----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

05 marca 2015

Udostępnij znajomym:

Posłuchaj wersji audio:

00:00
00:00
Download

Od małej wioski traperskiej do wielkiej metropolii w zaledwie 178 lat. Taką drogę przebyło Chicago. 4 marca nasze miasto obchodziło swoje urodziny. 178 lat temu Chicago uzyskało prawa miejskie. Liczyło wówczas 4,170 mieszkańców. Obecnie populacja Wietrznego Miasta szacowana jest na ponad 2.7 mln.

Jak Chicago przedstawiało się w rozmaitych rankingach w ubiegłym roku? Z pierwszych miejsc zajętych w niektórych zestawieniach możemy być dumni, o innych raczej wolelibyśmy nie pamiętać. W rankingu Daily Meal zostaliśmy uhonorowani tytułem miasta, w którym serwowane są najlepsze w USA hot dogi. GQ Magazine z kolei docenił nasze bary, nazywając Chicago najlepszym amerykańskim miastem do konsumpcji alkoholu. Zajmujemy drugie miejsce w rankingu miast najbardziej przyjaznych rowerzystom. Możemy być dumni z chicagowskiego Art Institute.

Nie dość, że został wybrany przez portal TripAdvisor najlepszym muzeum w Stanach Zjednoczonych, to zajął także pierwsze miejsce wśród muzeów na świecie. Chicagowskie hotele jednymi z najlepszych w kraju według zestawienia przygotowanego przez portal TripAdvisor. Pod uwagę brane były opinie klientów wystawione poszczególnym miejscom w 2014 roku. Hotel Langham, otwarty w 2013 roku przy 330 N Wabash, zajął pierwsze miejsce na liście luksusowych hoteli w USA. Dobre oceny zebrały także: Talboot Hotel, który uplasował sie na 11. miejscu rankingu i Four Seasons na miejscu 19.

Na turystykę nie możemy narzekać, bo w ubiegłym roku Chicago odwiedziło ponad 50 mln. turystów - poinformowało biuro burmistrza. Turyści wydali u nas 13.7 mld. dolarów, a w postaci podatków od sprzedaży i usług turystycznych do budżetu wpłynęło 871 mln. Oby tylko 2015 roku nasze miasto utrzymało te tytuły, które czynią nasze życie łatwiejszym i weselszym, a w tych kategoriach, które nie są zaszczytne, poprawiło swoją pozycję w rankingach.

W ostatnich latach pojawiła się nazwa - Chiraq, sugerująca, że w Chicago jest równie niespokojnie jak w Iraku. Pojawiające się niemal codziennie doniesienia o strzelaninach, porachunkach ulicznych gangów, których ofiarami są nawet kilkuletnie dzieci, sprawiły, że o Chicago zaczęto mówić jako o “mieście terroru”. W porównaniu do innych miast ciągle u nas jest najgorzej. 407 zabójstw dokonanych w 2014 roku wystarczyło, by znowu umieszczono nas na pierwszym miejscu zestawienia miast, w których przestępczość jest największa. Na drugim miejscu znalazł się Nowy Jork , gdzie w ubiegłym roku zamordowano 328 osób. W kilku ostatnich latach liczba zamordowanych w naszym mieście utrzymywała się poniżej 500. Ostatni raz tyle zabójstw dokonano w 2012 roku. Rok później było 414, a w ubiegłym roku 407. Dla porównania na początku lat 90-tych ubiegłego wieku liczba morderstw przekraczała 900. Pierwsze miesiące bieżącego roku budzą zaniepokojenie policji. W naszym mieście w styczniu i w lutym doszło do 48 morderstw. W tym samym okresie zeszłego roku było ich 40. W lutym doszło w Chicago do 19 zabójstw. To o jedno mniej, niż w tym samym miesiącu zeszłego roku i o 8 mniej, niż w wyjątkowo krwawym lutym 2011 roku.

Dwie chicagowskie dzielnice znalazły się dziesiątce najniebezpieczniejszych w całych Stanach Zjednoczonych. Portal NeighborhoodScout.com, który stworzył ranking, położoną na południu miasta dzielnicę Washington Park, niedaleko South Indiana Avenue i East 60th Street, umieścił na 20. miejscu. Zachodnia dzielnica Lawndale, obszar od South Pulaski Road do West Lexington Street, znalazła się 24. Jedna na 14 osób w tej dzielnicy ma szansę być ofiarą przemocy, w dzielnicy Washington Park - 1 na 13.

Długie godziny spędzane w korkach, wysokie ceny nieruchomości i mroźne zimy oraz duży odpływ ludności zadecydowały o tym, że magazyn "Forbes" Chicago umieścił na 4. miejscu najbardziej przygnębionych miast. Podkreślając, że wskaźnik odpływu ludności jest jednym z najwyższych wśród 200 dużych miast. W latach 2000-2010 populacja naszego miasta skurczyła się o 200 tys. mieszkańców, od 2011 roku pozostaje stabilna na poziomie 2,7 mln.

Kilka ostatnich, wyjątkowo mroźnych zim sprawiło, że porównano nas do Syberii i stąd nazwa Chiberia. Chicago zyskało w 2014 roku miano jednego z najbardziej stresujących miast w USA. Na pewno mają na to wpływ parkingi – jesteśmy najgorszym pod tym względem miastem Ameryki i korki – tutaj także plasujemy się w czołówce. Trzeci rok z rzędu Chicago zajęło pierwsze miejsce na niechlubnej liście miast, w których najczęściej korzysta się z pomocy firm zwalczających tzw. „bed bugs”, czyli pluskwy domowe. Z kolei portal internetowy betterdoctor.com umieścił nasze miasto niemal na końcu listy miast, której mieszkańcy wykazują aktywność fizyczną. Wśród 50 stanów zajęliśmy 42. miejsce. Tworząc listę brano pod uwagę odsetek osób uprawiających jakiś sport lub wykonujących ćwiczenia w ostatnich 30 dniach, wagę ciała oraz dostęp do parków i siłowni.

Nasze miasto zmaga się z olbrzymim deficytem budżetowym, który szacowany jest na $300 mln dolarów.

Firma ratingowa Moody’s obniżyła po raz kolejny wiarygodność kredytową Chicago do poziomu Baa2. Moody’s jako główną przyczynę spadku wiarygodności Chicago uznała potężne zadłużenie systemu emerytalnego sektora publicznego. Eksperci oceniają, że ten krok może oznaczać wzrost karnych odsetek na wydane przez miasto obligacje na kwotę ponad 8 miliardów dolarów. System emerytalny jest zadłużony na kwotę 20 miliardów dolarów. Obniżka wiarygodności kredytowej następuję na kilka tygodni przed drugą turą wyborów na burmistrza miasta. Rahm Emanuel jest 55. burmistrzem Chicago, ale pierwszym pochodzenia żydowskiego.

Windy City (Wietrzne Miasto) to najbardziej obiegowa nazwa Chicago. Nie chodzi wcale o wiatr, a lobbystów i polityków. Ci pierwsi próbujących ściągnąć do miasta wielkie imprezy, wystawy i ekspozycje „rozdmuchali” ówczesne możliwości i warunki Chicago do niebotycznych rozmiarów, co okazało się później sporą przesadą. Natomiast nasi lokalni politycy już od bardzo wielu lat mają opinię rzucających słowa na wiatr, czyli nie dotrzymujących składanych obietnic. Stąd Wietrzne Miasto.

JT

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor