Rodziny w Illinois, które nie chcą zaszczepić swoich dzieci z powodów religijnych, będą musiały najpierw zdobyć zaświadczenie od lekarza i dopiero wtedy zgłosić to szkole. Nowe przepisy nie wchodzą w życie w tym roku szkolnym.
Gubernator Bruce Rauner podpisał ustawę, dzięki której spadnie liczba niezaszczepionych dzieci. Ponieważ prawo zostało uchwalone po tym, jak w niektórych szkołach na terenie Illinois rozpoczął się już rok szkolny 2015/16, jego wymogi wejdą w życie dopiero 16 października. Tego dnia minie też termin przyjęcia przez uczniów wymaganych obowiązkowych szczepionek.
Illinois jest jednym z 47 stanów, w których uczniowie mogą być zwolnieni z tego obowiązku z powodów religijnych. Po wejściu w życie, 16 października, nowych przepisów, rodzice będą musieli pod specjalną formą otrzymać podpis lekarza, który przeprowadzi z nimi rozmowę na temat zagrożeń związanych z brakiem wymaganych szczepionek u dzieci. Dopiero wtedy będą mogli zwrócić formę szkole. Dotyczy to uczniów rozpoczynających kindergarten, klasę szóstą i dziewiątą.
W 2013 roku Stanowa Rada ds. Edukacja podawała, że w szkołach Illinois co najmniej 13,000 uczniów zostało zwolnionych z obowiązku szczepień z powodów religijnych.
Odmowa obowiązkowych szczepień jest możliwa. Prawo różni się w poszczególnych stanach, jednak zwykle mowa jest o prywatnych przekonaniach, powodach religijnych, czy medycznych. W wielu przypadkach rodzice zakreślają w formularzu odmowę z jednego z wymienionych powodów, gdyż unikają w ten sposób gromadzenia i przedstawiania mnóstwa wymaganych przez szkołę dokumentów. Część stanów zadowala się podpisem rodziców. Inne wymagają poświadczenia lekarza, do nich dołączy wkrótce Illinois.
W większości stanów odmowy stanowią zaledwie 1% do 5% rozpoczynających naukę w szkołach publicznych dzieci, choć są też powiaty – zwłaszcza w rejonach wiejskich – gdzie liczba odmów to 20% – 50%. Lekarze nie wiedzą dokładnie, w którym momencie liczba wyjątków zaczyna być niebezpieczna dla reszty społeczeństwa, zakładają jednak, że wynik powyżej 5% powinien poważnie niepokoić.
Większość rodziców odmawiających szczepionek swym dzieciom uważa, że nie szkodzi w ten sposób innym. Specjaliści przypominają jednak, że żaden zastrzyk ochronny nie jest w 100% skuteczny. Im większa liczba niezaszczepionych dzieci w danym regionie, tym większe niebezpieczeństwo dla innych.
JT