----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

13 sierpnia 2015

Udostępnij znajomym:

Posłuchaj wersji audio:

00:00
00:00
Download

Niewiele jest miejsc w Chicago gdzie można się  spotkać z  dobra literaturą, zwłaszcza słowem poetyckim. Poezja plus muzyka- cóż może być piękniejszego. Zdawałoby się, że zwłaszcza w sezonie ogórkowym jest to nieosiągalne. A jednak jest ktoś, kto nie zapomina o miłośnikach dobrego słowa i organizuje dla nich, co miesiąc biesiady poetyckie. Pani Elżbieta Chojnowska, poetka, nauczycielka, pedagog szkolny, propaguje twórczość innych poetów. Starannie dobiera tych, którzy na miano poetów zasługują. To szczególne misterium słowa odbywa się w gościnnych progach Alibaba Retro w Chicago w każdy ostatni piątek miesiąca. 31 lipca było już 43-cie takie spotkanie! Tym razem bohaterką była Pani Zofia Bukowska Kasyjanowa, wspaniała poetka mieszkająca w Chicago. Pani Zofia urodziła się  na Podhalu, ale większość swego dorosłego życia spędziła w Krakowie i w Chicago. Pani Zofia posługuje się sprawnie językiem ojców- gwara podhalańską oraz językiem literackim. Głębia uczuć ludzkich zamknięta w słowie, słowie prostym i czystym a jednak bardzo bogatym. Bogatym w środki artystycznego wyrazu i refleksje! Tak, w skrócie można ująć tę poezję. Czystość i siłę tego słowa porównałabym do górskiego potoku. Woda w nim płynie wartko a tocząc  się po kamieniach wygrywa melodię, która koi nasze myśli. Ten skromny potoczek może zamienić się w żywioł. Tym żywiołem, w przypadku Z.B. jest słowo.
Poetka często wraca w swoich wierszach do swoich korzeni. Jej pierwszy tomik napisany był gwarą, pięknym językiem ojców. Językiem, który jest kultywowany w góralskich rodzinach tutaj i w Polsce. To jest zasługa polskich matek. To jest także zasługa poetów, których tak niewielu się nią posługuje. Gwary stanowią o bogactwie języka a język to nasza tożsamość narodowa!

Biesiady poetyckie Grupy ARKA prowadzone przez panią Elżbietę Chojnowską są prawdziwą ucztą duchową i gromadzą coraz więcej ludzi spragnionych dobrego słowa i dobrej muzyki. Wielkie dzięki Pani Elżbiecie, właścicielom Alibaba Retro, Mirze Szabli- śpiew, Markowi Kalinowskiemu - podkład muzyczny oraz Janinie Babiarz, Marianowi Włodarskiemu, Zosi Boblak i Wiesławie Sykut, którzy prezentowali poezję Bukowskiej.
Dziękując Pani Zofii Bukowskiej pragnę załączyć jej wiersz z dedykacją dla wszystkich miłośników poezji z życzeniami, aby ich misa życia nigdy nie była pusta!

Tym, którzy nie mogli uczestniczyć w tej wyjątkowej Biesiadzie Poetyckiej polecam nagranie z tego spotkania na Youtube, pod hasłem „Biesiada Grupy Poetyckiej ARKA Chicago”
                                                                                                         Ewa Burba Galloway


            MÓJ PORANEK W TATRACH

Zza szczytu Murania

jak z życiodajnej misy

w czerwień wyskoczył

słońca promień pierwszy

za nim jak zbóż złote kłosy

promieni tysiące

rozsypało się

na Tatr zimne krawędzie.

Z ptaków

porannym śpiewem

słońca jasnością

promienną

ciepło oblało mnie

i krajobraz Tatr.

Od tamtego poranka,

Misa mojego życia

Nigdy nie jest pusta.

 

Redaguje: Elżbieta Chojnowska    
elachojnowska@yahoo.com

 

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor