----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

20 listopada 2014

Udostępnij znajomym:

Posłuchaj wersji audio:

00:00
00:00
Download

Nowy komunikator Microsoftu w zaprezentował kolejną odsłonę Skype"a. Tym razem nie jest to jednak nowy program czy aplikacja, ale wariant komunikatora, który uruchomimy bezpośrednio w przeglądarce internetowej.

Skype for Web pozwala nam prowadzić wideo rozmowy i rozmowy głosowe w popularnych przeglądarkach i co ciekawe, bez potrzeby instalowania jakichkolwiek dodatkowych wtyczek. Całość bazuje na stronie skype.com i tam przetwarzane są rozmowy.

Niestety, przeglądarkowy Skype nie jest jeszcze dostępny dla wszystkich. Usługa znajduje się w fazie beta testów i będą z niej mogli na razie skorzystać tylko niektórzy użytkownicy.

Przy okazji pochwalono się, że z poziomu Skype"a przeprowadzane są dziennie rozmowy trwające łącznie ponad 2 miliardy minut czyli po przeliczeniu to ponad 33 mln godzin.

Pisząc o Skype nie mogę pominąć jeszcze jednej nowinki. Od niedawna można zgłosić chęć przetestowania programu do automatycznego tłumaczenia rozmów, Skype Translator.

Pół roku temu twórcy aplikacji Skype poinformowali, że zamierzają dodać do programu funkcję tłumaczenia rozmów głosowych. Program tłumaczy rozmowę w czasie wypowiadania przez nas słów, co powinno znacznie ułatwić komunikację z osobą, która mówi w innym języku.

Program jest darmowy i dostępny wyłącznie dla użytkowników Windows 8.1. Skype Translator w wersji preview obejmuje kilka języków, między innymi angielski, włoski, niemiecki, francuski, hiszpański oraz rosyjski. Polski nie jest niestety jescze dostępny ale możemy mieć nadzieję, że doczekamy się go wersji finalnej.

Aby zgłosić chęć przystąpienia do programu testowego, należy podać na stronie komunikatora Skype adres e-mail, zaznaczyć system operacyjny oraz języki tłumaczeń, którymi jesteśmy zainteresowani. Uwaga - liczba zaproszeń do testów jest ograniczona.

ShadowCrypt – nowa wtyczka Chrome do szyfrowania wiadomości

Korzystając z Internetu zostawiamy po sobie mnóstwo śladów, które mogą zostać wykorzystane w niepożądany przez nas sposób. Włamania na konta czy kradzieże danych to nie rzadkość. ShadowCrypt ma sprawić, że komunikacja w sieci będzie bezpieczniejsza.

Nowa wtyczka do Google Chrome będzie szyfrować e-maile, aktualizacje wpisów na Facebooku, tweety i inne wiadomości przesyłane poprzez komunikatory oraz portale społecznościowe. Po zainstalowaniu ShadowCrypt użytkownik będzie miał możliwość wygenerowania klucza szyfrującego dla każdej witryny i wysyłanej wiadomości. Ich treść odczytają tylko osoby korzystające z ShadowCrypt, którym wcześniej udostępnimy kod deszyfrujący. Każdy inny niechciany odbiorca zobaczy ciąg znaków podobny do chińskiego alfabetu.

Wtyczkę można znaleźć na oficjalnej stronie ShadowCrypt lub w sklepie z aplikacjami Chrome.

Tablety ze zwijanymi ekranami

LG Display to jeden z największych producentów wyświetlaczy na świecie. Aby utrzymać tę pozycję, koncern musi nadążać za najnowszymi rozwiązaniami.

Nic więc dziwnego, że naukowcy zatrudnieni w spółce pracują prężnie nad kolejnymi generacjami ekranów, które mogą zrewolucjonizować rynek.

Z zapowiedzi przez LG wynika, że już w przyszłym roku powinniśmy ujrzeć na półkach sklepowych tablety i smartfony z panelami, które można z łatwością zginać. 

Dwa lata później zobaczymy być może zwijane telewizory i tablety oraz laptopy z wyświetlaczami składanymi jak kartki papieru.

Powyższe obietnice nie wydają się pustymi słowami - LG eksperymentuje na tym polu od lat. W 2013 roku firma wprowadziła do sprzedaży LG G Flex - smartfona z zagiętym ekranem, a kilka miesięcy temu pokazała działający 18-calowy wyświetlacz, który można zwinąć  w rulon.

Do zrealizowania swych planów LG Display zamierza zaprzęgnąć technologię P-OLED, czyli wcielenie OLED wykorzystujące nie szklane, a plastikowe podłoża. Pozwala ona na produkcję o wiele cieńszych i lżejszych wyświetlaczy od tych, które są produkowane obecnie.

Wygląda na to, że już niedługo giętkie ekrany znane do tej pory z filmów science-fiction zagoszczą w naszych domach i kieszeniach. Pozostaje nam tylko czekać!

Nokia N1

Nokia w tym miesiącu zapowiedziała światu własny tablet  z systemem Android 5.0 Lollipop.

Urządzenie wyposażono w specjalną nakładkę graficzną - Z Launcher, z którą praca bazuje na gestach. Jest to z pewnością ciekawe rozwiązanie, które jednak nie wszystkim musi przypaść do gustu.

Tablet Nokii wyróżnia się również obecnością złącza microUSB typu C, a więc odwracalnego. Takie rozwiązanie doskonale znają użytkownicy sprzętu z OSX od Apple, a teraz pojawia się ono również w ofercie produktów innych firm.

Nokia N1 jest tabletem wyposażonym w 64-bitowy procesor Intel Atom. Jest to 4-rdzeniowa jednostka taktowana zegarem 2,33 GHz. Procesor będzie wspomagany przez 2 GB pamięci operacyjnej RAM, a na dane producent przeznaczył 32 GB pamięci eMMC. Na wyposażeniu tabletu znajdziemy również przednią kamerkę 5 Mpix, aparat fotograficzny 8 Mpix na tylnej ściance obudowy oraz baterię o pojemności 5300 mAh. Obraz będzie wyświetlany na 7,9-calowym ekranie o rozdzielczości 2048 x 1536 pikseli. Całość zamknięto w obudowie o grubości 6,9 mm i wadze 318 gramów.

Przyglądając się z bliska zdjęciom tabletu Nokii nietrudno dostrzec inspiracje iPadem mini. Podobne rozmieszczenie przycisków, głośników i interfejsów. Ponadto sama obudowa do złudzenia przypomina tę znaną nam z tabletu Apple. Najwidoczniej Nokii spodobał się wygląd iPadów.

Na tablet Nokii musimy jednak trochę sobie poczekać. Urządzenie będzie wytwarzane w Chinach i pojawi się w tym państwie w okolicy lutego 2015 roku. Cenę tabletu to 249 dolary.

Opracował: Daniel Odroniec    
e-mail: daniel@1030.am



----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor