W poprzednich artykułach opisałam wiele na temat nagradzania i karania psów, w jaki sposób wybrać odpowiednią metodę szkoleniową dla siebie i psa. Napisałam o socjalizacji, która jest niezmiernie ważna dla psa pracującego jak i kanapowca oraz wiele innych ważnych i niezbędnych do życia z psem informacji, które pomogą w nawiązaniu relacji człowiek - pies.
W dzisiejszym artykule chciałabym dosadnie opisać, jaka jest różnica pomiędzy szkoleniem a wychowaniem psa.
W jednym z poprzednich artykułów już wspomniałam o istnieniu różnic. Szkolenie to nic innego jak nauka psa “sztuczek”. Sztuczką jest “siad” jak i sztuczką jest “podaj łapę” czy “aportowanie”. To wszystko, co pies ma zrobić na nasze polecenie. Uczymy go tego, on nie rodzi się z wrodzonym darem wykonywania takich czynności na daną komendę, trzeba go tego nauczyć. Powtarzając wielokrotnie daną czynność, uczymy psa wykonywania tych „sztuczek”. Ja to nazywam w ten sposób, choć słowo „sztuczka” kojarzy się bardziej z czymś niecodziennym i niepopularnym, co zaskoczy innych, wg. mojego doświadczenia tak właśnie psy odbierają nasze komendy. Wystarczy podejść do wiejskiego psa goniącego luzem i wydać komendę „siad”, w tej samej chwili zorientujemy się, że pies nic nie rozumie. Dlatego aby łatwiej zobrazować szkolenie i wychowanie używam właśnie słowa „sztuczka”.
Ludzie w dzisiejszych czasach wielokrotnie nie rozumieją, jak to pies może nie wiedzieć, co to „siad”, jakby to było jego instynktownym zachowaniem. Natomiast widząc psa ciągnącego wózek lub pracującego dla człowieka, są oburzeni wielokrotnie nawiązując do znęcania się nad zwierzęciem, a przecież dawniej było dokładnie odwrotnie. Psy nie wiedziały, co to „siad”, a pracowały dla ludzi przy domostwie, były też pozbawione stresu i problemów behawioralnych.
Zatem aby wymagać od psa trzeba go nauczyć, czyli wyszkolić!
Jak się do tego ma WYCHOWANIE?
Wychowanie to zupełnie inna bajka.
Przypomnijmy sobie jak nasze dzieci, rodzeństwo, dzieci naszych bliskich czy znajomych byli w wieku 1-3 lata. Spróbujmy sobie wyobrazić, że chcemy je czegoś nauczyć, jakiejś „sztuczki” w 1-wszym roku życia dziecka …
Myślę, że nam się nie uda. W przeciwieństwie do ludzi, psy są po prostu od nas sprawniejsze fizycznie i lepiej przystosowane do samodzielności, podczas gdy ludzie potrzebują roku, aby zacząć próby chodzenia.
Zatem wiemy już, że nie jesteśmy w stanie nauczyć dziecka w wieku 1–3 lata perfekcyjnego wykonania „sztuczek” na nasze polecenie. A kiedy zaczynamy je wychowywać? Dokładnie od pierwszego dnia jego narodzin. Kiedy jest maleńkie, najczęściej do 1-szego roku życia, nim maluch zacznie chodzić kontrola dziecka jest w zasadzie bardzo prosta, co więc gdy maluch zaczyna chodzić? Chodzimy za nim... bo nie chcemy, aby uderzył się w głowę. Aby nie otwierał szuflad z zakazanymi rzeczami w środku, aby nie spadł ze schodów, aby wiele innych rzeczy nie zdarzyło się i dziecko nie miało przykrych doświadczeń życiowych lub doświadczeń zagrażających jego zdrowiu. Zatem wychowujemy nasze dzieci... proces ten jest dłuższy, gdyż dzieci ludzkie rozwijają się bardzo wolno.
Psy rozwijają się znacznie szybciej.
Wychowanie psa to bardzo podobny proces, jaki mamy w wychowaniu dziecka od 1-wszego do 3-ciego roku życia. W pierwszych dniach pojawienia się psa u nas w domu, szczenię ma około 7-8 tygodni, to mniej więcej jak 1-3 lata życia dziecka (oczywiście badania nie wskazują dokładnego wieku gdyż i ludzie, i psy rozwijają się w rożnym tempie, zależne jest to od warunków środowiskowych jak i genów), zatem w tym okresie pojawienia się psa w naszym domu powinniśmy niemalże od razu rozpocząć proces wychowania psa. Chodzimy za maleńkim pieskiem ucząc go załatwiania swoich potrzeb na zewnątrz oraz pilnowania, aby nie obgryzał mebli... niestety na tym wielokrotnie kończy się proces wychowania psów przez ich właścicieli. To smutne, ale prawdziwe. Psy więc dorastając mają już swoje złe nawyki, są nauczone samodzielności własnej i kontaktu z człowiekiem wtedy, gdy mają na to ochotę lub czerpią z tego jakieś korzyści, cała reszta to „pogoń” za psem w celu zdyscyplinowania go.
Sami sobie taki los zgotowaliście, a później winą obarcza się „głupie” psy
Pamiętać należy, że wychowanie psa to bardzo podobny proces jak wychowanie naszego dziecka w wieku od 1-go do 3-ch lat. Od pierwszych dni należy za nim chodzić i pokazywać mu w naszym domu, co jest dla niego zabronione a co przyzwolone. Jak należy zachowywać się na spacerach, itd... być po prostu stanowczym w przedstawianiu psu świata, do jakiego go zabraliśmy, czyli waszego domu. Trzeba być także konsekwentnym we wpojeniu mu zasad, jakie tam panują. Kiedy pies dorasta, można dołączyć do wychowania szkolenie i taka kolej rzeczy spowoduje, że wychowamy prawidłowo naszego psa a szkolenie będzie czystą przyjemnością nauki, gdzie pies i człowiek zbudują silną więź między sobą.
Jeśli macie państwo pytania, zapraszam do kontaktu poprzez email: agatabuczakdogs@gmail.com lub telefonicznie 773-807-7038.
Agata Buczak
Psi Behawiorysta i Instruktor Szkolenia Psów z tytułem COAPE
www.agatabuczakdogs.com
oraz właściciel hodowli Fidecore, Cane Corso Italiano
www.fidecore.net