----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

09 lipca 2015

Udostępnij znajomym:

Posłuchaj wersji audio:

00:00
00:00
Download

Od kilku lat policja wykorzystuje technologię pozwalającą na zbieranie informacji z tablic rejestracyjnych. Bez zgody sądu, która jest wymagana w przypadku GPS. Tymczasem automatyczny system rejestrowania tablic rejestracyjnych (Automated license plate recognition ALPR) może służyć do tego samego celu. Czy nie jest to naruszenie prywatności kierowców? 

 

Obszerny raport na ten temat opublikował już przed trzema laty dziennik "Wall Street Journal, donosząc, że Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego przeznaczył $50 mln na granty dla agencji bezpieczeństwa właśnie na zautomatyzowane skanowanie tablic rejestracyjnych. Od 2012 roku dostęp do technologii stał się powszechniejszy. Prawie 70 procent departamentów policji w całych Stanach Zjednoczonych używa systemu. W związku z tym pojawia się coraz więcej pytań dotyczących jego użycia.

Automatyczny system rejestrowania tablic rejestracyjnych (Automated license plate recognition ALPR) może być instalowany na policyjnych radiowozach. Urządzenie wyposażone w specjalny skaner odczytuje numery tablic rejestracyjnych danego auta. Wraz z numerami rejestracyjnymi policja uzyskuje dostęp do tak wrażliwych danych osobowych, jak nazwisko, data urodzenia, adres, numer Social Security. Numery tablic rejestracyjnych system zapisuje w specjalnych bazach danych, w których pojawiają się także informacje dotyczące czasu i lokalizacji danego pojazdu. Teoretycznie można więc śledzić pojazd używając danych uzyskanych dzięki automatycznemu systemowi rejestrowania tablic rejestracyjnych.

Czy jest to naruszenie prawa do prywatności? "Uważam, że takie ryzyko istnieje" – stwierdził Ed Yohnak z Amerykańskiej Unii Swobód Obywatelskich (ACLU) na stan Illinois. ACLU bije na alarm, bo z technologii na masową skalę korzysta też FBI. Urządzenia zamontowane na radiowozach albo przy mostach czy wjazdach na autostrady na terenie całego kraju rejestrują w ciągu minuty 1,800 tablic rejestracyjnych.

Chicagowska policja zapewnia, że wykorzystuje system głównie do sprawdzania ubezpieczenia pojazdu oraz tego, czy nie figuruje w bazie danych skradzionych pojazdów.

"Naprawdę pomaga to w śledztwach kryminalnych" – zapewnia szeryf powiatu Cook, Tom Dart.

Najwięcej kontrowersji wzbudza kwestia przechowywania oraz udostępniania danych osobowych zapisanych dzięki automatycznemu systemowi rejestrowania tablic. W stanie Illinois nie powiodła się próba wprowadzenia prawa określającego dokładnie, przez jaki czas mogłyby być one przetrzymywane. W praktyce poszczególne departamenty policji same regulują te sprawę. Chicagowska policja zapewnia, że do systemu trafiają tylko informacje dotyczące tablic rejestracyjnych, w przypadku których pojawiły się podejrzenia popełnienia przestępstwa. Z kolei szeryf powiatu Cook poinformował, że zgromadzone przez automatyczny system rejestrowania tablic rejestracyjnych dane wymazywane są po 30 dniach.

Baza stała się przedmiotem sporu pomiędzy policją i kierowcami ze stanu Virginia, którzy pozwali departament policji z Fairfax County. Domagają się zaprzestania przechowywania danych poza aktualnie toczonymi śledztwami. Autorzy pozwu opierają go na prawie stanowymVirginii, które reguluje kwestię przechowywania oraz udostępniania danych osobowych. Ich zdaniem działania policji wykraczają poza przepisy i mogą naruszać prywatność kierowców. W 17 stanach, w tym Illinois, podejmowane są próby wprowadzenia regulacji. Z kolei Departament Bezpieczeństwa Kraju niedawno zaproponował przedłużenie aż do 5 lat przechowywania danych z automatycznych systemów.

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor