----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

24 września 2015

Udostępnij znajomym:

Posłuchaj wersji audio:

00:00
00:00
Download

Popularność sieci przewozowej Uber w Chicago wykorzystywana jest przez przestępców. Policja w ostatnich dniach ostrzegła przed dwoma młodymi mężczyznami dokonującymi napadów rabunkowych podając się za kierowców Ubera. Od początku roku odnotowano też kilka gwałtów. Stojący w opozycji do Ubera taksówkarze apelują do władz miasta o wprowadzenie regulacji dla konkurencji. Uber zaś zaleca klientom większą ostrożność.

Ofiarami ostatnich napadów rabunkowych przeprowadzonych przez dwóch mężczyzn podających się za kierowców Ubera doszło w nocy. Sprawcy poszukują klientów, którzy czekają na ulicy na samochód zamówiony przez aplikację kojarzącą ich z kierowcami zarejestrowanymi w sieci. Jeden mężczyzna został obrabowany 13 września przy 1500 North Wells Street, a drugi 19 września przy North State Street. Sprawcy zabrali im pieniądze, karty kredytowe, dokumenty.

Rabusie poruszali się prawdopodobnie czarnym Chevroletem Impalą z przyciemnianymi tylnymi szybami. Byli to czarnoskórzy mężczyźni, w wieku około 28 do 39 lat. "Nie byli użytkownikami aplikacji" – poinformowała rzeczniczka chicagowskiej policji Bari Lemmon. "Nie chcemy, by ludzie myśleli, że korzystanie z Ubera jest niebezpieczne. Chcemy, by byli ostrożni wsiadając do obcego samochodu" – dodała.

Po pierwsze zawsze należy sprawdzać, czy zgadza się nazwisko kierowcy, marka i model oraz numer rejestracyjny samochodu zamówionego przez aplikację Ubera. Na przedniej szybie powinna znajdować się nalepka Ubera – to miejski przepis wprowadzonych przez radnych. Poza tym policja zdecydowanie odradza wsiadanie do pojazdu, jeżeli znajduje się w nim ktoś więcej niż kierowca.

Jeżeli już doszło do napadu rabunkowego, najlepiej oddać wszystko rabusiom i nie walczyć z nimi. "Jeżeli ktoś żąda od ciebie pieniędzy, to po prostu mu jej oddaj. Zazwyczaj sprawcy tylko o to chodzi, natomiast konfrontacja może zakończyć się tragicznie" – przestrzega rzeczniczka policji. W Chicago doszło też do kilku napadów seksualnych na pasażerów Ubera przez kierowców świadczący usługi dla tej sieci.

Od wejścia Ubera na chicagowski rynek protestują taksówkarze. Ich związek zawodowy Taxi Drivers Community Council (UTCC) domaga się od władz miasta wprowadzania przepisów dotyczących sprawdzania przeszłości kryminalnej kierowców, pobierania odcisków palców i badań na obecność narkotyków. Przez takie procedury przechodzą kierowcy taksówek. Uber jednak skutecznie blokuje wszelkie działania w tym kierunku. Nie tylko w Illinois, ale także w innych stanach. Uber sprawdza tzw. rekord kryminalny kierowcy, ale tylko z okresu ostatnich siedmiu lat.

Co prawda sieć zapewnia, że "proces sprawdzania kierowców jest bardzo dokładny i tylko ci, którzy spełniają prawne wymogi są kwalifikowani do systemu". Uber w Stanach Zjednoczonych sprawdza rekord kryminalny kierowcy, ale tylko z ostatnich siedmiu lat – na tyle pozwala firmie ustawa Fair Credit Reporting Act. Dotyczy to wszystkich przestępstw: kryminalnych i drogowych.

Ze strony Uber.com można dowiedzieć się, że kierowca Ubera nie może w ciągu ostatnich siedmiu lat mieć na swoim koncie:
– DUI (jazda pod wpływem alkoholu) oraz narkotyków;
– spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym,
– ucieczki z miejsca wypadku,
– kary za nieostrożną jazdę,
– przestępstw kryminalnych,
– przestępstw seksualnych,
– przestępstw z użyciem broni,
– aresztowania czy uchylania się od aresztu,
– jazdy pojazdem bez ubezpieczenia i zawieszonego prawa jazdy w ciągu ostatnich trzech lat.

Uber sprawdza także dokumenty dotyczące pojazdu.

JT

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor