Zmiana płci pracowników miejskich w Chicago będzie pokrywana przez ich ubezpieczenie medyczne. Ogłoszone w tym tygodniu zmiany w przepisach wzbudzają już kontrowersje, bo ubezpieczenie osób zatrudnionych przez miasto finansowane jest z pieniędzy podatników.
Nowe przepisy dotyczące finansowania przez ubezpieczenie kosztów operacji zmiany płci pracowników zatrudnionych przez miasto Chicago, są w pewnym sensie konsekwencją historycznego orzeczenie Sądu Najwyższego USA legalizujące małżeństwa homoseksualne we wszystkich stanach. Pięciu radnych, otwarcie przyznających się do swojego homoseksualizmu. zaczęło walczyć o prawa dla transseksualistów.
Biuro burmistrza ogłosiło w tym tygodniu zniesienie zakazu dotyczącego wykorzystywania świadczeń gwarantowanych przez ubezpieczenie medyczne pracowników miejskich w przypadku zmiany płci. Oznacza to, że operacje zmieniających płeć pracowników i ich rodzin będą pokrywane przez ubezpieczenie. Ale będzie do wykorzystania "dożywotni" limit na ten cel – $100,000.
Nie wszyscy popierają te zmiany w prawie, bo ubezpieczenie medyczne pracowników miejskich jest subsydiowane przez podatników. Bez względu na to, ile będzie to kosztować, to i tak podniesie już rekordowe koszty utrzymania miejskiej opieki medycznej. Pytanie, czy Chicago może sobie na to pozwolić, przy deficycie w budżecie wstępnie szacowanym już na $470 milionów.
Zdaniem doktor Loren Schecheter, która specjalizuje się w operacjach zmiany płci, “dożywotni” limit $100,000 pokrywanych przez ubezpieczenie jest wystarczający, by wykonać podstawowe zabiegi. Ale jest to za mało, by pokryć koszty trwającej lata kuracji hormonalnej.
Korekta płci z męskiej na żeńską wymaga przeprowadzenia zabiegu usunięcia jąder (orchidektomii) i utworzenia żeńskich narządów płciowych. Droższa jest zmiana z płci żeńskiej na męską. Operacyjna korekta płci żeńskiej na męską polega na wykonaniu mastektomii oraz rekonstrukcji penisa. Takie zabiegi prowadzone są etapami i są bardzo kosztowne. “Uważam, że $100,000 na pewno na to nie wystarczy, ale zawsze to duża pomoc finansowa dla pacjenta” – stwierdziła doktor Loren Schecheter w rozmowie z dziennikiem “Chicago Sun-Times”.
Nowe zarządzenie burmistrza wejdzie w życie prawdopodobnie 1 października. W pierwszej kolejności będzie dotyczyć pracowników miejskich niezrzeszonych w związkach zawodowych. Burmistrz ma nadzieję, że nowe regulacje poprą też związkowcy.
“Chicago ma opinię miasta, które wita wszystkich mieszkańców, a te zmiany są okazaniem wsparcia osobom transseksualnych. Chcemy, by miejscy pracownicy transseksualni mieli dostęp do opieki medycznej, jakiej potrzebują ” – czytamy w oświadczeniu burmistrza Rahma Emanuela.
Słuszność zakazu korzystania z miejskiego ubezpieczenia medycznego na zmianę płci podważała wcześniej Amerykańska Unia Swobód Obywatelskich (ACLU), która z zadowoleniem przyjęła jego zniesienie.
Biuro burmistrza poinformowało, że Chicago stanie się największym amerykańskim miastem, które będzie pokrywać swoim pracownikom w ramach ubezpieczenia koszty zmiany płci. Taka możliwość jest już w San Francisco, Waszyngtonie i Filadelfii. W ubiegłym roku Departament Zdrowia i Opieki Społecznej USA ogłosił, że zabiegi zmiany płci będą pokrywane z ubezpieczenia federalnego Medicare.
W walkę na rzecz praw transseksualistów angażuje się chicagowski radny z 46. okręgu, Jamesa Capplemana, otwarty gej. Jego zdaniem historyczne orzeczenie Sądu Najwyższego USA legalizujące małżeństwa homoseksualne we wszystkich stanach nie jest końcem walki o równouprawnienie z powodu transseksualistów. “Pamiętajmy jednak, że część populacji w tym mieście to transseksualiści, którzy są bardziej dyskryminowani niż geje i lesbijki. Sam jestem gejem, ale czasami ludzie tego nie wiedzą. W przypadku transseksualisty to od razu rzuca się w oczy" – stwierdził radny Cappleman.
JT