----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

17 września 2015

Udostępnij znajomym:

Posłuchaj wersji audio:

00:00
00:00
Download

Chicago ma swoją bogatą przeszłość kryminalną. Stworzyli ją gangsterzy i seryjni mordercy. Przez wiele lat nasze miasto żyło kryminalną historią, której głównymi bohaterami byli bracia Panczko. Dla wymiaru sprawiedliwości byli przestępcami, ale nie dla niektórych mieszkańców. Seryjnych włamywaczy nazwano „polskimi Robin Hoodami w Chicago”.

 "Zamykajcie wszystkie drzwi, nadciągają bracia Panczko" – to tylko jeden z tytułów w "Chicago Tribune", dziennik od lat 40-tych ubiegłego wieku opisywał ich historię. Był taki czas, kiedy każdy policjant w Chicago znał polskie nazwisko: PANCZKO.

Ponoć nie było zamka, z którym nie daliby sobie rady. Kradzieży było mnóstwo. Od biżuterii po elektryczne maszynki do golenia. Jeden z braci obrabował sklep jubilerski na Florydzie. Skradzione drogocenne kamienie (diamenty, rubiny, szmaragdy) miały wartość $1.75 mln. Ale po włamaniu do magazynu w Oak Park wykradli 12,000 elektrycznych maszynek go golenia.

Bracia Panczko: Joseph ("Pops"), Edward ("Butch") i Paul ("Peanuts"), pochodzili z rodziny polskich imigrantów mieszkającej na północnym-zachodzie Chicago. Najstarszy – Joseph, który miał przydomek „Pops”, zaczął kraść w wieku 11-lat. Jak tłumaczył, zmusiła go do tego bieda, w której żyli w jego rodzice i rodzeństwo. By pomóc im przetrwać trudne czasy Wielkiej Depresji kradł kurczaki na targowisku przy Fulton Street i sprzedawał je ciężko pracującym sąsiadom po trzy dolary od sztuki. Z biegiem lat te przygody z dzieciństwa przyczyniły się do powstania chicagowskiej legendy o „polskich Robin Hoodach”.

Sędzia federalny Brian Duff szydził z tego określenia, gdy w 1986 roku skazał Josepha "Pops" Panczko na cztery lata więzienia za kradzież biżuterii o wartości $250,000 z samochodu jubilera.

Dla wymiaru sprawiedliwości byli przestępcami, ale nie dla niektórych mieszkańców Chicago. W rejonie ich północno-zachodniej dzielnicy byli traktowani jak celebryci. Zdarzało się, że dzięki pomocy ludzi mogli uciec przed policją. Tak było w 1957 roku, kiedy jeden z detektywów wypatrzył najstarszego z braci Panczko – Josepha ("Pops") w restauracji Ricky przy Division i California. Próbował go zaaresztować, ale "Pops" ugodził go nożem w klatkę piersiową. W tym samym miejscu pojawił się drugi z braci, Edward ("Butch"), który włączył się w bójkę. Wszystko działo się na oczach klientów i pracowników, którzy szydzili z policjanta, a jedna z kelnerek nawet pomogła uwolnić się najstarszemu z braci.

W późniejszych latach "Pops" przeniósł z rodziną na południe Chicago. "Butch" zmarł w 1978 roku, a "Peanuts" zaczął współpracować z wymiarem sprawiedliwości i swoimi zeznaniami obciążył Michaela Karalisa, wspólnika, z którym dokonali napadu na sklep jubilerski w South Bend. Świadkiem prokuratury był w tej sprawie też "Pops", który skarżył się na niesprawiedliwy podział łupów.

"Peanuts", czyli Paul – najmłodszy z braci Panczko, został objęty federalnym programem ochrony świadków i słuch po nim zaginął. "Peanuts" odsiedział co najmniej 26 lat.

Joseph "Pops" został skazany na cztery lata więzienia, które opuścił w 1989 roku. "Kończę z przestępczością" – powiedział wtedy dziennikarzom śledczym "Chicago Tribune" Johnowi O"Brienowi i Edwardowi Baumannowi. "Jestem za stary. Bolą mniej już stopy" – stwierdził najstarszy z braci Panczko.

"Pops" zmarł w 2002 roku w okolicznościach, które niektórzy policjanci określili jednoznacznie – "sprawiedliwości stało się zadość". Joseph Panczko na koniec swojej życia padł sam ofiarą przestępców. W 2000 roku mieszkał z siostrą, kiedy do ich domu włamali się rabusie udający pracowników zakładów gazowniczych.

Joseph "Pops" Panczko w ciągu swojego życia do więzienia trafiał 12 razy. "Całe moje życie kradłem. Tym się trudniłem" – wyznał przed sądem.

Kronikę wyczynów braci Panczko prowadzili dwa dziennikarze śledczy dziennika "Chicago Tribune" – John O"Brien i Edward Baumann. Owocem ich pracy jest książka pod tytułem „Polish Robbin" Hoods: The Inside Story of the Panczko Brothers, the World"s Busiest Burglars” wydana w 1992 roku.

 JT

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor