----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

02 lipca 2015

Udostępnij znajomym:

Brak ustawowego budżetu, trwające od tygodni przepychanki budżetowe przybliżają nas do "shutdown", czyli częściowego paraliżu stanowej administracji. "Zbilansowany budżet wymaga poświęceń" – mówi gubernator Rauner. Kto najbardziej ucierpi na impasie?

 

Na stanowym Kapitolu "iskrzyło" już od kilku miesięcy. Przy republikańskim gubernatorze i stanowej legislaturze zdominowanej przez demokratów, mało kto spodziewał się, że porozumienie w tak istotnej sprawie, dla tak zadłużonego stanu jak Illinois, będzie łatwe. Ale chyba nie każdy przewidywał, że będzie aż tak daleko do porozumienia.

Illinois rozpoczęło w środę, 1 lipca nowy rok fiskalny bez budżetu.

Debata budżetowa trwała od kilku tygodni. Gubernator Bruce Rauner zawetował w  ub. czwartek niemal cały budżet uchwalony głosami demokratów.  Republikanin już wcześniej zapowiadał, że nie złoży swojego podpisu pod ustawami, które nie będą zawierać zbilansowanego planu wydatków i przychodów. Zawetował w sumie 19 ustaw. Podpisał dwie, w tym jedną dotyczącą edukacji.

 Demokraci zawarli w budżecie wydatki na sumę prawie 4 miliardów dolarów, które nie mają pokrycia - tłumaczył swoją decyzję gubernator. Gubernator zapowiedział, że nie podpisze budżetu, który nie będzie zawierać probiznesowych reform zaproponowanych przez niego wraz z objęciem urzędu w styczniu. Bruce Rauner zabiegał, by stanowy Kongres przyjął razem z budżetem jego program "Turnaround Agenda". Składa się on z pięciu ustaw. W jednej z nich jest zapis o zamrożeniu podatku od nieruchomości.  Rauner jednocześnie zarzucił  demokratycznym przywódcom stanowego Kongresu brak woli do wypracowania  kompromisu.

Demokraci odrzucają te oskarżenia i zwracają uwagę, że w przedstawionym w lutym przez gubernatora Raunera jego pierwszym projekcie budżetowym, do zbilansowania brakowało $2.2 mld. W dodatku znalazły się w nim liczne cięcia.

By uniknąć paraliżu instytucji stanowych, Kongres w  Springfield w środę podejmował próby uchwalenia tymczasowego, miesięcznego budżetu, ale zdaniem biura gubernatora takie rozwiązanie nie jest zgodne z konstytucją.

Gubernator jednocześnie przekazał, że użyje prawa do weta, by zablokować podniesienie pensji legislatorów, urzędników publicznych, dyrektorów agencji oraz innych pracowników stanowych wysokiego szczebla, którzy mieli zagwarantowane podwyżki zgodnie z prawem dotyczącym wzrostu kosztów życia.

"Zbilansowany budżet wymaga poświęceń. Moja administracja już zredukowała koszty utrzymania stanowych agencji o $4 miliony w ciągu czterech miesięcy tego roku w porównaniu do ubiegłego roku" - czytamy w oświadczeniu gubernatora. Zaznaczył, że biorąc pod uwagę sytuację Illinois, stan nie może sobie pozwolić na podwyżki dla ustawodawców, którzy i tak zarabiają już najwięcej w kraju, od $68,000 do $95,000 rocznie za pracę w niepełnym wymiarze godzin.

 

Gubernator Rauner już wcześniej zapowiadał, że w przypadku braku porozumienia będzie trzeba wprowadzić ostre cięcia, a nawet zamknąć część stanowych instytucji.

Rewident stanu Illinois, Leselie Munger, zapowiedziała, że wobec braku budżetu  może zatrzymać wypłaty dla pracowników stanowych i firm wykonujących usługi kontraktowe dla stanu. Gubernator zapewniał, że urzędnicy nie powinni się obawiać o swe wypłaty. Według Bruce’a Raunera, pensje będą wypłacane w pełnej wysokości.

"Oczywiście mamy kryzys finansowy, z którym zmaga się ten stan (...). Zamierzam zrobić wszystko, by zapewnić wam wypłatę, żebyście dostali pieniądze na czas. Ale to może być trudny czas dla waszych rodzin i za to chciałbym przeprosić" - mówił gubernator na spotkaniu z pracownikami służb ratowniczych. Dodawał: "Mamy bałagan i uporanie się z nim zabierze trochę czasu. Mam nadzieję, że naprawimy to szybko, że jesteśmy do tego zdolni".

Z tym z deklaracjami gubernatora dotyczącymi płynności wypłat dla pracowników stanowych w przypadku braku budżetu, nie zgodziła się prokurator generalna Illinois, Lisa Madigan, która powiedziała, że  konstytucja zabrania wydatków w przypadku braku zatwierdzonego budżetu.

Jeżeli dojedzie do "shutdown", czyli paraliżu stanowej administracji, zatrzymane mogą zostać pieniądze między innymi na służbę zdrowia i pomoc społeczną. Alice Johnson, dyrektor wykonawcza Zrzeszenia Pielęgniarek w Illinois, na przesłuchaniach przed komisjami budżetowymi w stanowym Kongresie ostrzegała: "cierpieć będą ludzie, jeżeli zostanie wstrzymane finansowanie".

Organizacje non-profit mówią, że jeśli pomocy zabraknie, grozi to protestami. Do Springfield wysłano list podpisany przez przedstawicieli ponad 300 organizacji.

Media zwracają uwagę na postępującą eskalację konfliktu między demokratycznym przewodniczącym Izby Reprezentantów, Michaelem Madiganem  i prezydentem Senatu, Johnem Cullertonem a republikańskim gubernatorem, Brucem Raunerem.

"Niestety przewodniczący Madigan i Cullerton oraz inni ustawodawcy kontrolujący Kongres nie są zainteresowni reformami" - stwierdził ostatnio gubernator w wywiadzie dla publicznego radia WBEZ.  "Zawsze wiedzieliśmy, że zmiany nie będą łatwe. Jestem bardzo zawiedziony tym, że przewodniczący Madigan i prezydent Cullerton nie wykazują woli do zmian. Mówią, że robią to dla klasy średniej, ale jeśli spojrzeć na to, co dzieje się w Illinois, widać, że klasa średnia cierpi bardzo. Rozwija się klasa polityczna: politycy i lobbyści” - odpowiedział gubernator.

 

Nie tylko Illinois ma problemy z budżetem

 

W środę rok budżetowy rozpoczął się w większości stanów, ale co najmniej w czterech nie doszło do uchwalenia budżetu. Ustawy budżetowej nie przyjęto oprócz Illinois także w Wisconsin, Pensylwanii i Karolinie Północnej.  W połowie stanów negocjacje budżetowe trwały do ostatniej chwili przed upłynięciem ustawowego terminu. Zdaniem ekspertów taka sytuacja pokazuje, że stany ciągle borykają się ze skutkami recesji sprzed siedmiu lat. "Stany ciągle mają problemy, by zapewnić wpływy do budżetu, a podwyżka podatku jest trudna do przeforsowania dla wielu legislatur" - uważa  Sujit M. Canaga Retna  z Council of State Governments, cytowany przez dziennik "New Jork Times".  Gazeta podkreśla, że w niektórych stanach dodatkowym problemem jest podział władzy. W Illinois mamy republikańskiego gubernatora, który jest w trakcie pierwszej kadencji, i stanowy Kongres zdominowany przez demokratów. W Pensylwanii na stanowisku gubernatora jest demokrata, a w legislaturze stanowej większość mają republikanie.

 

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor