Bez zaproszonych ustawodawców, nie w otoczeniu dziennikarzy, a za zamkniętymi drzwiami swego gabinetu w Springfield. Gubernator Bruce Rauner zerwał z tradycją składania podpisów pod ustawami na ceremoniach. Od objęcia urzędu podpisał ich ponad 400.
Jedyna uroczystość odbyła się 13 stycznia w pierwszym dniu urzędowania Bruce"a Raunera w Springfield, kiedy zaprosił ustawodawców, ale na podpisanie wydanego przez niego rozporządzenia dotyczącego zasad etyki pracowników stanowych.
Od objęcia urzędu podpisał już ponad 400 ustaw. Nie było ani jednej ceremonii. Nawet w przypadku składania podpisu pod ustawą, dzięki której Illinois stało się jednym z trzech stanów w kraju z nowymi regulacjami dotyczącymi interakcji policji z zatrzymanymi osobami.
Jej ważną częścią jest sprawa używania przenośnych kamer przez funkcjonariuszy.
Na stanowym Kapitolu liczono, że biuro gubernatora zorganizuje w końcu uroczystość podpisania ustawy uchwalonej głosami obu partii, jednak Bruce Rauner, tak jak w przypadku innych aktów prawnych, podpisał ją za zamkniętymi drzwiami w otoczeniu swoich współpracowników. "A mogła to być doskonała okazja, by pokazać, że obie strony są w stanie w drodze negocjacji coś osiągnąć" – skomentował Charles N. Wheeler III, dyrektor programu public affairs na University of Illinois w Springfield.
Gubernator Rauner okazji tej nie wykorzystał. Nie było więc relacji telewizyjnych, zdjęć, wywiadów, a jedynie komunikat z biura prasowego republikańskiego gubernatora z wypowiedzią Bruce"a Raunera. Czasami zdarza się, że po podpisaniu ustawy jego współpracownicy zamieszczają zdjęcia na Facebooku lub Twitterze. Po tym, jak podpisał ustawę w sprawie finansowania biblioteki prezydenckiej imienia Baracka Obamy i Muzeum George"a Lucasa w Chicago, opublikowano nagranie wideo.
Dlaczego gubernator unika publicznego składania podpisu pod ustawami i robi to za zamkniętymi drzwiami w prywatnym gronie? Teorii jest kilka. Na pewno ma to związek z sytuacją w Springfield i trwającym od dwóch miesięcy impasem budżetowym. Stanowiska obu stron są bardzo rozbieżne i jak na razie na horyzoncie nie widać kompromisu.
"Składanie podpisu pod ustawą powinno powodem do świętowania zwycięstwa, ceremoniałem. Nie znajduję jednak powodów, dla których ktokolwiek chciałby świętować w Springfield zanim nie załatwimy sprawy budżetu" – powiedział lider republikanów w stanowej Izbie Reprezentantów, Jim Durkin.
Przy takiej atmosferze nie dziwi, że gubernator Rauner unika interakcji z ustawodawcami i zapraszania ich. Poza tym – jak napisał dziennik "Chicago Tribune" – taka uroczystość z udziałem prasy stwarzałaby okazję do zadawania pytań gubernatorowi, a tego też raczej woli uniknać. Za to chętnie spotyka się z wyborcami.
"To może być nowy trend. W pewnym sensie pozwalający na kontrolowanie przekazu" – ocenił Mike Lawrence, były sekretarz biura prasowego byłego gubernatora Jima Edgara.
Poprzednik Raunera, demokrata Pat Quinn, miał zupełnie odmienne podejście do tej sprawy. Przynajmniej raz w tygodniu pokazywał się na uroczystościach złożenia podpisu pod ustawami w otoczeniu zaproszonych gości, ustawodawców i dziennikarzy.
Nie tylko na Kapitolu. Organizowano wyjazdowe ceremonie. Quinn podpisywał ustawy w szkołach, szpitalach, na placach budowy, w zależności od tego, czego dotyczyła ustawa. Kiedy podpisywał ustawę legalizującą małżeństwa homoseksualne w Illinois zorganizowano wiec z udziałem 2,000 osób na University of Illinois w Chicago. Podpis złożył używając 100 długopisów, które powędrowały później do zasłużonych osób.
Gubernator Rauner złożył podpis pod aktem prawnym poza Springfield tylko raz. Było to w styczniu w pierwszym miesiącu urzędowania, podczas obchodów Dnia Martina Luthera Kinga Jr. w szkole średniej na południowych-zachodzie Chicago. Nie była to jednak ustawa, ale rozporządzenie gubernatorskie dotyczące obowiązku przedstawiania dokładanych danych na temat liczby przedstawicieli mniejszości i weteranów biorących udział w kursach zawodowych organizowanych przez firmy i związki zawodowe.
Ustawodawcy proponowali ostatnio gubernatorowi, by podpis pod ustawą wprowadzającą nowe przepisy dla szkół i drużyn sportowych w związku z rosnącą liczbą przypadków wstrząśnienia mózgu u młodych sportowców, podpisał w szpitalu dziecięcym Lurie w Chicago. Ustawa została uchwalona zarówno w Izbie Reprezentantów jak i w Senacie przy dużym poparciu obu partii. Jednak gubernator podpis złożył za zamkniętym drzwiami w swoim gabinecie bez udziału ustawodawców.
Kiedy składał podpis pod ustawą dotyczącą nagłej śmierci łóżeczkowej, zaprosił do swojego biura w Springfield rodziców zmarłego chłopczyka, którego śmierć przyczyniła się do wprowadzenia nowego prawa.
Niektórzy uważają, że gubernator Bruce Rauner na pewno zorganizuje wielką uroczystość, kiedy doprowadzi do uchwalenia przez stanowy Kongres ustawy zgodnej z obranym przez niego kursem. Zamrożenie stawki podatku od nieruchomości czy zmniejszenie uprawnień związków zawodowych – to główne punkty jego programu naprawy Illinois obok reform sprzyjających rozwojowi biznesów. "Na pewno wtedy miałby powody do świętowania" – powiedział stanowy kongresmen Sandack z Downers Grove.
Kongreswoman Mary Flowers, demokratka z Chicago, która w stanowym Kongresie zasiada od 30 lat i miała okazję pracować z sześcioma gubernatorami, uważa, że każdy z nich miał swoje własne podejście do podpisywania ustaw. "Niektórzy z fanfarami, a inni po prostu zawiadamiali nas, że już podpisali ustawę. Miałam do czynienia z różnymi przypadkami. Każdy robił to na swój własny sposób" – podsumowała.
JT