Były długoletni burmistrz Chicago Richard M. Daley będzie zarabiać na federalnym programie inwestycyjno-imigracyjnym o nazwie EB-5. Umożliwia on zdobycie zielonej karty w zamian za inwestycję w Stanach Zjednoczonych, dzięki której powstaną nowe miejsca pracy. Firma byłego burmistrza zajmuje się poszukiwaniem inwestorów.
Działający od 1990 roku program EB-5 daje inwestorom możliwość wyjazdu do Stanów Zjednoczonych. Ma na celu pozyskanie kapitału zagranicznego do finansowania projektów biznesowych. W ramach EB-5 realizowane są głównie projekty deweloperskie. Założeniem programu jest tworzenie nowych miejsc pracy i rozwój regionów potrzebujących wsparcia. W ramach programu rocznie zarezerwowanych jest 20 tys. wiz.
Tur Partners, firma którą Richard M. Daley założył ze swoim synem Patrickiem po opuszczeniu stanowiska burmistrza, uzyskała od Departamentu Bezpieczeństwa Kraju pozwolenie na pośredniczenie w programie EB-5. Została jednym z 600 autoryzowanych pośredników w kraju. Firma byłego burmistrza może z tego tytułu pobierać prowizję w wysokości od $25,000 do $50,000.
Z informacji prawnika firmy byłego burmistrza, H. Ronalda Klasko, wynika, że True Partners jest na etapie poszukiwania klientów i jeszcze na federalnym programie EB-5 nic nie zarobiła. Firma będzie zapewniać inwestorom pełne wsparcie, jeśli chodzi o formalności, procedurę imigracyjną, zapoznanie się z inwestycją.
Chodzi o inwestorów zainteresowanych legalizacją pobytu w Stanach Zjednoczonych finansujących projekty rozbudowy infrastruktury w Chicago, przy których powstanie co najmniej 10 miejsc stworzonych na dwa lata. Obcokrajowiec musi zainwestować milion dolarów, by otrzymać zieloną kartę. Jeżeli projekt będzie realizowany na obszarze dotkniętym wysokim bezrobociem wystarczy zainwestować $500,000.
W zamian inwestor oraz jego rodzina (dzieci do 21. roku życia) otrzymują wizy imigracyjne na dwa lata. Dopiero po kolejnym zweryfikowaniu inwestycji przed rząd federalny, a przede wszystkim sprawdzeniu, że projekt stworzył miejsca pracy dla Amerykanów, wydawane będą zielone karty na trzy lata. Po tym okresie, który zbiega się ze zwrotem zainwestowanych środków, możliwe jest złożenie wniosku o paszport amerykański.
W Illinois 23 firmy, w tym firma Daley, prowadzą tzw. regionalne centra program EB-5, pobierając prowizję od inwestorów. Program EB-5 został wprowadzony w 1990 roku. Pozyskał $6.8 miliarda głównie od obywateli Chin.
Richard Daley od opuszczenia stanowiska burmistrza w 2011 roku często podróżował do Chin, więc można przypuszczać, że poszukuje inwestorów z tego kraju.
W 2014 roku wydano 10,000 wiz dla inwestorów, których pieniądze poszły m.in. na budowę hali do gry w koszykówkę na nowojorskim Brooklynie, winiarni w Kalifornii, ośrodka narciarskiego w Vermont, a nawet studia filmowego w Hollywood. Dzięki projektom powstało ponad 42,000 miejsc pracy.
Wśród warunków, jakie musi spełnić potencjalny inwestor, jest m.in. wykazanie legalności posiadanych środków, a także ogólna weryfikacja imigracyjna, m.in. sprawdzenie, czy osoba ta była karana. Jednak różnie z tym bywa. Z dziennikarskiego śledztwa telewizji ABC News wynika, że program EB-5 był wykorzystywany do brania brudnych pieniędzy, finansowania stron z pornografią dziecięcą i oszustw imigracyjnych.
Program, krytykują organizacje imigranckie, które nazywają go "sprzedażą zielonych kart". Niektóre przypadki to potwierdzają. Dzięki programowi EB-5 zieloną kartę mógł uzyskać obywatel Chin, który, jak wynikało z dokumentów , zainwestował w hotel w Las Vegas, a który wcześniej nie został wpuszczony do Stanów Zjednoczonych - podała telewizja ABC News.
Zwolennicy programu inwestycyjno-imigracyjnego podkreślają, że
łączy ideę przyciągania inwestorów zagranicznych ze wsparciem regionów, które potrzebują nowych miejsc pracy. Więcej informacji o programie EB-5 można znaleźć na stronie Urzędu Imigracyjnego (www.uscis.gov).
JT