W poprzednim tygodniu pisałem i kapitalnej serii książek dla dzieci, która znakomicie uzupełnia omawiane wcześniej publikacje o filozofii przeznaczone dla bardzo młodego czytelnika. Przytoczmy dla przypomnienia trzy tytuły:
Ja, co to takiego (Oscar Brenifier)
Filozofowie do dzieci (Sophie Boizard)
Lekcja filozofii – od Sokratesa do Heideggera (Łukasz Henel)
Wszystkie one „filozofują” w taki sposób, by nie zniechęcić dzieci do „myślenia według filozofii” europejskiej. Autorzy dopracowali się fascynujących metod ułatwiających młodym ludziom poruszanie się w zawiłościach tego, co pozostawili nam najwięksi myśliciele i szkoły filozoficzne.
Wróćmy jakkolwiek do wspomnianej już, i częściowo omówionej, serii książek, czyli do „Historyjek dla ciekawskich dzieci”, która składa się z czterech tytułów i jest fantastyczną lekturą, także dla rodziców:
Dlaczego mleko jest białe? – Susanne Orosz
Skąd właściwie wiemy, jaki jest Bóg? – Maike Lauther –Pohl
Czy słonie boją się myszy? – Christian Dreller
Dlaczego rekiny nie chodzą do dentysty? – Christian Dreller, P.M. Schmitt
Szczególnie wymagająca jest druga z wymienionych tu publikacji zatytułowana „Skąd właściwie wiemy, jaki jest Bóg?”. Już tytułowe pytanie stawia nas w stan poważnego zdziwienia, ale pamiętajmy, że to właśnie dzięki zadziwieniu narodziła się filozofia. Jest to: „książka, która daje odpowiedzi na 44 fascynujące pytania zadawane przez dzieci na temat Boga i świata. Dzieci zadają mnóstwo pytań na temat Boga i otaczającego ich świata. Nie tylko chcą wiedzieć, dlaczego rodzą się chore dzieci, dlaczego musimy umrzeć czy też dlaczego wybuchają wojny, ale interesuje je również, czy Jezus miał dwóch ojców i czy Bóg lubi czekoladę.
Dorosłym często z trudem przychodzi znalezienie właściwej odpowiedzi na podobne pytania z dziedziny religii i filozofii. Ta książka ma im służyć pomocą. W sposób dostosowany do wieku dziecka tłumaczy zagadnienia teologiczne i wyjaśnia znaczenie chrześcijańskich tradycji. Zawiera również wiele porad i wskazówek, jak omawiać razem z dziećmi trapiące je kwestie oraz jak prowadzić rozmowy z dzieckiem”.
Pomysł na taki sposób stawiania pytań i szukania na nie odpowiedzi zachwyca pomysłowością, grafiką i konceptem. Wprowadza dzieci w świat fascynujących problemów, które wcześniej czy później pojawiają się w rozmowach z dorosłymi czy rówieśnikami. Stawianie pytań, często brzmiących absurdalnie, pozwala autorowi na stworzenie niezwykłej podróży po meandrach filozoficznego / religijnego sposobu postrzegania rzeczywistości, w której przyszło małym czytelnikom istnieć. Świat, w którym żyją jest w istocie przecież tworem niezwykle skomplikowanym i to nie tylko dla dziecka, ale dla wszystkich, a wszelkie pytania stawiane w tej książce są próbą znalezienia odpowiedzi przez budowanie kolejnych pytań, co skazuje czytelnika na wieczną podróż w poszukiwaniu tego, co pragnie odnaleźć. Autor cudownie przygotowuje dzieci na typ poznawania, który nigdy nie jest zamknięty ani jednoznaczny. Jedno pytanie kreuje następne, a każda odpowiedź jest wyjściem ku kolejnemu pytaniu. Świat przez to staje się fascynująco otwarty, nieskończony w swych możliwościach, wielokierunkowy i wymagający nieustannego przewartościowywania i przepracowywania. Pozwala tym samym dziecku na ciągle odkrywani nowego i akceptację faktu, że jego istnienie nie jest ani jednoznacznie zdefiniowane i niezmienne, a także, a może przede wszystkim przygotowuje owo dziecko na spotkanie wielości, a także tych wielości i inności akceptację.
Wróćmy na chwilę do omawianej tu już książki Oscara Brenifiera, której tytuł posłużył jako motto do tychże rozważań – „Ja – co to takiego?”. Wpisuje się ona znakomicie do całego nurtu podręczników „inspirujących” dzieci i dorosłych do poznawania nowego, do ćwiczenia myślenia, do pokonywania stereotypów, do otwarcia ku innemu, nowemu, nieznanemu. Jak napisała Jowita Marzec w jednej z recenzji do tej publikacji:
„Dziecko to urodzony filozof i niewyczerpana studnia zaskakujących pytań. Samo podążanie za jego pytaniami i opowieściami może być niesamowitą przygodą i inspirującym odkryciem […] Ogromnym atutem książki jest świetna szata graficzna i przejrzystość – sześć pytań to sześć części książki, każda ma swój kolor i dzięki wcięciom kartek umożliwia szybkie dotarcie do interesującego wątku.
Autor ujmuje kwestię tożsamości w sześciu, jak już wspomniałam, wymiarach: w odniesieniu do innych organizmów żywych (gatunek), w czasie (rozwój), w odniesieniu do najbliższych (korzenie, związki z rodziną), w konstrukcji fizycznej (wygląd) oraz w zakresie decydowania o sobie (wolność) i indywidualności (różnice). To ciekawy podział, choć nie wyczerpuje tematu, raczej zaprasza do własnych uzupełnień, np. o sferę kontaktów społecznych (również ważną w określaniu, kim się jest), ról społecznych i wielu innych. Książka działa na tyle inspirująco, że nie tylko zachęci do rozmowy i wymiany zdań oraz pytań, ale może też stanowić doskonały punkt wyjścia do narysowania własnej opowieści, o sobie samym.
Wolumin czyta się przyjemnie, a drobne różnice w mentalności francuskiej i polskiej oraz w historii, również filozofii, obu krajów nie przeszkadzają w doskonałym jej zrozumieniu. Tekst jest zwięzły i nie zawiera typowego dla autora poczucia humoru, bardzo rozbieżnego od polskiego, czego doświadczyli uczestnicy spotkań z Oscarem Brenifierem. On sam zresztą zdawał sobie z tego sprawę i przedstawiał to w formie anegdoty o różnicach narodowych Europejczyków. Bardzo też starał się walczyć z ograniczeniami dorosłych czytelników: stereotypami, pośpiechem, upraszczaniem czy podawaniem jednej możliwej odpowiedzi, co czasem było zabawne a niekiedy irytujące. Warto jednak poznać autora, by doświadczyć jego naturalności, zaangażowania w pracy z dziećmi i otwartości umysłu.
Cała seria książek Dzieci Filozofują zasługuje na uznanie i uważną lekturę, stanowi bowiem niezwykłą propozycję nie tylko do wspólnej rodzinnej lektury, ale i doskonałą pomoc dla nauczycieli w trakcie zajęć z dziećmi w młodszym wieku szkolnym. Poszczególne tomy, szanując wrażliwość, szczerość i naturalną ciekawość dziecka stać się mogą nie tylko doskonałym źródłem wiedzy o uczuciach, życiu, dobru i złu, tożsamości oraz pięknie i sztuce, ale i doskonałą zabawą. A przy okazji będą uzupełnieniem wiedzy dorosłych nie tylko o nowe i ciekawe spojrzenie na wiele tematów, ale może pozwolą odnaleźć im własną dziecięcą wrażliwość i otwartość”.
Kontynuacja w przyszłym tygodniu.
Zbyszek Kruczalak