potem ktoś z budynku zadzwonił po straż donosząc o pożarze. Członek rodziny, który zobaczył notatkę na Facebooku również zaalarmował policję. Ratownicy podążyli za śladami krwi zastając Howarda jak nożem próbował poderżnąć sobie gardło. Bez koszuli, chował się pod stołem. „Zostawcie mnie w spokoju”, oznajmił ratownikom odrzucając ich próby pomocy.
Jeden z pracowników został poddany leczeniu ze względu na zatrucie dymem, a 15-30 innych ewakuowano z budynku. Incydent spowodował ogromne liczby odwołań i opóźnień w komunikacji lotniczej. Tylko w ubiegłą niedzielę odwołano 700 lotów. Lotnisko O’Hare, drugie pod względem liczby obsługiwanych lotów, funkcjonowało w niedzielę jedynie w 60% swej pojemności. Dodatkowe 56 lotów zostało odwołanych i 260 opóźnionych na lotnisku Midway, które osiągnęło w ubiegłą niedzielę 75% swej normy.
Według Paula Rinaldi, prezydenta The National Air Controllers Association, wytworzona w ubiegły piątek sytuacja była jednym z największych wyzwań, od kiedy w następstwie wydarzeń 9/11 zostały odwołane wszystkie loty komercyjne. „Zniszczenia budynku są bezprecedensowe”, stwierdził Rinaldi.
Pożar uniemożliwił wymianę informacji kontrolerów na temat rozkładu lotów, zmuszając FAA do manualnego transferu danych do innych centrów kontrolnych. Agencja stworzyła tymczasową technologię, która umożliwiła automatyczny transfer danych, informuje Bloomberg. Kontrolerzy pracujący zwykle w wieży w Aurorze zostali wysłani do innych centrów w celu przywrócenia pełnej zdolności ruchu lotniczego.
Jak oświadcza Federal Aviation Administration, przywrócenie pełnej mocy funkcjonowania ruchu lotniczego nastąpi nie wcześniej niż za dwa tygodnie, 13 października. W czwartym dniu zakłóceń linie lotnicze usunęły z rozkładu około 430 chicagowskich przylotów i lądowań, o połowę mniej jak poprzedniego dnia, informuje portal monitorujący FlightAware.com.
Wskutek pożaru wprowadzono w życie plan awaryjny, który gwarantuje utrzymanie ruchu lotniczego. Linie American wycofały 78 z 520 zwykle obsługiwanych, ale opóźnienia wynoszą od 60 do 90 minut. Southwest Airles wycofały zaledwie dwa połączenia. United działało we wtorek w 75% swych możliwości. Delta nie odnotowała we wtorek żadnych odwołań na O’Hare i Midway. Podróżni ciągle jeszcze doświadczają opóźnień na lotniskach O’Hare, Midway i Milwaukee, jak również w mniejszych portach na Środkowym Zachodzie, w tym South Bend, Bloomington w Indianie i Cedar Rapids w Iowa.
Kluczowe pozostaje jednakże pytanie jak to możliwe, że jeden człowiek z dwoma nożami i pojemnikiem benzyny mógł sparaliżować system komunikacji lotniczej w Stanach Zjednoczonych. Jedna trzecia sprzętu komputerowego, czyli 20 z 29 gablot z wyposażeniem uległo zniszczeniu w czasie pożaru i zalania wodą. Technicy sprowadzeni z całego kraju pracują całą dobę nad przywróceniem zdolności nawigacyjnej. Zamiast naprawy uszkodzonego sprzętu agencja zdecydowała się na budowę duplikatu w innej części budynku.
Po ubiegłopiątkowym sabotażu Federalna Administracja Lotnictwa zarządziła przeprowadzenie rewizji systemu bezpieczeństwa w wieżach kontroli lotów. Jej wyniki będą dostępne za miesiąc. Ponadto administrator FAA zapowiada konieczność wprowadzenia kontroli przeszłości kryminalnej pracowników wież kontrolnych, zwłaszcza w Harris Corp, pracodawcy Howarda. Jak informuje senator Dick Durban, dochodzenie FAA podda kontroli praktykę zatrudnienia w Harris Corp., jak również metody, które mogłyby zapobiec pożarowi. „Na myśl przychodzą dwie rzeczy: po pierwsze, inspekcja wszystkiego, co wnoszą pracownicy, nawet jak posiadają poświadczenie bezpieczeństwa, a po drugie, upewnienie się, że na ważnych stanowiskach, takich, gdzie pracował Howard, jest dwóch ludzi”, wyjaśnił Durbin.
Oskarżony Howard pozostaje w areszcie. Prokuratorzy dowodzili, że Brian Howard stanowi niebezpieczeństwo dla społeczności i powinien pozostać w więzieniu. Również adwokat Howarda, Ronald Safer, zgodził się, że powinien pozostać w areszcie, ponieważ jest niebezpieczny dla samego siebie. Safer oświadczył, że pożar wzniecony przez jego klienta był „tragicznym błędem” będącym konsekwencją próby samobójczej. Howard jest oskarżony o zniszczenie samolotu i budynków lotniczych, za co grozi mu 20 lat więzienia i wysoka grzywna.
Ekonomiczne skutki sabotażu sięgają dziesiątek milionów i prawdopodobnie setek milionów dolarów, informują eksperci. Odwołania i opóźnienia dotyczące 44,000 pasażerów spowodowały szkody niemal $30 milionów, według massFlight. Nie obejmuje to ekonomicznych skutków sabotażu na linie lotnicze i porty. Jak przewiduje ekonomista Thomas N. Hubbard, cytowany przez Chicago Tribune profesor Northwestern University, koszty pożaru łatwo osiągną setki milionów dolarów. Koszt godzinnego opóźnienia wynosi średnio $37, według raportu z 2010 sporządzonego na zlecenie Federalnej Administracji Lotnictwa. Przebukowanie odwołanego lotu zwykle powoduje dla pasażerów straty rzędu 18 godzin.
Wskutek odwołań i opóźnień w komunikacji lotniczej ciągle nękających porty O’Hare i Midway, prezydent Obama, który przyleciał w środę wieczorem, wylądował na lotnisku w Gary, w Indianie. Prezydent wygłosił przemówienie na temat ekonomii na Uniwersytecie Northwestern i wziął udział w zbiórce funduszy na rzecz kampanii gubernatora Quinna.
Przeloty są nadal odwoływane w szybszym niż zwykle tempie na lotnisku O’Hare, ale rozkład lotów dramatycznie się poprawił od czasu pożaru. W środę rano, o 8:45, na O’Hare odwołano 165 lotów, co stanowi 6% dziennego ruchu, według portalu monitorującego ruch lotniczy FlightAware. To sytuacja podobna do wtorkowej, kiedy 8% lotów zostało odwołanych. Pomimo widocznej poprawy opóźnienia pozostały głównym powodem do niepokoju podróżnych udających się do Chicago lub wylatujących z miasta we wtorek. Jak szacuje FlightAware, ponad jedna trzecia wtorkowych lotów była opóźniona na O’Hare i około jednej trzeciej w Midway. Środowy rozkład lotów nie wykazywał anormalnie wysokich opóźnień.
To jednak nie sprawność systemu lotniczego i telekomunikacyjnego powinna stanowić główny powód do niepokoju, a łatwość, z jaką można spowodować paraliż, nie tylko w przestrzeni powietrznej.
Tymczasem nadchodzące dziś wieczorem burze spowodowały dodatkowe zmiany w rozkładzie lotów. Chicagowski Departament Lotnictwa informuje, że w czwartek rano z chicagowskich lotnisk odwołano ponad sześćset lotów, w tym 400 z O’Hare i ponad 250 z Midway.
Na podst. New York Daily News, Bloomberg, Chicago Tribune, Chicago Sun-Times, oprac. Ela Zaworski