Na czarnej liście najgorszych miast dla kierowców znalazły się nie tylko te, gdzie korki są największe, bo pod uwagę brano także koszty ubezpieczenia samochodu, ceny benzyny czy kradzieże pojazdów. W pierwszej dziesiątce przygotowanej przez portal NerdWallet na ósmym miejscu umieszczono Chicago.
- Boston
Miasto to zostało uznane przez analityków NerdWallett za najgorsze dla kierowców. Korki są tam gorsze niż w Los Angeles czy Chicago. Rocznie kierowcy w Bostonie tracą w korkach 53 godziny; 20 godzin więcej niż wynosi średnia krajowa. Prawdopodobieństwo udziału w wypadku jest najwyższe w porównaniu do innych 50 miast ujętych w badaniu. Boston cierpi na brak parkingów, na 1.36 miejsce parkingowe przypada 1,000 samochodów.
- Washington, D.C.
Trzeba naprawdę uzbroić się w cierpliwość jeżdżąc po amerykańskiej stolicy. Kierowcy tracą tam w korkach 67 godzin rocznie - najwięcej w całym kraju. Dla turystów jazda po Waszyngtonie to prawdziwe wyzwanie, głównie z powodu rzadkich w USA rond oraz dużej ilości ulic jednokierunkowych. Do tego ceny ubezpieczenia w D.C. są najwyższe w kraju; średnio $1,390.88 prawie $300 więcej niż ogólnokrajowa średnia.
- Los Angeles.
Jazdę po tej kalifornijskiej metropolii trafnie oddaje powiedzenie “bumper-to-bumper” czyli zderzak przy zderzaku. Kierowcy w korkach tracą 61 godzin w ciągu roku. Ceny paliwa przeważnie zawsze są wyższe niż w innych miastach i rzadko, kiedy spadają poniżej $4.
- Miami.
Piękne plaże i tropikalna pogoda na Florydzie przyciągają turystów, a to przekłada się na zwiększony ruch na drogach. W Miami kierowcy z powodu korków tracą 47 godzin rocznie - 14 więcej niż średnia krajowa. Droższe jest także ubezpieczenie samochodu w porównaniu do innych miast. W Miami kierowcy płacą $1,750 rocznie, 59 procent więcej od średniej w całym kraju.
- Chicago.
Zmienna pogoda w naszym mieście nie ułatwia życia za kierownicą. W korkach spędzamy rocznie 51 godzin. Z parkingiem jest coraz gorzej, na 1,000 samochodów przypada 0.77 miejsca parkingowego - wynika z obliczeń analityków NerdWallett.
- San Francisco.
W tym kalifornijskim mieście w godzinach szczytu z samochodu korzysta prawie 53 procent populacji, a to się przekłada na korki, w których kierowcy tam tracą 61 godzin rocznie. Prawdziwą zmorą są tam kradzieże pojazdów. Rejon San Francisco-Oakland-Hayward znalazł się po tym względem na 4. miejscu w kraju w 2013 roku.
- Filadelfia.
W tym mieście Pensylwanii w 2012 roku odnotowano 113 pochmurnych dni, a pogoda, jak wiemy, ma ogromny wpływ na jazdę samochodem. Prawdopodobieństwo udziału w wypadku w Filadelfii jest o 61.2 procent wyższe niż w innych dużych amerykańskich miastach. Kierowcy płacą tam średnio o $170 więcej na rok za ubezpieczenie samochodu - około $1,278.20. Galon benzyny w Filadelfii jest droższy o 16 centów od średniej krajowej.
- Seattle, stan Waszyngton.
Deszczowa aura przekłada się na trudne warunki na drogach: śliską nawierzchnię i ograniczoną widoczność w czasie częsty mgieł. Tylko w 2012 roku doliczono się aż 150 dni w Seattle, o 40 dni więcej od średniej krajowej. Kierowcy w tym mieście w korkach spędzają około 48 godzin rocznie, czyli 46 procent więcej niż przeciętna dla kraju.
- Detroit.
Jak na “Motor City” przystało po drogach tego miasta jeździ tyle samochodów, że nie ma ich gdzie parkować. Mieszkańcy Detroit mają największy problem ze znalezieniem miejsca do postoju w porównaniu do pozostałych 50 miast ujętych w badaniu NerdWallet. Na każdy 1,000 samochodów przypada 0.46 miejsca parkingowego. Wysoki wskaźnik przestępczości, w tym kradzieży pojazdów, przekłada się na rekordowe ceny ubezpieczenia samochodów, które w Detroit są niemal o 347 procent wyższe od średniej krajowej. Roczne ubezpieczenie samochodu w Detroit to przeciętnie wydatek rzędu $4,924.99. Z danych FBI wynika, że w 2012 roku w mieście tym doszło do kradzieży 11,500 samochodów.
- Nowy Jork.
W najbardziej zaludnionym mieście Ameryki poruszanie samochodem nie należy do najłatwiejszych zadań, dlatego większość mieszkańców wybiera tam transport publiczny. Można w ten sposób zaoszczędzić czas, który kierowcy tracą w korkach. W przypadku nowojorczyków jest około 59 godzin rocznie w korkach. Ubezpieczenie samochodu w NYC to średnio $1,614.71 rocznie, około $500 więcej od średniej krajowej.
JT