----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

27 listopada 2014

Udostępnij znajomym:

Publikujemy 94 część wykładów księdza profesora Józefa Tischnera 

WOLNOŚĆ I ZNACZENIA

Powiedziałem wyżej, że śmierć jest irracjonalna i dlatego, jak wszystko, co irracjonalne, domaga się racjonalizacji. Pierwotnej racjonalizacji śmierci może człowiek dokonać przez rozstrzygnięcie metafizyczne. Wtórnej racjonalizacji dokonuje poprzez nadanie śmierci znaczenia, niemniej swoboda w nadawaniu znaczeń nie jest całkiem nieograniczona. Pewne znaczenia są z góry wykluczone przez sens śmierci. My jednak zajmiemy się tylko tymi dopuszczonymi, w dodatku najczęściej spotykanymi.

Przede wszystkim znaczenie heroiczne

Przez śmierć heroiczną rozumiem śmierć poniesiona przy okazji spełniania jakiegoś czynu o szczególnym znaczeniu dla ludzkości, narodu czy drugiego człowieka. Po przykład sięgnijmy do listów osób rozstrzelanych, pisanych przez członków francuskiego ruchu oporu, pomiędzy wyrokiem śmierci, a tegoż wyroku wykonaniem:

„Donosiłem wam w poprzednim liście o moim skazaniu. Pomimo wszystko miałem nadzieję, że zostanę ułaskawiony, teraz nie ma już żadnej nadziei. Chcę umrzeć jak bohater, jak patriota, jako żołnierz Francji, która jutro będzie wyzwolona, silna, szczęśliwa”.

Inny list:

„…umieram z przekonaniem, że spełniłem obowiązek wobec Francji, że nie będę zaliczony do tchórzów.  Wiem także, że pozostanie dosyć przyjaciół, aby kontynuować walkę, aż do zwycięstwa.”

Człowiek, jak widać, podejmuje heroiczny czyn, narażając się przy tym na śmierć. Gdy śmierć przychodzi, spełniony lub choćby tylko podjęty czyn nadaje śmierci szczególną godność.

Śmierć nabiera znaczenia heroicznego dzięki stosunkowi, w jakim stoi do heroicznego czynu.

Inaczej nieco jest w przypadku śmierci męczeńskiej. Tutaj sama śmierć jest heroicznym czynem, o który chodzi, aczkolwiek rzecz nie zamyka się na samej śmierci.

Oto opis śmierci tego typu:

„Wietnamski mnich, pisze na temat aktów samospalenia podejmowanych przez jego współbraci przeciwko wojnie w Wietnamie. Nhat Hanh, kiedy dokonuje samospalenia, wyraża z całą mocą i zdecydowaniem, na jaki ego tylko stać, że potrafi znieść największe nawet cierpienie, ażeby za tę cenę uchronić swój naród od zła. Celem spalenia jest chęć wyrażenia swej nieugiętości i woli, nie jest tu celem śmierć. W naszej nieszczęśliwej ojczyźnie rozpaczliwie staramy się błagać: nie zabijajcie człowieka, nawet w imię człowieczeństwa. Błagam, zabijcie prawdziwego nieprzyjaciela człowieka - tego, który jest wszędzie, a tkwi w głębi naszych umysłów i serc.”

W śmierci męczeńskiej dwa momenty znaczeniowe są istotne:

Odsłonięcie treści żywionej wiary i poręczenie wiary i jej treści w obliczu społeczeństwa. Niekiedy, jak to ma miejsce w przytoczonym przypadku, występuje także moment trzeci: apel o powstrzymanie zbrodni. Męczennik jest najpierw świadkiem. Świadek ujawnia coś i to coś poręcza. Męczennikiem świadek staje się wtedy, gdy jedno i drugie dopełnia aktem poniesionej śmierci.

Śmierć może być także potraktowana, jako proste odejście ze świata. Może ona wiązać się ze słynnym postulatem Nietzschego: „umieraj w porę”.

Pisze Nietzsche:

„…wielu umiera za późno, niektórzy umierają za wcześnie. Obco brzmi jeszcze nauka umieraj w porę. Umieraj w porę, tak poucza Zaratustra… Ja wam nakazuję śmierć dokonania, zgon, który dla żywych, bodźcem i ślubowaniem się staje. Własną śmiercią umiera dokonywujący, umiera zwycięski w otoczeniu ślubujących i nadziei pełnych…

Moją śmierć sławię wam, śmierć wolnych, która po mnie przyjdzie, ponieważ ja tego chcę”.

Śmierć jako odejście może mieć dwie wersje.

Jedną jest nietzscheańska „śmierć dokonania”, którą człowiek podejmuje po wykonaniu zamierzonego dzieła.

Drugą jest śmierć odejścia w sensie właściwym. Obserwujemy ją w przypadku Scobiego, bohatera sprawy Grahama Greene’a. Scobie modli się:

„O Boże, to gorsze niż kamień młyński. Nie mogę sprawiać bólu jej albo tamtej i nie mogę tobie nadal sprawiać bólu. O Boże, jeśli mnie kochasz, jak wiem, że mnie kochasz, pomóż mi opuścić Cię…”

Bohater podejmuje ostatecznie decyzję śmierci, aby uchronić drogie mu osoby od bólów, jakie mogłyby wyniknąć z dalszej kontynuacji życia. Strach jest tutaj większy niż trwoga. Niezależnie jednak od tego, czy pojmie się śmierć jako odejście po dokonaniu dzieła, czy jako ucieczkę przed smutkami życia, znaczenie śmierci będzie istotowo takie samo: odejście, opuszczenie, porzucenie.

I jeszcze jedno z wybranych znaczeń – śmierć sankcyjna, gdy umierający traktuje śmierć jako oskarżenie i karę dla pozostałych przy życiu jego najbliższych, czy to karę za niedostatek troski o niego, miłości czy zrozumienia. Pojawia się ona w przypadkach niektórych samobójstw. Nie wolno jednak mylić jej znaczenia ze śmiercią świadka, który apeluje , dając jednocześnie do zrozumienia świadectwo prawdzie. W śmierci sankcyjnej jest co prawda ukryte podobne odniesienie do kogoś drugiego, jakie znajdujemy w śmierci heroicznej, ale tutaj niesie ono znamię oskarżenia innych, a nie apel o otwieranie oczu. Poza tym, jedyna prawdą, o której się świadczy w tej śmierci, jest prawda o absolutnych rozmiarach własnego nieszczęścia, podczas gdy w śmierci męczeńskiej, jeśli już jakieś ludzkie nieszczęścia są absolutne, to są to tylko nieszczęścia bliźnich. Sankcyjny charakter tej śmierci kryje się poza oskarżeniem, które z niej wynika;

„Ty jesteś winien mojej śmierci”.

Śmierć jest potraktowana jako suma winy i odejścia. Odejście bierze umierający na siebie, zaś winę przenosi na żyjących, jako nie dość zatroskanych czy nie dość kochających. Umierając suponuje jednak, że są na tyle kochający i troskliwi, by przyjąć śmierć jako ich winę. Tak więc własne umieranie zostaje ujęte w ogólniejszych kategoriach polityki skłaniania innych do miłości.

Wymienione tutaj znaczenia śmierci nie są wszystkimi możliwymi znaczeniami, jakie śmierć człowieka może przybierać. Nie są to nawet znaczenia najczęstsze. Najczęściej, jak to zauważył Max Scheler, człowiek umiera w stanie mniejszej lub większej ślepoty na własną śmierć, będącej świadectwem ucieczki w niewiedzę. Poza tym nawet świadome umieranie nie jest jednoznaczne. Zwykle zjawia się ono człowiekowi jako cały konglomerat znaczeń różnego typu i rodzaju. Dlatego po uchwyceniu różnic w sferze znaczeń ludzkiego umierania, spróbujmy spojrzeć na to, co jest im wspólne.

Zbyszek Kruczalak



----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor