Najniższe od kilku lat ceny benzyny, mroźna zima, remonty, czy konkurencja ze strony prywatnych przewoźników - to niektóre powody spadku pasażerów, którzy skorzystali w tym roku z autobusów i kolejki CTA, podmiejskich autobusów Pace oraz pociągów Metry.
CTA odnotowało w tym roku spadek liczby pasażerów o 3.1 procent w porównaniu do 2013 roku. Wicedyrektor ds. finansów Chicagowskiego Przedsiębiorstwa Transportu Publicznego wymienił kilka czynników, które miały wpływ na spadek liczby pasażerów. To przede wszystkich najniższe od lat ceny paliwa. Kiedy benzyna jest droga więcej kierowców przesiada się do miejskich autobusów i kolejki CTA, a w przypadku niższych kosztów tankowania więcej ludzi korzysta ze samochodów. Kolejny z czynników to remont na odcinku Red Line na południu miasta. Pasażerom korzystających z tej trasy kolejki miejskiej oferowane były w ubiegłym roku bezpłatne przejazdy podstawionymi autobusami czy zniżkowe bilety.
CTA zaczyna już odczuwać konkurencję ze strony prywatnych firm Uber i Lyft oferujących przewóz osób. Samochody zamawia się za pośrednictwem specjalnej aplikacji na smartfony. Należność pobierana jest automatycznie z karty kredytowej "podpiętej" pod aplikację. Kierowcy nie są zawodowymi taksówkarzami i nie jeżdżą oznakowanymi pojazdami. Uber jedynie pośredniczy między nimi i pasażerami.
Ruch zakorkowanymi chicagowskimi ulicami konsumuje więcej czasu. To jeden z powodów, dla którego więcej pasażerów przesiadło się z autobusów CTA do kolejki. Na trasie Blue Line, pomiędzy lotniskiem O"Hare i centrum, odnotowano w tym roku wzrost pasażerów o 4 procent.
Niewielki spadek pasażerów odnotowały autobusy Pace obsługujące trasy na przedmieścia. Z ich usług skorzystało w tym roku o 1.2 procent mniej osób.
CTA i Pace przewidują, że 2015 roku liczba korzystających z ich usług pasażerów wzrośnie. Metra obawia się spadku w granicach 1 procenta w związku z podwyżką cen biletów, która zostanie wprowadzono w lutym przyszłego roku.
JT