----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

05 listopada 2015

Udostępnij znajomym:

Posłuchaj wersji audio:

00:00
00:00
Download

Drony mogą być jednym z najpopularniejszych prezentów bożonarodzeniowych w tym roku, tymczasem ciągle brakuje prawa regulującego używanie tych zdalnie sterowanych urządzeń latających na amerykańskim niebie. Pracuje nad tym zespół ekspertów powołanych w Illinois. Do połowy grudnia ma być gotowy federalny rejestr dronów.

Rośnie popularność dronów, a ustawodawcy na szczeblu federalnym i stanowym ciągle są na etapie tworzenia prawa, które ma regulować wszystkie kwestie związane z używaniem tych latających urządzeń.

Stanowy Kongres w Springfield zatwierdził na razie ustawę, na mocy której powołano specjalny panel ekspertów ds. nadzoru takich statków powietrznych. Gubernator powołał do tej grupy pod nazwą Unmanned Aerial System Oversight Task Force 18 osób.

Jedną z nich jest szef policji w Park Ridge, Frank Kaminski. Komendant przyznaje, że jest zaniepokojony tym, że drony mogą potencjalnie zakłócić ruch lotnictwa komercyjnego, prowadzić do inwazji prywatności, a także mogą być wykorzystywane przez przestępców, by np. strzelać z nich do ludzi czy przerzucać zakazane towary.

"Patrzymy przez okno, a tu widzimy drona. To zagrożenie dla naszej prywatności. W jaki sposób prowadzić śledztwo w takich sprawa? – zastanawiał się Kaminski.

"A co będzie, kiedy więcej ludzi będzie ich na co dzień używać? Gdy będzie dochodzić do zderzeń i taki dron spadnie na drogę? Jeśli się coś takiego stanie, to jesteśmy zobowiązani do złożenia raportu. Kto będzie odpowiedzialny za szkody? Jak znaleźć właściciela?" – dodawał szef policji z Park Ridge.

Sierżant Eric Rollins ze Straży Leśnej Illinois, inny członek grupy zadaniowej, wskazywał na inny aspekt związany z użytkowaniem dronów. Jego zdaniem należy wprowadzić zakaz używania ich na terenie parków i chronionych obszarów leśnych.

"Wielu z ludzi korzysta z nich, by cieszyć się przyrodą i nie chcą widzieć dronów na swoimi głowami, a w dodatku nagrywających ich kamerą" – powiedział.  Rollins dodał, że już jest składanych wiele skarg w tej sprawie.

Grupa zadaniowa ds. uregulowania użytkowania dronów na terenie Illinois ma przedstawić swój raport z rekomendacjami dla gubernatora do 1 lipca 2016 r.

Członkowie Unmanned Aerial System Oversight Task Force to:
• Steve Young, Stanowy Departament Transportu (Division of Aeronautics)
• Brian Miller, Stanowa Policja
• Eric Rollins, Illinois Conservation Police
• Chuck Cawley, Stanowy Departament Rolnictwa
• Christine Dudley, Stanowy Departament Handlu
• Ron Tremain, INSITU Inc. – a Boeing Company
• Cameron Eugenis, Biuro Prokurator Stanowej
• Troy Williams, Illinois Conservation Police Lodge
• Scotty Bryant, Illinois Federation for Outdoor Resources
• Doug Yoder, Illinois Farm Bureau
• Tom Collins, Collins Engineers
• Linda Rhodes, elektrownia ComEd
• Lt. Col Clarence Pulcher, Illinois National Guard
• Alec Laird, Illinois Retail Merchants Association
• Brian Young, Archer Daniels Midland
• Eric Vanasdale, Country Financial
• Frank Kaminski, komendant policji City of Park Ridge
• Joseph Ciaccio, Illinois Railroad Association.

Federalny rejestr dronów

Ma zostać uruchomiony w połowie grudnia. Zespół 30 ekspertów powołanych przez sekretarza Departamentu Transportu, Anthony"ego Foxxa, powinien opracować nowy rejestr do połowy listopada, tak by udało się go wprowadzić w życie tuż przed szaleństwem zakupów z okazji Bożego Narodzenia. Ponad 1 mln dronów może trafić w tym roku jako prezent pod choinkę – szacuje administracja. Ceny dronów wyposażonych w kamerę wahają się od $80 do $1,000. Ten najpopularniejsze sprzedawane są w cenie do $300.

Podstawową zasadą ma być obowiązek rejestracji cywilnych dronów w utworzonym federalnym rejestrze. Przy okazji ich właściciele będą musieli zapoznać się z ograniczeniami w użytkowaniu dronów, np. koło lotnisk czy miejsc użytku publicznego. Ma to ukrócić nielegalne i zagrażające niebezpieczeństwu loty tych bezzałogowych samolotów.

Jak do tej pory nie odnotowano przypadku zderzenia dronów z samolotem, ale niemal codziennie władze federalne otrzymują informacje o tych bezzałogowych maszynach nielegalnie latających obok komercyjnych samolotów czy w pobliżu lotnisk. Niedawno oskarżono właściciela drona, który latał w samym centrum Waszyngtonu, w pobliżu Białego Domu.

Wiele przypadków niebezpiecznego zbliżenia dronów z samolotami, helikopterami czy ich przelotami nad lotniskami Federalnej Agencji Lotnictwa (FAA) zgłosili sami piloci. Najmniejszych dronów, szczególnie tych wykonanych z plastiku, z reguły nie są w stanie wykryć radary na wieżach kontroli ruchu.

Senator USA Barbara Boxer przedstawiła projekt ustawy, zgodnie z którą za latanie dronami w odległości mniejszej niż 2 mile od lotniska groziłaby kara pieniężna z pozbawienie wolności włącznie.

Drony w Chicago

W Chicago, podobnie jak w wielu innych miastach, brakuje przepisów dotyczących cywilnego wykorzystania dronów. Sprawą zainteresowali się radni. Na początek zaproponowali zakaz latania dronów w pobliżu lotnisk.

Drony i inne zdalnie sterowane maszyny nie mogłyby latać w promieniu pięciu mil od lotnisk. Operatorzy dronów byliby zobowiązani do noszenia przy sobie ich ubezpieczenia i rejestracji. Proponowane są polisy od wypadków i zniszczenia mienia. Rejestracja dronów kosztowałaby $50 rocznie.

W projekcie ustawy regulującej użycie dronów w Chicago przygotowanej przez radnych Edwarda Burke"a (14. okręg) i Scotta Waguespacka (32. okręg) jest jeszcze zapis o zakazie umieszczania na nich broni, szpiegowania oraz latania przy kościołach, szkołach i szpitalach.

Używanie dronów w Chicago byłoby dozwolone w godz. od 8.00 rano do 8.00 wieczorem. Za złamanie przepisów regulujących używanie dronów przewidziano dotkliwe kary od $500 do $5,000 a nawet karę więzienia do 180 dni. Projekt z tymi regulacjami zaproponowanymi przez radnych trafił do Miejskiej Komisji ds. Lotnictwa, która będzie go rozpatrywać.

W połowie maja Zarząd Parków Miejskich w Chicago zapowiedział, że chce wprowadzić pozwolenia na korzystanie z dronów na swym terenie w okolicy przystani nad jeziorem Michigan. Czasowe licencje miałyby być wymagane od wszystkich użytkowników. W dokumencie z argumentacją za wprowadzeniem regulacji napisano, że bezzałogowe samoloty mogą stanowić zagrożenie dla innych statków powietrznych. Mogą też przeszkadzać w korzystaniu z miejskich terenów nad wodą.

Użytkownicy dronów nie zgadzają się na zaostrzanie przepisów. Mówią, że urządzeń używają jedynie do obserwowania i robienia zdjęć krajobrazu. Nie szpiegują przy tym nikogo. Ich zdaniem działania urzędników to kolejna furtka do ściągania pieniędzy, a nie sposób na wprowadzanie niezbędnych regulacji. Na razie licencje na korzystanie z dronów są wymagane, jeśli maszyny są używane do celów komercyjnych.

JT

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor