Sprawa gwałtu kobiety przez mężczyznę, z którym umówiła się za pośrednictwem portalu internetowego Backpage.com, wzbudza skrajne komentarze. Ofiara umówiła się z 29-letnim mężczyzną na seks w jego domu. Przystała na $180 zapłaty. Roy Akins nie dał jej pieniędzy, sterroryzował bronią i zgwałcił. Kobieta zgłosiła się na policję. Mężczyzna został aresztowany. Jednak zdaniem felietonistki "Chicago Sun-Times", Mary Mitchell sprawa z udziałem prostytutki – jak nazywa zgwałconą kobietę – "czyni kpiny z ofiar gwałtów".
29-letni Roy Akins na portalu Backpage.com, który często używa do reklamowania swoich usług prostytutki, nawiązał kontakt z kobietą. Uzgodnili, że spotkają się w jego domu w dzielnicy Austin. Akins miał zapłacić kobiecie $180 za seks. Na tyle się umówili. 24-latka zjawiła się, zgodnie z umową, w jego domu przy 1100 North Nawler. Akins zaprowadził ją do sypialni na piętrze, a sam wyszedł na chwilę, po czym wkroczył do sypialni z bronią. Zagroził jej i zgwałcił .
24-latka po opuszczeniu domu Akinsa zadzwoniła od razu na policję i udała się na obdukcję do szpital West Suburban – poinformowała prowadząca sprawę asystent prokurator stanowej, Kim Przekota. Roy Akins na drugi dzień po tym wydarzeniu wysłał kobiecie smsa, w którym przepraszał za to, co się stało. Został aresztowany 3 września. Oskarżono go o napaść o podłożu seksualnym, a sędzia Adam Bourgeois Jr. wyznaczył kaucję na $750,000. Akins był już wcześniej karany za przestępstwa kryminalne i posiadanie kradzionych samochodów.
„Ta sprawa czyni kpiny z ofiar gwałtów” – uważa felietonistka "Chicago Sun-Times" Mary Mitchell. "Nie mam ani odrobiny współczucia dla Akinsa, ale jestem wdzięczna, że nie jest oskarżony o porwanie niewinnej kobiety z ulicy" – napisała w artykule redakcyjnym. Jej zdaniem mężczyzna zgwałcił "prostytutkę" – jak nazwała kobietę, poznaną na portalu Backpage.com z ogłoszeniami.
Szeryf powiatu Cook, Tom Dart od wielu lat próbuje zablokować serwisy dla dorosłych na portalu Backpage.com, tłumacząc, że pośredniczą one w prostytucji i handlu żywym towarem.
Mary Mitchell uważa, że sprawa gwałtu dokonanego przez Roya Akinsa jest prowadzona tak, że ma się wrażenie, iż "usługi seksualne za pieniądze są legalnym biznesem".
"Kiedy umawiasz się z nieznajomym w nieznanym miejscu na seks za pieniądze, narażasz się na niebezpieczeństwo" – pisze Mitchell.
"Trudno jest uważać niezidentyfikowaną prostytutkę za ofiarę. Ta sprawa traktowana jako napaść o podłożu seksualnym bardziej wygląda jak kradzież usług – minimalizując akt gwałtu" – podsumowuje Mitchell.
"Na początku tego miesiąca mieliśmy przykład, jak wygląda ofiara gwałtu" – dodaje, odwołując się do napadu na kobietę w jej domu w Willowbrook na zachodnich przedmieściach.
26-letnia Melissa Schuster została pchnięta nożem 17 razy, doznała złamania nosa i łuku brwiowego i obrażenia oka, po tym jak została zgwałcona w jej domu przez mężczyznę, który domagał się od niej gotówki. 31-letni Londale Deyon Madison, mieszkaniec South Bend w stanie Indiana, został oskarżony o usiłowanie zabójstwa pierwszego stopnia i próbę gwałtu.
Najpierw zaczepił on kobietę, kiedy siedziała w samochodzie przed swoim domem. Chciał, aby dała mu pieniądze na benzynę. Kobieta odmówiła i weszła do domu. Madison zapukał do drzwi i prosił tym razem o skorzystanie z telefonu, by zawiadomić znajomego. Kobieta ponownie odmówiła i zagroziła, że wezwie policję. Mężczyzna odszedł, ale po chwili włamał się do jej domu tylnymi drzwiami i zaczął ją bić. Ofiara została 17 razy pchnięta nożem. Sprawca zaczął ją też napastować seksualnie. Gdy uciekł, ranna kobieta dotarła do sąsiada, który wezwał pomoc.
Media w Stanach Zjednoczonych o ofiarach gwałtu piszą anonimowo, by uszanować ich prywatność. Jednak mieszkanka Willowbrook powiedziała dziennikowi "U.S. Daily Mail", że rezygnuje ze swojej prywatności, bo "chce coś zmienić w życiu innych".
"Żaden człowiek nie powinien być traktowany, tak jak zostałam przez niego potraktowana. Chcę, by zniknął na długo, by szybko nie zobaczył światła dziennego" – powiedziała Mellisa Schuster w wywiadzie z "Daily Mail".
Mary Mitchell w artykule redakcyjny opublikowanym w "Chicago Sun-Times" nie ma wątpliwości, że nie można obu zdarzeń traktować tak samo. Jej zdaniem nazywanie gwałtem tego, co przydarzyło się "prostytutce z Backpage.com" i stawianie na równi z ofiarami gwałtów takimi, jak Schuster, jest dla nich obrazą.
W kontekście tej historii przypomina się słynna wypowiedź Andrzeja Leppera, przewodniczącego Samoobrony który popełnił samobójstwo. "Po pierwsze, to jak można prostytutkę zgwałcić" – powiedział Lepper w 2005 roku komentując doniesienia w sprawie oskarżeń wysuwanych pod adresem Bogdana Golika, eurodeputowanego wybranego z listy Samoobrony. Ostatecznie oskarżany o gwałt na francuskiej prostytutce Golik został uniewinniony przez belgijski sąd w 2008 roku. Sprawa ciągnęła się trzy lata, a Parlament Europejski pozbawił go immunitetu. Od początku utrzymywał, że jest niewinny.
„Jak można zgwałcić prostytutkę?” – niejako odpowiadając na to pytanie w kontekście wydarzeń z Chicago i kontrowersyjnego komentarza felietonistki "Chicago Sun-Times" na temat gwałtu 24-latki z Backpage.com, portal huffingtonpost.com, krytykując zarazem Mary Mitchell przypomina prawną wykładnię gwałtu. "Zmuszanie osoby do kontaktu seksualnego wbrew jej woli jest gwałtem – bez względu na zawód tej osoby" – stwierdza Hillary Hanson dziennikarka "The Huffington Post".
Prostytutki podlegają takiej samej ochronie prawnej jak inne osoby, czyli kontakt seksualny z taką osobą wbrew jej woli jest takim samym przestępstwem, jak zgwałcenie osoby nieświadczącej usług seksualnych. Zgwałceniem natomiast nie jest sytuacja, jeśli do samego kontaktu dojdzie przy zgodzie prostytutki, a następnie klient nie zapłaci lub zapłaci mniej, niż zadeklarował.
Szeryf powiatu Cook Tom Dart, który walczy z portalem Backpage.com, podkreśla w rozmowie z Chicago Sun-Times, że "nie pierwszy raz coś takiego się zdarzyło". "Staramy się naświetlać, jak bardzo jest to niebezpieczne. Ludzie korzystając z portalu nawiązują kontakty, umawiają się w hotelach albo w domach, a potem dochodzi do takich sytuacji" – stwierdził.
Szeryf Dart od wielu lat próbuje zablokować serwisy dla dorosłych na portalu Backpage.com, tłumacząc że pośredniczą one w prostytucji i handlu żywym towarem. Agenci biura Darta od 2009 roku dokonali ponad 800 aresztowań na podstawie informacji opublikowanych na portalu Backpage. Szeryf powiat Cook wezwał karty kredytowe, by zablokowały realizację transakcji na portalu Backpage.com. Kilka dni temu Backpage wytoczył pozew szeryfowi argumentując, że ten łamie przywileje podlegające pod wolność słowa.
JT