Wpływowy radny Ed Burke, były policjant, zaproponował, by w Chicago wprowadzić zakaz używania chwytu duszącego przez policjantów i ochroniarzy. To reakcja na ostanie wydarzenia w Nowym Jorku. Chicago stałoby się pierwszym dużym miastem z podobnym zakazem.
Głos w tej sprawie zabrał wpływowy radny z 14. okręgu, Ed Burke, który uważa, że w Chicago policja i ochroniarze powinni mieć zakaz stosowania chwytu duszącego (ang. chokehold). Burke, który sam był policjantem przygotował projekt ustawy w tej sprawie. Wsparło go troje czarnoskórych radnych: Will Burns (4. okręg), Michelle Harris (8. okręg) i Carrie Austin (34. okręg). Radny Burke zaproponował, by zakaz używania chwytu duszącego przy obezwładnianiu bądź aresztowaniu na terenie Chicago obowiązywał policjantów, funkcjonariuszy biura szeryfa i U.S. Marshals oraz prywatnych ochroniarzy i detektywów. Mają oni także unikać siadania na klatce piersiowej zatrzymanego, zapewnić mu swobodne oddychanie oraz udzielić mu pomocy medycznej, jeżeli wymaga tego jego stan zdrowia.
Projekt zyskał wsparcie miejskiego departamentu policji. "Nasi funkcjonariusze są tak szkoleni, by nie używać chwytu duszącego" - powiedział rzecznik prasowy chicagowskiej policji Maritin Maloney. Radny Burke, który w 1965 roku szkolił się w akademii policyjnej, uważa, że od tego czasu wiele się zmienił. Jak wspomina: "Pięćdziesiąt lat temu, kiedy szkoliłem się na chicagowskiego policjanta, uczono nas duszenia napastnika, aż do utraty przez jego przytomności, a podtapianie (tzw. water-boarding) był powszechnie stosowany. Water-boarding nie jest już stosowany i podobnie powinno być z duszeniem".
Projekt uchwały w tej sprawie radny Ed Burke przedstawił w poniedziałek na posiedzeniu komisji ds. finansów Rady Miasta. By stał się obowiązującym prawem musi zostać przyjęty w głosowaniu przez wszystkich radnych. Prawdopodobnie stanie się to dopiero w styczniu.
Próby wprowadzenia podobnego zakazu przez radnych w Nowym Jorku blokuje tamtejszy burmistrz Bill De Blasio, który uważa, że policjanci mogą znaleźć się w sytuacji zagrożenia życia, kiedy będą zmuszeni do użycia chwytu duszącego. Nowojorska policja wprowadziła zakaz używania tej formy obezwładniania ludzi już 1993 roku. Mimo to, w 2013 roku złożono 259 skarg na funkcjonariuszy, którzy go zastosowali .
Chwyt duszący zastosował w lipcu nowojorski policjant, Daniel Pantaleo, który z pomocą innych funkcjonariuszy powalił na chodnik Erica Garnera zatrzymanego za nielegalną sprzedaż papierosów na ulicy. Zanim 44-letni Garner zmarł, sygnalizował , że nie może oddychać. “Nie mogę oddychać” - powtarzał. Policjanci nie reagowali. Lekarz sądowy uznał, że było to zabójstwo, podkreślając, że do śmierci przyczynił się fakt, iż Garner cierpiał na astmę i był otyły. Jednak wstępna ława przysięgłych (tzw. grand jury) nie postawiła zarzutów policjantowi, który zastosował chwyt duszący. Decyzja, ogłoszona 4 grudnia, wywołała falę nieustających protestów przeciwko brutalności policji.
JT