----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

22 października 2015

Udostępnij znajomym:

Posłuchaj wersji audio:

00:00
00:00
Download

W 1991 roku swój żywot zakończyło komunistyczne imperium – Związek Radziecki. Przez ponad 40 lat państwo to miało współdecydujący wpływ na losy świata. Jego upadek pokazuje, jak blisko leżą potęga i rozkład.

ZSRR uzyskało swoją pozycję w wyniku drugiej wojny światowej państwo Stalina znalazło się w gronie zwycięskich aliantów, i co więcej, miało decydujący wpływ na triumf nad Hitlerem: to na wschodzie Niemcy skupili najwięcej swoich dywizji, to pod Stalingradem i na Łuku Kurskim przegrali decydujące bitwy. Armia Czerwona wypędziła III Rzeszę z terenów Europy Środkowej (m.in. z Polski, Węgier, Czechosłowacji, Rumunii), jednocześnie zaś wprowadziła tam zależne od siebie reżimy z posłusznymi komunistami na czele. W ten sposób Sowieci stworzyli swoją strefę wpływów, panując w połowie Europy aż po Łabę. W ostatnich miesiącach wojny dołączyli do wojny z Japonią, przez co również na Dalekim Wschodzie rozszerzyli swój stan posiadania, jednocześnie zaś podporządkowali sobie Koreę Północną, gdzie osadzili miejscowego komunistę, Kim Ir Sena.

W kolejnych latach ZSRR rozciągał swoje wpływy na świecie. Gdy jeszcze żył Stalin (do 1953 r.) w orbitę Moskwy wpadły Chiny Mao Tse Tunga, coraz mocniej też Związek Radziecki usadawiał się na Bliskim Wschodzie. Już w czasie rządów Chruszczowa (następcy Stalina) „Kraj Rad” zdobył sojuszników i partnerów na całym świecie – w Egipcie (Naser), Indochinach (Ho Chi Minh), na Kubie (Fidel Castro) czy w wielu innych krajach (głównie w Afryce), które wyzwoliły się z kolonialnych zależności i postanowiło przychylić się do strony zimnej wojny reprezentowanej przez komunistów. W ten sposób Związek Radziecki został supermocarstwem, które miało swoje interesy na całym świecie.

Podstawą zimnowojennej rywalizacji Moskwy i Waszyngtonu była broń jądrowa. To USA pierwsze uzyskało dostęp do bomby atomowej, którą wykorzystano nie tylko do zwycięstwa nad Japonią, ale także, w pierwszych latach po wojnie, do powstrzymywania Sowietów, którzy nie mogli na to zagrożenie odpowiedzieć. Na przełomie lat 40. i 50. Stalin, mobilizując cały swój potencjał badawczy, niemieckich naukowców „zdobytych” w czasie wojny oraz dane wywiadowcze, doprowadził do tego, że ZSRR uzyskało dostęp do atomu. Tym samym między obydwoma supermocarstwami obok sporu pojawiła się też równowaga – teoretycznie każda ze stron mogła zaatakować drugą przy pomocy broni jądrowej. W końcu lat 50. doszedł do tego nowy element – strategiczna broń rakietowa, zdolna przenosić głowice jądrowe na duże odległości, również między kontynentami. Skomplikowane systemy sprawiły, że w momencie ataku jednej strony automatycznie trzeba było liczyć się z tym, że rywal odpali swoje rakiety. A było ich coraz więcej.

Wyścig zbrojeń był w takim wypadku podstawą rywalizacji – koniecznym było posiadanie nowych rakiet, nowych radarów, nowych systemów zarządzania wyrzutniami czy okrętów podwodnych zdolnych przenosić i wystrzeliwać głowice. A to oczywiście kosztuje. W ZSRR tzw. kompleks wojskowo-przemysłowy był oddzielnym światem fabryk, ośrodków badawczych, poligonów i całych zamkniętych miast, w których mieszkali wojskowi, naukowcy, inżynierowie. Kompleks ten był ogromnym obciążeniem ZSRR – pochłaniał największą część budżetu, a przy okazji jego zarządcy byli wpływowymi lobbystami, którym zależało na tym, by kierownictwo wydawało coraz więcej pieniędzy na ich sektor. Czym to skutkowało? Oczywiście zachłyśnięciem się gospodarki, niedoborami na rynku wewnętrznym, brakiem pieniędzy na inwestycje.

Posiadanie imperium i stref wpływów jest miłe, ale kosztuje – sojusznicy i wasale na całym świecie wymagają, by ich wspierać. ZSRR wysyłało na cały świat broń, doradców i pomoc gospodarczą. W pierwszych latach po wojnie eksploatowano Polskę i całą Europę Środkową. W kolejnych dekadach sytuacja się skomplikowała – należało wspierać zależne państwa, chociażby sprzedażą taniej ropy naftowej czy pożyczkami. Jeszcze mocniej widać to było w wypadku państw Trzeciego Świata. Bardzo dobrze wykorzystywał to Wietnam Północny – uderzając w tony obrony socjalizmu i walki z kolonializmem prowadził wojnę z Południem i USA. Breżniew w niewielkim stopniu mógł wpływać na działania reżimu Ho Chi Minha, musiał jednak wysyłać mu broń, pieniądze i udzielać wsparcia na arenie międzynarodowej. Azjatyccy komuniści wykorzystywali to w pełni świadomie, wiedzieli bowiem, że mogą sobie na to pozwolić, a ZSRR musi ich wspierać. Chruszczow musiał wspierać Fidela Castro, zagrożonego przez interwencję amerykańską. Przy okazji wiedział, że umieszczenie własnych rakiet na Kubie da mu nowy argumenty w strategicznej rywalizacji z USA. Efekt? Kryzys kubański i największe ryzyko wybuchu atomowej wojny, która zmiotłaby świat.

„Pułapką imperium” stał się też Afganistan – chęć rozciągania własnych wpływów i obawa przed tym, że w Azji Środkowej przy granicach ZSRR ulokują się Amerykanie doprowadziła do tego, że w 1979 r. wojska radzieckie interweniowały po stronie jednej z frakcji w tamtejszej partii komunistycznej. Skutkowało to dziesięcioletnią przegraną wojną, ogromnymi stratami (ludzkimi i gospodarczymi), kryzysie wizerunku międzynarodowego i trwającą do dzisiaj trauma.

Jak więc widać, imperium i pozycja supermocarstwa to rzecz piękna – ale kosztowna, trudna w utrzymaniu i bardzo ryzykowna.

Interesujesz się historią? Chcesz wspomóc portal, który codziennie ją popularyzuje? Wejdź na http://histmag.org/wsparcie

Tomasz Leszkowicz

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor