----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

30 kwietnia 2015

Udostępnij znajomym:

Trwa pobieranie wersji audio...

Do połowy kwietnia ze Stanów Zjednoczonych do krajów pochodzenia deportowano ponad 127 tysięcy ludzi. Agencja AP pisze, że jeżeli taki trend się utrzyma będzie to najniższa liczba od 2012 roku, kiedy to administracja prezydenta Obamy deportowała rekordowe ponad 409 tysięcy osób. Liczba deportacji spada już od trzech lat.

"Skupiamy się głównie na kryminalistach i imigrantach złapanych na granicy" - powiedział sekretarz Homeland Security Jeh Johnson na przesłuchania w Senacie. Przedstawił on najnowsze dane dotyczące pierwszych sześciu miesięcy tego roku fiskalnego, który rozpoczął się w październiku ub. roku.

W tym okresie deportowano 127,378 osób; średnio 19,730  miesięcznie. Jeżeli ten trend się utrzyma do września zostanie przymusowo usuniętych z USA około 236,00 ludzi,  co będzie najniższą liczbą od 2006 roku; wtedy w tym samym okresie administracja republikańskiego prezydenta George"a W. Busha deportowała 207,776 osób.

Z danych Urzędu Imigracji i Ceł (ICE) wynika, że liczba deportacji spada od trzech lat. "ICE skupia się na skutecznym egzekwowaniu prawa imigracyjnego,  usuwając w  pierwszej kolejności skazanych za przestępstwa kryminalne i tych, którzy w ostatnim czasie przekroczyli granice" - podkreśliła sekretarz prasowa Urzędu Imigracyjnego Gillian Christensen. "Nie ma obowiązujących limitów usuwanych z kraju osób" - dodała.

W ubiegłym roku fiskalnym zakończony ;  był to spadek o 14 procent i najniższa liczba od początku prezydentury Baracka Obamy. Najwięcej osób - 409,840 osób - usunięto ze Stanów Zjednoczonych w 2012 roku. 

Departament Homeland Security zwolnił tempo deportacji, po wydaniu przez Baracka Obamę w listopadzie ubiegłego roku  dekretów imigracyjnych, w wyniku których prawie 5 mln z ponad 11 mln nieudokumentowanych imigrantów mogłoby otrzymać ochronę przed deportacją.  Jednak sąd federalny w Teksasie wstrzymał - jak na razie -  wejście przepisów w życie. Sekretarz Homeland Security Jay Johnson przyznał, że  zwolniono tempo  deportacji osób przebywających od jakiegoś czasu w Stanach Zjednoczonych. Urząd Imigracyjny określa takie deportacje jako "wewnętrzne" (interior removal). 

Administracja prezydenta Baracka Obamy jeszcze na początku roku wydała zalecenia dla Urzędu Imigracyjnego dotyczące deportacji nieudokumentowanych imigrantów.

Agenci imigracyjni mają sprawdzać, czy zatrzymane osoby  kwalifikują się do ochrony przed deportacją w ramach prezydenckiego dekretu. Z wewnętrznych materiałów instruktażowych, do których dotarła Associated Press wynika, że agenci mają także przeanalizować dokumenty rządowe pod kątem tego, czy przebywający w więzieniach deportacyjnych imigranci mogą być z nich zwolnieni w ramach  tego programu.

Na przesłuchaniach w Senacie sekretarz Johnson poinformował także, że agenci ochrony granic z jednostek Border Patrol złapali 151,800 osób przekraczających nielegalnie granicę z Meksykiem w trwającym roku fiskalnym. Byli to głównie obywatele Gwatemali, Hondurasu i Salwadoru. Spadała za to liczba Meksykanów  przedostających się nielegalnie do Stanów Zjednoczonych.

JT

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor