"Bij słowo kiedy odstaje”
Tymoteusz Karpowicz
ZBIGNIEW CHAŁKO – część druga.
Wiersze “Wizerunek” oraz “Sierpień” pochodzą z tomiku “Strofy staromiejskie I wiersze inne”, wydanego w 1977 roku przez A. Poray Book Publishing – New York. Natomiast wiersz „August” został opublikowany w książce Edwarda Duszy "Poets of Warsaw Aflame” wydanej przez University of Wisconsin, Stevens Point w 1977 roku.
SIERPIEŃ
W sierpniu najżyźniej śmierć dojrzewa,
sierpy dziewczynom lecą z rąk.
W bandażach dymu strzępy nieba
i miasto jak dojrzały snop.
Słowa skreślone z listy żywych
i w torbie twej bezradny lęk –
przysiądź na progu, stąd już chwila
na tamten brzeg.
Powtórz ten gest gdy w chłodnych dłoniach –
niby w dwojaczkach – dajesz sen,
straszliwe moja i nie moja,
złamana burzą w wiotki sierp.
W sierpniu najwięcej gwiazd umiera,
jękiem jest wiatr i wiatrem jest lęk –
samarytanko, niech ci śpiewa
ciśnięty w mrok granatów pęk.
AUGUST
In August death ripens best,
sickles fall from women’s hands.
Tatters of sky in bandages of smoke
and the city like a ripened sheaf.
Words deleted from the list of the living
and in your bag a helpless fear—
Rest on the threshold, from here it’s just
a moment to other side.
Repeat the gesture, when in cooling hands
as if in a cradle—you give sleep.
Terribly both mine and not mine
broken into a sickle by the storm.
So many stars die in August
the wind is a moan and a moan is the wind
O Samaritan—may a cluster of grenades
thrown in the dark sing for you.
WIZERUNEK
Zostawiam sandały u wrót,
pokorą zgięty i bosy,
oto bolesny skrót,
karykatura Canossy.
Na plecach pokuty wór,
skruchy mej symbol pośledni,
pod gregoriański chór
pacierzem płacze spowiednik.
Spojrzenie ślepe, bez łez,
i pięść zamknięta w nienawiść,
a smutek za słaby jest
aby potrafił zabawić.
Redaguje Elżbieta Chojnowska
e-mail: elachojnowska@yahoo.com