----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

08 stycznia 2015

Udostępnij znajomym:

Były to porachunki gangów. Ich ofiara to czternastoletni uczeń, który został zastrzelony na osiedlu wielorodzinnych domów w Rosemont. Czternastolatek zginął od strzału w głowę. Pierwsze od 2005 roku morderstwo w Rosemont odsłoniło inne oblicze tego miasteczka położonego przy lotnisku O’Hare.

Rosemont wielu kojarzy się z hotelami, drogimi restauracjami, czy halą  widowiskową Allstate Arena. Ludzie z całego świata niemal zaraz po przylocie na pobliskie O"Hare udają się do centrum wystawienniczego im. Donalda E. Stephensa czy na zakupy do ekskluzywnego centrum handlowego Fashion  Outlets of Chicago na zakupy do butików Burberry, Prady czy Gucci.

Nowoczesne kino Muvico i położony tuż obok centrum MB  Park at Rosemont z restauracjami, barami czy lodowiskiem przyciągają miłośników rozrywki. Taki obraz Rosemont, założonego w 1956 miasteczka na północno-zachodnich przedmieściach Chicago, promują jego władze. Ale Rosemont ma także inne oblicze. To drugie to "The Courts" jak nazwano  osiedle mieszkalne przy 10400 Carol Courts, gdzie w ubiegłym tygodniu, 3 stycznia,  został zastrzelony czternastolatek.

Były to porachunki gangów. Pierwsze morderstwo w Rosemont od 2005 roku odsłoniło drugie oblicze miasteczka zamieszkałego przez zaledwie 4,200 osób.

Lokalna policja zapewnia, że strzelanina na osiedlu "The Courts", zamieszkałym w 70 procentach przez Latynosów,  była odosobnionym incydentem i miała związek z porachunkami rywalizujących ze sobą ulicznych gangów. 

14-letni Patrick Boswell z Des Plaines,  uczeń klasy ósmej , zginął od strzału w głowę. Chłopiec był w grupie osób, do których zaczął strzelać 20-letni Cesar Garay. Jedna z wystrzelonych dwóch kul trafiła czternastolatka. Garay, który należy do Imperial Gangsters, wdał się w kłótnię z członkami gangu Latin Kings. Zastrzelony czternastolatek miał na swoim profilu na Facebooku zdjęcie, na który pokazywał symbole gangu Latin Kings stojąc na tle samochodu policji z Des Plaines. Na drugi dzień po strzelaninie policja poinformowała, że sprawca został aresztowany. 20-letni Cesar Garay został oskarżony o morderstwo pierwszego stopnia, przebywa w areszcie bez możliwości wyjścia za kaucją.

Mieszkańcy "The Courts" w Rosemont wiedzieli, że strzelanina na ich osiedlu to tylko kwestia czasu. Większość z nich wynajmuje mieszkania w tych wielorodzinnych budynkach określanych popularnie "six-flat". Jak mówią domy są zaniedbane, ze szczurami i karaluchami. Prawie 70 procent mieszkańców "The Courts" stanowią Latynosi. Większość z nich pracuje w hotelach, restauracjach i innych biznesach w Rosemont.

Burmistrz Bradley Stephens, który objął władze po swoim ojcu, Donaldzie E. Stephensie, zapewnia, że zależy mu na poprawie warunków życia mieszkańców także tej dzielnicy.  Ale stwierdza, że właścicieli tych budynków interesuje tylko pobieranie pieniędzy za wynajem mieszkania . "Oni tam nie mieszkają, dlatego nie dbają o te budynki" - stwierdza. 

Zupełnie inne osiedle mieszkalne znajduje się na drugim krańcu Rosemont przy ulicy Higgins.  Jest ogrodzone, strzeżone i  dzięki władzom miasta w okresie świątecznym rozświetlone kolorowymi lampkami, które widać chociażby z autostrady Northwest Tollway.  Przy wjeździe na to osiedle, głównie jednorodzinnych domów, znajduje się budka strażnicza.  Mieszkańcy mogą spać spokojnie.

Na oficjalnej stronie internetowej Rosemont można przeczytać, że miasteczko o ponad 4-tysięcznej populacji dziennie przyjmuje ponad 75 tys. osób.  W Rosemont, o obszarze 2.5 mil kwadratowych, 25 procent stanowią budynki mieszkalne, 75 procent komercyjne. Średni dochód mieszkańca oszacowano na  $41,596 rocznie, a przeciętna wartość domu w Rosemont wynosi $ 344,700. W miasteczku znajdują się dwie szkoły: podstawowa (District 78) i średnia - HS Leyden Community (District 212).

Od samego powstania Rosemont rządzi  nim - jak to określają media- dynastia Stephensów.  Pierwszym burmistrzem był Donald E. Stephens.  Republikanin, który władze objął w 1956 roku, rządził Rosemont przez ponad pół wieku, aż do śmierci w 2007 rok, stając się jednym  najdłużej urzędujących burmistrzów w historii kraju. Jak obejmował władze w Rosemont mieszkało tam  zaledwie 85 osób. Obecnie populacja przekracza 4,200 . Donald E. Stephens wybudował Allstate  Arenę, halę widowiskową na 18,500 widzów, oraz Rosemont Theatre. Rozwinął sektor hotelarski i turystyczny. Jeszcze za jego życia centrum wystawiennicze (Convention Center) nazwano jego imieniem.

Stephens nie był postacią kryształową. Był nieoficjalnie oskarżany  o związki z grupami przestępczymi i dlatego stanowi ustawodawcy cofnęli wydaną wcześniej zgodę na budowę kasyna w Rosemont. W 1983 roku  został oskarżony o przestępstwa podatkowe i branie łapówek,  został jednak oczyszczony z obu zarzutów. Po jego śmierci w 2007 roku władze w Rosemont "odziedziczył" jego syn Brad Stephens, obecny burmistrz.

Pod koniec ubiegłego roku lokalne media rozpisywały się o łapówkarstwie i kumoterstwie w strukturach władzy w Rosemont, a także o przypadkach krycia przestępstw. Jeden z byłych dowódców policji w Rosemont Frank Siciliano pozwał tamtejsze władze do sądu. Siciliano twierdzi, że ówczesny komendant policji, Donald Stephens III, wnuk burmistrza,  wywierał na niego wpływ w prowadzonych śledztwach  i zmuszał do krycia popełnianych przestępstw przez “faworyzowane osoby”.  Jedna z  opisywanych w pozwie spraw dotyczyła samobójstwa policjanta z Rosemont w 2012 roku.

JT

 

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor