Gallery Theatre, 1112 N. Milwaukee Ave., Chicago
Wtorek, 19 maja, godz. 7:30 pm
Środa, 20 maja, godz. 7:30 pm
Sugerowana donacja $10
Historia żydowskiego chłopca ocalonego przez Polaków. Dotknięcie anioła, niezwykły film dokumentalny Marka Pawłowskiego w Gallery Theatre.
Film to poetycka opowieść dokumentalna Henryka Schoenkera pochodzącego z Oświęcimia. Wstrząsające świadectwo, niewiarygodny zapis pamięci małego chłopca, cudem ocalonego przez wielu Polaków.
Film stawia też pytanie, czy był możliwy inny scenariusz Holocaustu? Czy w Auschwitz – Oświęcimiu można było uratować tysiące Żydów ze Śląska, zanim powstała idea najokrutniejszego z obozów śmierci? Czy historia Żydów w Polsce mogłaby potoczyć się pod okupacją hitlerowską inaczej, gdyby świat zachodni nie odniósł się do nich z tak szokującą obojętnością? Henryk Schoenker, syn ostatniego przewodniczącego Gminy Żydowskiej w Oświęcimiu ujawnia światu nieznaną historię tragicznej szansy emigracji Żydów. Zanim zrodziła się idea obozu Auschwitz-Birkenau, jesienią 1939 roku powstało w mieście Biuro Emigracji Żydów do Palestyny. Założył je na rozkaz niemieckich władz wojskowych Leo Schoenker, ojciec bohatera filmu. Tysiące ludzi w nadziei na ratunek ściągały ze Śląska do zwykłego miasteczka Oświęcim. Schoenker wezwany do Berlina do Eichmanna składał sprawozdanie z wielką wiarą i konkretnym planem międzynarodowego działania. Niestety, na skutek obojętności świata idea legalnej emigracji legła w gruzach. Dziś Henryk wraca w ruiny rodzinnej rezydencji, które niosą echa tamtych wydarzeń...
Z wdzięcznością mówi o pomocy Polaków, dzięki której uratowały się tysiące tropionych przez Nazistów Żydów.
W filmie po raz pierwszy na ekranie ożyją archicollage. Autorski wynalazek reżysera, Marka Tomasza Pawłowskiego oraz grafika Roberta Manowskiego, jest nowym artystycznym sposobem przywoływania minionych wydarzeń.
Film w języku polskim z napisami angielskimi.
Informacje oraz rezerwacje pod numerem telefonu 773-486-9612 oraz na stronie internetowej www.societyforarts.com. Bilety będą również dostępne w kinie przed seansami w miarę dostępności miejsc.
Pokazy możliwe są w części dzięki wsparciu Polskiego Instytu Sztuki Filmowej, Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego Polski, Telewizji Polskiej TVP, Muzeum POLIN oraz Towarzystwa Sztuki.
Na marginesie… Polska 1974-1990 Fotografie Stanisława Kulawiaka i Grupy Twórczej SEM
Muzeum Polskie w Ameryce, 984 N. Milwaukee Ave., Chicago, IL 60642
Wernisaż: sobota, 16 maja, godz. 6-9 pm
Wernisaż z przekąskami i rozrywką wstęp $10, członkowie Muzeum $5
w pozostałe dni $7, studenci i seniorzy $6, członkowie Muzeum $5
Wystawa czynna od 16 maja do 30 czerwca 2015
Wystawa czarno-białych fotografii przedstawiających życie w Polsce w latach 1974-1990 autorstwa Stanisława Kulawiaka (ur. 1954) i Grupy Twórczej SEM (Z. Bzdak, S. Kulawiak, J. Ochoński, A. Rzepecki, K. Wolski).
Choć wiele z tych zdjęć demaskuje to, co znany fotograf i krytyk Jerzy Lewczyński nazywa „pejzażem nonsensu” komunistycznej egzystencji (Jerzy Lewczyński, Uśmiech przez łzy, w: ”Stanisław Kulawiak. Na peryferiach PRL”, Gliwice, Listopad 2008), z reguły fotografie te nie skupiają się na wydarzeniach politycznych. Adam Sobota, historyk fotografii, w taki sposób podsumował prace Stanisława Kulawiaka:
“...fotografie zostały wykonane w Polsce w końcowej fazie istnienia (okres 1974–1989) tej formacji politycznej, jaką był PRL, i rejestrują wiele charakterystycznych przejawów ówczesnej rzeczywistości. Pokazują […] szarzyznę i ubóstwo sfery publicznej, toporność modernizacji, natręctwo socjalistycznych sloganów, drętwą ceremonialność władzy, jak i przykłady zorganizowanego społecznego protestu od roku 1980. Głównym zamierzeniem autora nie wydaje się jednak stworzenie kroniki wydarzeń politycznych […] Jego fotografie powstawały w najbliższym otoczeniu miejsc, gdzie się urodził i mieszka (Ostrzeszów i okolice), gdzie studiował (Kraków) i tam, gdzie okazjonalnie bywał. Nie są tam ukazane jakieś wyjątkowe sytuacje, gdyż decyzja o naświetleniu klatki filmu wynikała z wczuwania się autora zdjęć w zwykły rytm życia ludzi, wyznaczany codziennymi czynnościami, pracą, lokalnymi warunkami i zwyczajami […]
Stanisław Kulawiak pozostał wierny temu stylowi twórczego działania. Intrygowało go znaczenie tego, co – jako program artystyczny –nazwane zostało „autentyzmem”, przez tworzącego w Ostrzeszowie poetę Stanisława Czernika. Sposób fotografowania i to, jak reagują na obecność fotografa ludzie, utwierdza nas w przekonaniu, że autor tych zdjęć jest w zażyłości ze swoimi modelami albo przynajmniej w jakiś sposób przynależy do tego środowiska.” (Adam Sobota, “Tak to było”, w: ”Stanisław Kulawiak. Na peryferiach PRL”, Wrocław, grudzień 2008).
Stanisław Kulawiak rozpoczął swoją przygodę z fotografią w 1974 roku w czasie studiów na Wydziale Elektrycznym Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Tutaj wraz z grupą kolegów, między innymi Zbigniewem Bzdakiem (dziś fotoreporterem Chicago Tribune) prowadził Studencką Agencję Fotograficzną, założył Jaszczurową Galerię Fotografii oraz Grupę Twórczą SEM. Zadaniem tej ostatniej było organizowanie działań zacierających granice między fotografią a rzeczywistością w ramach nurtu „fotografii ekspansywnej”. Przykładowym projektem grupy były „Akcja Stołówka” (1977) polegająca na rozwieszeniu w normalnie funkcjonującej przestrzeni studenckiej stołówki 200 dużych fotografii przedstawiających stołówkę i przygotowywanie posiłków. Inny projekt, „Akcja Próbna 2″, pokazywał ciąg fotografii postaci stojących w sklepowych kolejkach w skali 1:1. Jak pisze Sobota5 „krytyczna wymowa tego pokazu była łatwa do zrozumienia, gdyż braki zaopatrzenia i wszechobecność kolejek stanowiły wówczas codzienne doświadczenie mieszkańców Polski”
Odtworzony projekt „Kolejka” będzie częścią wystawy Na marginesie. Tym, którzy żyli w ówczesnej rzeczywistości przypomni znajomy obraz i przymusowy sposób spędzania czasu. Niejednemu skojarzy się też zapewnie z historycznymi fotografiami kolejek z okresu amerykańskiego Wielkiego Kryzysu lat 30tych XX wieku.
Wierzymy, że ta prezentacja nie tak odległej polskiej przeszłości zaoferuje interesujące doświadczenie zarówno dla Polaków, którzy żyli w komunistycznej Polsce jak i dla szerokiego grona odbiorców, którzy nigdy nie doświadczyli egzystencji w tym systemie.
Josh Turner
Peoria Civic Center, 201 SW Jefferson St., Peoria, IL 61602
Czwartek, 21 maja, godz. 6:45
Bilety: $30
Joshua Otis Turner to amerykański piosenkarz country. Od najmłodszych lat interesował się muzyką. Zaczynał od śpiewania w chórze kościelnym. Równocześnie powołał do życia kwartet gospel – Thankful Hearts. Po skończeniu szkoły średniej, rozpoczął studia na uniwersytecie Francisa Mariona. Oprócz nauki – występował w lokalnych barach.
W 1996 roku odkryto na jego strunach głosowych poważne zmiany chorobowe. Wprawdzie obyło się bez operacji, ale do końca roku lekarze zalecili mu odpoczynek i uważanie na głos. W powrocie do zdrowia bardzo pomogła mu wizyta w renomowanej klinice Vanderbilta, gdzie doradzono mu, by nie przejmował się zanadto chorobą i pozwolił, by organizm sam doszedł do siebie w swoim czasie. Odpoczywając w domu, zaczął uczyć się techniki klasycznego śpiewu. Niedługo potem przeniósł się do Nashville, by na uniwersytecie w Belmont zająć się na serio karierą muzyczną. Tu mógł kontynuować zaczętą wcześniej naukę klasycznego wokalu. Na zajęciach spotkał również swoją przyszłą żonę, Jennifer, którą poślubił w 2003 roku. Połączyło ich nie tylko uczucie, ale również wspólna pasja, jaką jest muzyka – Jennifer wspierała go wokalnie podczas tras koncertowych oraz grała w jego zespole na fortepianie.
W grudniu 2001 roku zadebiutował na Grand Ole Opry, śpiewając piosenkę swojego autorstwa – „Long Black Train”.
Dwa lata później podpisał kontrakt z MCA Nashville Records i nagrał dla niej debiutancką płytę „Long Black Train”, która niedługo po wydaniu otrzymała status platynowej.
W 2005 roku umieścił dwa nagrania na prestiżowej liście przebojów Billboard country – „Your Man” oraz „Would You Go With Me”. Single pochodziły z jego drugiego krążka „Your Man”,wydanego na początku 2006 roku, który również pokrył się platyną, tym razem podwójną. Na longplay’u znalazł się również duet z Ralphem Stanley’em (z Diamond Rio) w utworze „Me and God”.
W grudniu 2006 roku otrzymał nagrodę Grammy w kategorii Best Male Country Vocal Performance oraz Best Country Album.
We wrześniu 2007 roku został zaproszony do członkostwa w Grand Ole Opry. Miesiąc później wprowadzała go do szanownego grona – Vince Gill. Po Carrie Underwood jest najmłodszym wiekowo członkiem tej legendarnej już audycji radiowej.
Redakcja Monitora nie jest organizatorem powyższych imprez oraz koncertów i nie ponosi odpowiedzialności za ewentualne zmiany. Aby upewnić się co do terminów, cen biletów, itd. należy kontaktować się bezpośrednio z organizatorami tych imprez.