Spore opóźnienia we wdrażaniu programu medycznej marihuany w Illinois. Miał ruszyć już styczniu, a wszystko wskazuje na to, że pierwsi pacjenci uzyskają do niej legalny dostęp dopiero późna jesienią. Jednocześnie pojawiły się głosy wzywające do zniesienia zakazu marihuany do celów rekreacyjnych. Czy Illinois pójdzie w ślad innych stanów?
Hodowcy marihuany do celów medycznych twierdzą, że już latem będą mieli gotowy produkt, jednak do tego czasu prawdopodobnie nie będą gotowe wszystkie przepisy wykonawcze. W tej chwili ocenia się, że pierwsi pacjenci uzyskają legalny dostęp do medycznej marihuany dopiero późna jesienią.
Gubernator Bruce Rauner na początku lutego oficjalnie wydał pierwsze licencje na sprzedaż, uprawę medycznej marihuany. Ponad 50 przedsiębiorców otrzymało pozwolenia na otwarcie miejsc sprzedaży i dystrybucji konopi indyjskich, a kolejnych 18 uzyskało zgodę na jej uprawę. Nieco bardziej skomplikowane procedury związane są z centrami dystrybucji, które od momentu przyznania licencji mają 120 dni na spełnienie bardzo rygorystycznych wymogów rejestracji.
Co najmniej trzech lekarzy w Chicago otrzymało pozwolenie na prowadzenie sprzedaży medycznej na terenie miasta. Z jednym jednak zastrzeżeniem, że nie będą rekomendować jej swoim pacjentom. Lekarze, którzy już posiadają taką licencję zaznaczają, że traktują dystrybucję marihuany jako typowy biznes. Są także decyzje odmowne. Pozwolenia nie dostała apteka w dzielnicy Lakeview na północy Chicago, w której miałaby być sprzedawana marihuana do celów medycznych. Przeciwko protestowała część mieszkańców argumentujących, że apteka znalazłaby się na trasie, którą dzieci udają się do szkoły. Wyrażono także obawy o bezpieczeństwo w okolicy. Apteka, zarządzana przez firmę MedMar miała powstać przy 2843 N. Halsted, w miejscu w którym kiedyś znajdował się popularny bar Mix. Adwokat Katrina McGuire, reprezentująca firmę MedMar, odpierała te zarzuty i przekonywała, że w rzeczywistości dobrze chroniona apteka podniosłaby bezpieczeństwo w tym miejscu. Nie przekonało to mieszkańców, którzy na czele z radnym Tomem Tunney’m sprzeciwili się planom jej powstania. W ubiegłym tygodniu miejska komisja planowania przestrzennego zgodziła się na powstanie innej apteki, w której będzie sprzedawana medyczną marihuanę, przy 5001 N. Clark St.
Pozwolenia na zakup medycznej marihuany otrzymało na razie około 1,000 pacjentów, choć zarejestrowało się około 14,000. Pacjenci którzy zakwalifikują się do programu muszą zapłacić rocznie $100 za prawo do posiadania tzw. „karty marihuany”. Medyczna marihuana będzie według wszelkich prognoz dostępna dla pacjentów dopiero jesienią tego roku. Receptę na medyczną marihuanę mogą otrzymać pacjenci, którzy posiadają jedną z 35 chorób wymienionych w prawie. Maksymalnie będą oni mogli kupić do dwóch i pół uncji marihuany co dwa tygodnie. Prawo wymaga, by pacjenci i ich opiekunowie, złożyli odciski palców oraz poddali się sprawdzeniu ich przeszłości kryminalnej. Muszą także podpisać zobowiązanie, że nie będą sprzedawać bądź udostępniać marihuany nabytej w celach medycznych.
Czy Illinois pójdzie w ślady innych stanów?
Kalifornijska firma doradcza, która pomaga władzom Illinois we wdrażaniu programu twierdzi, że stanowy rynek medycznej marihuany będzie wart 36 milionów dolarów rocznie. Chociaż jeszcze nie ruszył program dystrybucji marihuany do celów medycznych, a już pojawiły się głosy w sprawie legalizacji konopi indyjskich do tzw. celów rekreacyjnych. Czy Illinois pójdzie w ślad innych stanów? W stanie Waszyngton marihuanę medyczną zalegalizowano w 1998 roku, w Kolorado w 2000 roku. W obu stanach marihuanę do celów rekreacyjnych zalegalizowano w 2012 roku, po tym jak pomysł poparto w referendum. Sprzedaż ruszyła później. W stanie Waszyngton w lipcu ubiegłego roku, pół roku po Kolorado. W środę marihuanę do celów rekreacyjnych zalegalizowano na Alasce. Wcześniej w 1998 roku zniesiono zakaz używania medycznej marihuany.
W Kolorado i w stanie Waszyngton nie spełniły się obawy, że wrośnie przestępczość. Tymczasem zyski ekonomiczne dla stanu są znaczące. Podatki ze sprzedaży marihuany medycznej i rekreacyjnej zasilają budżety obu stanów. Pieniądze trafiają głównie na szkolnictwo. Ponadto powstały nowe miejsca pracy, zarówno przy produkcji, jak i sprzedaży marihuany. W ciągu pierwszego roku po legalizacji konopi indyjskich do celów rekreacyjnych w Kolorado do budżetu wpłynęło 50 mln dolarów w podatkach.
Zdaniem niektóry ekspertów legalizacja marihuany do celów rekreacyjnych w Illinois, to tuż tylko kwestia czas. Kathie Kane-Willis dyrektor organizacji Illinois Consortium on Drug Policy, która pomogła w legalizacji marihuany medycznej w Illinois, uważa, że ta do celów rekreacyjnych będzie legalna w naszym stanie za trzy do siedmiu lat. Wpłynie na to poszukiwanie dodatkowych wpływów do budżetu. Kathie Kane-Willis szacuje, że sprzedaż i hodowla marihuany rekreacyjnej mogłaby przynosić zysk w wysokości $125 milionów rocznie. Jak poinformowała stanowi ustawodawcy ponoć prowadzą już pracę nad ustawą w sprawie legalizacji marihuany do celów rekreacyjnych. Rośnie też społeczne poparcie dla zmiany prawa. Z ostatniego sondażu Gallupa wynikało, że 51 procent Amerykanów opowiada się za legalizacją konopi indyjskich do celów rekreacyjnych. W 2004 roku było to zaledwie 34 procent.
W lutym w stanowym Kongresie złożono projekt ustawy w sprawie dekryminalizacji niewielkiej ilości marihuany. W sierpniu 2012 r. podobne przepisy weszły w życie w Chicago. W naszym mieście osoby zatrzymane za posiadanie 15 gramów i mniej marihuany zamiast aresztem karane są mandatem w wysokości od 250 do 500 dolarów. Aresztowaniu dalej podlegają osoby jawnie palące marihuanę w miejscach publicznych, posiadające ją na terenach szkół i parków, nieletni oraz osoby bez odpowiednich dokumentów. Wcześniej policjanci aresztowali wszystkich za posiadanie nawet niewielkiej ilości marihuany.
Podobne przepisy mogą obowiązywać w całym stanie, pod warunkiem, że znajdą poparcie stanowej legislatury, a później gubernatora Bruce"a Raunera, który musi ustawę podpisać. Projekt ustawy w sprawie dekryminalizacji niewielkiej ilości marihuany w całym Illinois na początku lutego trafił do obu izb stanowego Kongresu. Senacka wersja sponsorowana przez stanowego senatora Michaela Nolanda z Elgin, zawiera propozycję legalizacji ponad 30 gramów marihuany posiadanej przez osoby w wieku 21 lat i więcej. Natomiast w projekcie ustawy złożonym w stanowej Izbie Reprezentantów jest zapis, że osoby zatrzymane za posiadanie 30 gramów i mniej marihuany zamiast aresztem karane były mandatem w wysokości od $100.
W 2010 roku Illinois znalazło się na piątym miejscu zestawienia stanów, w których aresztuje się najwięcej osób za posiadanie marihuany, za Nowym Jorkiem, Teksasem, Florydą i Kalifornią. Procesy sądowe tych ludzi kosztują, więc rosną wydatki na sądownictwo. Zwolennicy dekryminalizacji niewielkiej ilości marihuany przekonują, że wypisywanie mandatów, a nie aresztowanie za jej posiadanie, mogłoby przynieść oszczędności szacowane na około $150 milionów dolarów.
Prawo federalne wciąż traktuje marihuanę jako nielegalny narkotyk. Ale administracja Baracka Obamy uznaje zmianę przepisów w stanach, których obywatele opowiedzieli się w referendach w listopadzie za legalizacją marihuany. Stany, w których zalegalizowano posiadanie i sprzedaż marihuany, mają też zapewnić, że konopie indyjskie nie będą uprawiane na terenach publicznych.
Medyczna marihuana została zalegalizowana w 23 stanach i Dystrykcie Kolumbia. Oprócz Illinois, dostępna jest także w stanach: Alaska, Arizona, Kalifornia, Kolorado, Connecticut, Delaware, Hawaje, Maine, Maryland, Massachusetts, Michigan, Minnesota, Montana, Nevada, New Hampshire, New Jersey, Nowy Meksyk, Nowy Jork, Oregon, Rhode Island, Vermont i Waszyngton.
JT