SS Badger to ostatni statek o napędzie węglowym pływający po wodach Wielkich Jezior i jednocześnie ostatni tego typu w USA. Jest on jednocześnie uznawany za najbardziej szkodliwy dla środowiska, gdyż każdego dnia wyrzuca do wód jeziora ponad 4 tony popiołu.
W najbliższą niedzielę zakończy on sezon na jeziorze Michigan, po czym do pracy przystąpią ekipy inżynierów, które przebudują jednostkę napędową statku. Od przyszłego roku nie będzie on już zanieczyszczał wód Michigan, choć w dalszym ciągu pozostanie jednostką parową.
Transportowiec ten zbudowany został w 1953 r. Od kilkudziesięciu lat w okresie od maja do końca października służy jako prom na trasie pomiędzy Ludington w stanie Michigan, a Manitowoc w stanie Wisconsin.
W 2008 r. stał się celem ataków Agencji Ochrony Środowiska. Statek ten spala bowiem każdego dnia około 55 ton węgla i do wód jeziora wyrzuca ponad 4 tony nieoczyszczonego popiołu. W skali roku odpady te stanowią ponad 500 ton.
Dla porównania, wszystkie pozostałe statki transportowe poruszające się po wodach Wielkich Jezior wyrzucają w sumie 89 ton zanieczyszczeń rocznie.
Operująca statkiem firma Carferry zapowiedziała zbudowanie na pokładzie specjalnego pojemnika na odpady, które usuwane będą na lądzie. W ubiegłym roku przewoźnik wydał ponad 1.5 mln. dolarów na usprawnienie systemu spalania węgla na statku i ograniczenie zanieczyszczeń o około 15 procent.
Zanim to się jednak stało, firma starała się, by SS Badger uznać za statek historyczny, dzięki czemu nie dotyczyłyby go rozporządzenia EPA.
Wiele osób uznaje statek za obiekt historyczny i istotny element lokalnej ekonomii. Każdego roku dzięki tej jednostce zatrudnienie znajduje 200 osób, a dochód uzyskany dzięki niemu oceniany jest na 35 mln. dolarów.
Wygrali jednak zwolennicy ochrony środowiska. Wyrzucany przez statek do wody popiół zawiera trującą rtęć, arszenik, ołów i kilka innych pierwiastków metali ciężkich.
"SS Badger, najbrudniejszy statek pływający po Wielkich Jeziorach, jeszcze tylko przez dwa lata będzie mógł zatruwać wodę jeziora Michigan - mówił w 2013 r. senator Dick Durbin tuż po podpisaniu umowy pomiędzy Carferry a EPA.
Durbin dodał wtedy, że miliony ludzi mieszkających w rejonie jeziora, pracujących tu lub wypoczywających, powinno być oburzonych faktem, że statek ten wciąż operował będzie w ich okolicy.
W 2015 r. sytuacja wreszcie zmieni się. SS Badger już nie będzie zatruwał środowiska w takim stopniu, jak dotychczas.
RJ