50 kamer zamontowanych na 25 skrzyżowaniach na polecenie burmistrza zostało wyłączonych. Oznacza to, że mamy teraz w mieście 302 kamery na 149 skrzyżowaniach. Chicago ciągle ma najbardziej rozbudowany w całym kraju system monitorujący skrzyżowania.
Kamery zamontowane na chicagowskich skrzyżowaniach prawie dekadę temu miały poprawiać bezpieczeństwo. Jednak ciągle brakuje wiarygodnych opracowań, że cel ten został osiągnięty. Natomiast dużo mówi się o błędach w systemie, wadliwym ustawieniu kamer. W ostatnich siedmiu latach miasto wydało ponad 4 miliony 100-dolarowych mandatów. Wiele z nich niesłusznie. Od 2003 roku, kiedy pierwsze kamery rozpoczęły funkcjonowanie na skrzyżowaniach, do budżetu miasta wpłynęło ponad $500 milionów dolarów z mandatów zapłaconych przez kierowców. Program wprowadził były poprzednik Rahma Emanuela – Richard Daley, rządzący miastem 22 lata.
Sprawa kamer jest gorącym tematem toczącej się kampanii wyborczej przed drugą turą wyborów 7 kwietnia. Komisarz powiatowy Jesus "Chuy", kiedyś głosował za instalacją kamer w powiecie Cook, ale w czasie kampanii wyborczej na urząd burmistrza Chicago, przed pierwszą turą, zaczął się wypowiadać przeciwko systemowi. Na początku mówił jednak, że zatrzymałby niektóre kamery dla poprawy bezpieczeństwa. Ostatnio jednak Garcia obiecał, że zlikwiduje wszystkie kamery – oczywiście jeżeli zostanie wybrany. „Czas zdjąć te kamery i zrobię to pierwszego dnia urzędowania” – oświadczył Garcia. Pomysł ten ma szerokie poparcie, zarówno wśród radnych, jak i mieszkańców miasta, zwłaszcza po tym, jak okazało się, że kamery były źle ustawione i wielu kierowców niesłusznie otrzymało 100-dolarowe mandaty za przejechanie skrzyżowania na czerwonym świetle.
Burmistrz Rahm Emanuel zapewnia, że jego ostatnia decyzja o wstrzymaniu pracy 50 kamer na 25 skrzyżowaniach, nie ma nic wspólnego z toczącą się kampanią wyborczą. W deklaracje te trudno uwierzyć, tym bardziej, że milioner z południa Chicago, Willie Wilson, który zdobył w pierwszej turze wyborów 25 procent głosów wszystkich czarnoskórych, od deklaracji w sprawie kamer uzależnił to, kogo poprzez w drugiej turze. W czwartek Wilson ogłosił, że zdecydował się na poparcie komisarza powiatowego Jesusa "Chuy" Garcii..
Burmistrz Rahm Emanuel stwierdził, że od 2,5 roku wprowadza zmiany w programie. Jego zdaniem kamery ciągle wpływają na poprawę bezpieczeństwa na chicagowskich ulicach i jako przykład podaje badania, z których wynika, że tam gdzie zostały zainstalowane spadła o 47 procent liczba zderzeń bocznych. Dwa lata temu burmistrz zgodził się na likwidację 32 kamer na 16 skrzyżowaniach, na których odnotowano najmniejszą liczbę wypadków (jeden wypadek na milion samochodów ciągu roku). Te same kryteria posłużyły do wyboru 25 skrzyżowań, na których zostanie zlikwidowanych kolejnych 50 kamer. Urządzenia już przestały funkcjonować 6 marca na następujących skrzyżowaniach:
– Ashland i 47th, Ashland i 63rd, Ashland i Archer, Ashland i Diversey, Ashland i Garfield;
– California and 31st;
– Central and Madison;
– Cicero and the Stevenson Expressway.;
– Cornell and 57th;
– Cottage Grove i 95th;
– Damen i Blue Island;
– Elston i Foster;
– Halsted i 63rd, Halsted, Halsted i 83rd;
– Harlem i Northwest Hwy.;
– Jeffery i 79th;
– Kimball i Lincoln i McCormick;
– Narragansett i 55th i Archer;
– Osceola i Touhy;
– Pulaski i Montrose;
– Stony Island i 83rd;
– Vincennes i 111th;
– Western i 51st, Wester i Armitage, Wester i Pratt.
Burmistrz Rahm Emanuel zapowiedział, że na wszystkich skrzyżowaniach, na których działają kamery, mają zostać zainstalowane liczniki odmierzające czas do zmiany świateł. Mają się one pojawić do 1 czerwca. Obecnie instalowane są na 42 skrzyżowaniach. Burmistrz poprał także propozycję kilkunastu radnych, by osoby, które przejechały skrzyżowanie na czerwonym świetle pierwszy raz, były kierowane na internetowy kurs bezpieczeństwa jazdy , zamiast obciążania ich 100-dolarowym mandatem. Emanuel obiecuje również konsultacje z radnymi i mieszkańcami dzielnic, zanim pojawią się w nich nowe kamery.
Burmistrz przypomniał, że zmienił firmę Redflex Traffic System z Arizony zajmującą się obsługą kamer na Xerox State & Local Solutions Traffic Solutions. Miało to związek z aferą łapówkarską w Urzędzie Miasta, która doprowadziła do przekazania firmie Redflex kontraktu w zamian za $2 miliony dolarów.
W ubiegłym roku śledztwo w sprawie możliwego wadliwego ustawienia kamer przeprowadził Inspektor Generalny Miasta Chicago Joe Ferguson. Analizowano skargi na czas trwania żółtego światła w ulicznej sygnalizacji. Chicago ma jedne z najkrótszych żółtych świateł w kraju. Okazuje się bowiem, że oddzielające zielone od czerwonych światła żółte palą się u nas tylko przez 2.9 sekundy, podczas gdy reszta kraju korzysta z 4.5 sekundowej przerwy. Inspektor Generalny zalecił wydłużenie żółtych świateł do 3 sekund obowiązujących przed wprowadzeniem kamer. Ustalił, że długość żółtego światła nie ma nic wspólnego z liczbą mandatów. Obowiązujące 3 sekundy zgodne są również z wytycznymi federalnymi. Jednak w innych, dużych miastach system najczęściej pozwala na zmiany. W Nowym Jorku w godzinach szczytu na większości skrzyżowań obowiązują 3 sekundowe żółte światła, podczas gdy wieczorem już 4 sek., a nawet 4 i pół sek. System działający w Chicago, niestety, nie pozwala na taką elastyczność.
Wieloletnie badania wykazały, że dodatkowa sekunda żółtych świateł znacznie poprawia bezpieczeństwo na skrzyżowaniach. Obniża jednocześnie liczbę wypisywanych automatycznie przez kamery mandatów, a tym samym dochód miasta.
Coraz więcej ustawodawców w Illinois uważa, że należy zakończyć program kamer na skrzyżowaniach. W stanowej Izbie Reprezentantów złożono już dwa projekty ustaw w tej sprawie. Jeden ma zapis o wprowadzaniu zakazu instalowania kamer na skrzyżowaniach tylko w Chicago, drugi rozszerza moratorium na cały stan Illinois. Podobny zakaz wprowadziło już siedem stanów.
JT