----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

15 października 2015

Udostępnij znajomym:

Posłuchaj wersji audio:

00:00
00:00
Download

Zaostrzone prawo dotyczące posiadania broni mogłoby zapobiec wielu strzelaninom w Chicago – przekonuje departament policji i przytacza dane, z których wynika, ilu sprawców można by zatrzymać za kratami. Jednak łagodna kara spowodowała, że wyszli na wolność wcześniej i ponownie dopuścili się przestępstwa.

"Byliby za kratkami, a nie na ulicy. Nie staliby się ponownie sprawcami, gdyby prawo było bardziej surowe" –powiedział rzecznik prasowy chicagowskiej policji, Anthony Guglielmi.

Tak było w przypadku 86 sprawców strzelanin w tym roku. Zdaniem chicagowskiego departamentu policji, gdyby prawo było bardziej restrykcyjne, co najmniej 160 sprawców strzelanin siedziałoby teraz w więzieniach. Minimum rok pozbawienia wolności to kara za nielegalne posiadanie broni w stanie Illinois. Najwyższa to trzy lata. W Chicago większość osób skazanych za nielegalne posiadanie broni otrzymuje minimum jeden rok – wynika z analizy danych za ubiegły rok przeprowadzonej przez dziennik  "Chicago Sun-Times".

Osoba wcześniej karana za nielegalne posiadanie broni przeważnie trafia do więzienia ponownie na dwa lata. Maksymalny wyrok w tym przypadku to nawet 10 lat. W Chicago przeważnie recydywiści otrzymują wyrok czterech lat pozbawienia wolności.

22-letni Orlando Pryor miał zasądzoną karę więzienia za nielegalne posiadanie broni, a teraz sam padł ofiarą strzelaniny. Został ranny podczas napadu rabunkowego 15 października. W ubiegłym roku został skazany na 24 miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu za posiadanie broni. Gdyby prawo było bardziej restrykcyjne i Orlando Pryor został skazany na karę trzech lat pozbawienia wolności, nie popełniłby kolejnego przestępstwa z bronią palną.

"Myślę, że dane te pokazują, dlaczego musimy stworzyć kulturę odpowiedzialności dla tych, którzy popełniają przestępstwa z bronią palną" – powiedział Guglielmi .

W Chicago do 5 października co najmniej 2,249 osób ucierpiało w strzelaninach i doszło do 370 morderstw. To wzrost zabójstw o 21 procent w porównaniu do tego samego okresu roku ubiegłego.

Chicagowska policja w tym roku przejęła ponad 5.5 tysiąca sztuk nielegalnej broni. W ubiegłym roku średnio każdego dnia chicagowscy policjanci konfiskowali 19 sztuk broni z nielegalnego obiegu. To siedem razy więcej niż w Nowym Jorku i trzy razy więcej niż w Los Angeles. Zdecydowana większość morderstw w Chicago popełniana jest z użyciem nielegalnej broni. Porównując sytuację w naszym mieście z Nowym Jorkiem eksperci zajmujący się badaniami nad przestępczością podkreślają różnice w przepisach dotyczących posiadania nielegalnej broni. Nowy Jork nie ma tolerancji dla osób, które dopuszczają się tego przestępstwa i sądy wymierzają im surowe wyroki.

Komendant chicagowskiej policji, Garry McCarthy spotyka się z radnymi, ustawodawcami i przedstawicielami organizacji społecznych i apeluje do nich, by wystąpili z wnioskiem legislacyjnym zaostrzającym kary za nielegalne posiadanie broni. Wcześniejsze wysiłki w tej sprawie w Springfield skończyły się fiaskiem. W stanowym Kongresie pojawił się projekt ustawy, w którym jest zapis, że nielegalne posiadanie broni byłoby traktowane jak przestępstwo kryminalne, a zasądzane wyroki byłyby dużo wyższe.

JT

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor