W poprzedniej części KARY opisałam definicje kary dla łatwiejszego zrozumienia tego, co dziś napiszę. Stosowanie starej, znanej nam kary bicia i przemocy nigdy nie dawało trwałych rezultatów a jedynie uczyło psa unikać osoby karzącej, lecz nigdy nie wprowadzało psa na "tor " zachowania, które chcielibyśmy osiągnąć. Dziś, zatem opiszę jak należy karać, aby było to skuteczne.
TIMING: Jednym z głównych błędów stosowanych w karaniu psa jest czas. Zbyt późne karanie po dokonaniu "przestępstwa" przez psa nie odnosi żadnego skutku w treningu, przez co burzymy nieświadomie zaufanie, jakim pies nas obdarza.
Pamiętać należy, że psy analizują TYLKO BEZPOŚREDNIE konsekwencje swoich czynów. Jeśli po 10 minutach nawoływania uderzymy psa, pies nie skojarzy sytuacji z niesubordynacją a jedynie z faktem, że do ciebie przybiegł. Maczanie psiego nosa w jego odchodach skojarzy mu się z istnieniem tego nieprzyjemnego faktu w naszym domu a nie z czynnością, jakiej dokonał. Jeśli chcemy stosowa karę "fizyczną”, zastosuj ją w trakcie trwania czynu.
UCZCIWOŚĆ: Nasza ludzka mściwość za popełniony przez psa czyn lub zwykła chęć wyżycia się za popełniony czyn również zburzy zaufanie psa do nas i tym trudniej zwierzę będzie rozumiało naszą frustrację na widok przewinienia. Dostosuj wartość kary do przewinienia. Zniszczona noga od stołu to dla psa kawałek drewna, który potrzebował, aby masować swoje dziąsła lub "zabijał" nudę. Bądź sprawiedliwy, oceniaj przewinienia oczami psa, a w konsekwencji zapewnij mu to, czego potrzebuje, aby sytuacje się nie zdarzały.
NAUCZAJ, PÓŹNIEJ KARZ: Psy nie rodzą się z wyśmienitą mądrością rozumienia ludzi i wydawanych przez nich komend. W większości przypadków złe zachowanie psa wynika z błędów właściciela, braku czasu lub wiedzy, że tak jak i dzieciom, także psom należy przedstawić świat ludzi i zasady w nim panujące. Jeśli chcesz, aby pies cię słuchał, zapracuj na to. Jeśli chcesz by wykonywał komendy perfekcyjnie i przy każdej okazji, naucz go tego z dokładną precyzją. Bądź nauczycielem, nauczaj zanim zaczniesz stawiać stopnie.
GRAJ NA PSICH ZASADACH: Nikt jeszcze nie widział, aby jakikolwiek pies bił drugiego po zadzie czy też krzyczał mu prosto w pysk prawiąc morały i "kazanie". Mimo tego udaje im się zachować porządek w stadzie. Jak? Za pomocą jednoznacznych, wyraźnych ostrzeżeń i rytuałów. Niektóre z nich możesz wykorzystać. Kontrola ruchu, np. ściągnięcie smyczy, gdy pies nie chce podejść. Krótki krzyk zastępujący warkniecie. Izolacja, przywiąż psa samego w parku do płotu i odejdź od niego odwracając się plecami, aż się uspokoi, odebranie oczekiwanej nagrody po zignorowaniu komendy "zostaw", pozbawienie możliwości dotarcia do nagrody, lecz nie odebranie jej. To wszystko to zrozumiale dla psa sygnały, które świadczą o twoim niezadowoleniu i konsekwencji a w rezultacie dają psu świadomość o tym, co robi źle. Dotrą one na pewno szybciej do psa niż nienaturalny dla niego klaps czy huk gazety na zadzie.
KTO MIECZEM WOJUJE: I tutaj jest to największy niezrozumiały dla psów problem, z jakim spotykam się w pracy z psami. Dominacja, która już dawno została obalona przez samego twórcę tej teorii Johna Fishera. Masz przewagę nad psem dopóty, dopóki pies ci na to pozwala, gorzej będzie, jeśli to on zdecyduje pokazać ci swoją rzeczywistą przewagę siły w postaci narzędzia, jakim dysponuje, a mianowicie całym zestawem ostrych zębów i niekiedy bardzo dużą masą ciała. Powalanie psa na ziemie, podduszanie, trafianie w delikatne partie ciała pokazując mu, “kto tu rządzi" działa tylko na chwile, bo czy ktoś kiedykolwiek wytłumaczył psom, że przewagę sił może okazywać tylko jedna strona- człowiek? Nie! Stąd częste pogryzienia, kąsania lub też inne uszczerbki na zdrowiu spowodowane przez sfrustrowanego psa , niesprawiedliwym, "samolubnym" podejściem do psa.
Pamiętaj również, że korygowanie zachowania psa to trudna praca, wymagająca szerokiej wiedzy na ten temat. Wiedzy miedzy innymi jak motywować psa do pracy, jego mowy ciała oraz procesu uczenia się. Założenie psu kolczatki najczęściej kończy się tym, że pies ciągnie dalej, obroża elektryczna działa, dopóki jest założona i tylko w zasięgu pilota a bicie, często kończy się psimi zębami na rekach.
Zastanów się, zanim wymierzysz psu karę – szybciej bowiem będzie to narzędzie niszczenia niż kształtowania.
Jeśli macie Państwo pytania, serdecznie zapraszam do kontaktu ze mną, chętnie udzielę porad telefonicznie lub na email: agatabuczakdogs@gmail.com
Autor artykułu: Agata Buczak
Psi Behawiorysta i Instruktor Szkolenia Psów z tytułem COAPE
www.agatabuczakdogs.com
oraz właściciel hodowli Fidecore, Cane Corso Italiano
www.fidecore.net